W Żółkwi na Ukrainie Stepan Bandera został w styczniu honorowym obywatelem. A Żółkiew to miasto partnerskie zarówno Zamościa jak i Tomaszowa Lubelskiego. Zamość zaprotestował pierwszy, a na wtorkowej Sesji Rady Miasta swoje stanowisko przyjęli radni i mieszkańcy Tomaszowa Lubelskiego.

W Tomaszowie sprawa protestu przeciw honorowemu obywatelstwu Bandery wypłynęła 28 kwietnia na Sesji Rady Miasta. Inicjatorem protestu był Jarosław Świderek, który wraz z dziesięcioma innymi zainteresowanymi wypracował własny projekt pisma jakie miałoby być wysłane do Żółkwi. Pismo zawierało wyrazy oburzenia wobec honorowego obywatelstwa Bandery i żądanie wycofania się decyzji o jego przyznaniu.

Swoje stanowisko wypracował burmistrz Wojciech Żukowski i Rada Miasta – tu ton był znacznie łagodniejszy.

Ostatecznie obie strony wypracowały kompromis i na ostatniej Sesji Rady Miasta (21 czerwca) radni jednogłośnie przegłosowali poniższy tekst rezolucji:

Rada Miasta Tomaszów Lubelski wspólnie z mieszkańcami protestuje przeciw nadaniu honorowego obywatelstwa przez samorząd partnerskiegomiasta Żółkiew – Stepanowi Banderze. Pamiętamy, że stał on na czele oddziałów UON-UPA, które zgładziły wiele tysięcy Polaków. Nawet najpiękniejsza idea, jaką jest walka o niepodległość swego narodu – nie usprawiedliwia mordowania bezbronnych sąsiadów innej narodowości. Zła, nienawiści, doznanych krzywd nie można przykrywać płaszczem bohaterstwa czy patriotyzmu

W naszym mieście żyją osoby, którym ukraińscy nacjonaliści bestialsko wymordowali bliskich, polskich mieszkańców wołyńskich, małopolskich i zamojskich wsi. Ze względu na pamięć ofiar, nie wolno nam milczeć w sytuacji, gdy honoruje się człowieka odpowiedzialnego za dokonane, na naszych rodakach – masowe mordy o charakterze czystek etnicznych i znamionach ludobójstwa.

Dzisiaj na wszystkich szczeblach, politycznych, samorządowych, sąsiedzkich czy ekonomicznych chcemy budować z ukraińskimi partnerami jak najlepsze relacje. Nasza współpraca nie powinna jednak odbywać się kosztem prawdy historycznej, a tym bardziej nie wolno pozwalać na jej fałszowanie. Decyzja władz samorządowych miasta Żółkiew z całą pewnością nie buduje płaszczyzny porozumienia między naszymi miastami, a także samymi mieszkańcami.

Czy takie rozwiązanie kwestii satysfakcjonuje wnioskodawców protestu?
– Kompromisy mają to do siebie, że nigdy nie zadowalają w pełni żadnej ze stron, ale cieszy nas to, że stanowisko udało się wypracować przed lipcową rocznicą mordów wołyńskich – mówi Jarosław Świderek – Poza tym zdajemy sobie sprawę, że kompromis był konieczny. Nie chcemy uchodzić za antagonistów ukraińskich. Chodzi tylko o prawdę historyczną.

– Oczywiście, że nie spodziewamy się, że Żółkiew zniesie obywatelstwo dla Bandery. Nie spodziewamy się nawet żadnej odpowiedzi, ale o prawdzie trzeba mówić. Na Ukrainie nikt nie patrzy na te wydarzenia jak na ludobójstwo a my chcemy im to powiedzieć – dodaje Świderek.

Na Sesji była też obecna Rozalia Wielosz, która – jako jedyna ze swojej rodziny – przeżyła ludobójstwo w miejscowości Teresin na Wołyniu. Pani Rozalia przez kilkanaście minut opowiadała ze szczegółami o tym jak w jej obecności „banderowcy” mordowali jej rodzinę. Kobieta doskonale pamięta wszystkie fakty, choć miała wtedy 8 lat. Słuchający mieli łzy w oczach.

– Nie odczuwam żadnej nienawiści do Ukraińców przecież, ale niech robią sobie bohatera z kogoś innego – powiedziała na koniec.

Naszemiasto.pl/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply