Rayski @blitz
Kilka słów o mnie:
Bóg, Honor, Naród
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
Czyli możemy przyjąć, że w Polsce jest ok. 25% Polaków. Reszta to polskojęzyczni …
Prokuratura i Instytut do Walki z Antypolonizmem poległy pod arbitralnym werdyktem kogoś kto mentalnie tylko włożył togę z fioletowym żabotem i łańcuch z orłem. SSO Krasnodębski wyinterpretował wyższość gwarancji konstytucyjnej wolności wypowiedzi od poszanowania art. 28. Konstytucji RP. Niepodważalnym jest, że wymienione tam symbole stanowią emanację państwa – Polski. Likwidacja przez tego przedstawiciela “nadzwyczajnej kasty” konsensusu pomiędzy dobrem jednostki a dobrem wspólnym wprost wypacza wolność de facto tworząc w prawie stanowionym przyzwolenie na anarchię.
Ta kreatura – już od dłuższego czasu – ewidentnie prowokuje swoim szowinistycznym tonem pogardy wobec tych Polaków, którzy mają własne zdanie w szczególności odmienne od jego.
Nota bene – imigrant – rości sobie prawo do “wywalania z Polski takich jak” … każdy Polak z niezgodnymi z jego “widzimisię” poglądami (!!!?) Na dodatek poprzedza to “stwierdzenie” ewidentną groźbą wynikającą z kontekstu – “kiedy wygra Ukraina” – siłowej egzekucji takiego wydalenia nawet jeśli Polska (w domyśle słaba) będzie temu przeciwna. Wprost zdumiewające! W takim okresie próby dla państwa ukraińskiego ich “rodak” nadal wykonuje niesamowicie pożyteczną robotę dla … kremla! W pojedynkę jest jak cały zespół trolli z olgino.
Mało tego, szarga i drwi z symboli narodowych naszego państwa, z naszej tradycji. Uzurpuje sobie prawo do “naprawiania” naszego języka czy nawet zmiany władzy.
Zakończę przesłaniem do pomieszkującego w moim kraju ігора ісаєва: ПІШОВ НА ХУЙ
Przyimek “na” nobilituje i pozytywnie wyróżnia naszych sąsiadów na tle ogółu a nie odwrotnie. Dla mnie jesteśmy przeciwnością Ukraińców którzy swój język – de facto siłowo – trzymają w ryzach tożsamościowych. Dla Narodowej Komisji ds. Statusu Języka Państwowego w Kijowie nie do pomyślenia byłaby taka zmiana jak u nas. I nie formułuję tej tezy jako pustosłowie lecz opieram ją na swojej obserwacji jeszcze sprzed uchwalenia odpowiedniego ustawodawstwa w tym kraju.
Bazując na ogromnym dorobku naukowym naszym a także naszych sąsiadów mogę świadomie stwierdzić że zwrot “na” w przypadku sąsiadujących z nami krajów ma bardziej uprawnione umocowanie z uwagi na stanowienie bliskości nie tylko kulturowej z tymi suwerennymi narodami. Z kolei zwrot “w” spycha wyrażenie do formuły bez tego wyróżniającego, zdecydowanie pozytywnego zabarwienia. Niektóre twierdzenia uznające “na” jako uprzedmiotowienie w przeciwieństwie do rzekomego upodmiotowienia “w”
mają swoje źródła w braku empatii i próby zrozumienia naszej tradycji językowej bezrefleksyjnie przyjmując specyficzną ale dość kontrowersyjną interpretację ukraińską (najczęstsza to: bo jest “w Rosji” a nie “na”). Ba, nawet nasz Słownik Języka Polskiego buduje taką oto narrację: “przyimki w i do łączą się z nazwami państw, samodzielnych obszarów” zaś “przyimek na jest zwyczajowo stosowany z nazwami obszarów, które stanowiły wraz z Polską jeden organizm państwowy…. Wyrażenie na … jest pozostałością po dawnych czasach”.
Zatem nic tylko włóżmy w imię poprawności do bagażu historii słynny cytat naszego niedocenianego poety i prozaika: „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają!”.
Frapuje mnie dlaczego towarzysze ze wschodu tak uparcie drążą temat zezwoleń na kierunku polskim porzucając słowacki, węgierski czy rumuński. Samo tłumaczenie targetu do Niemiec jest tylko przykrywką. Nie jest tajemnicą poliszynela, że gros towaru ma się “ulatniać” w naszym kraju co jeszcze mocniej zdławi naszą produkcję zaś dyrdymały o konkurencyjności należy włożyć między bajki podobnie jak te z rynku racy.
Czyli … nie za obecnej kadencji rządzącej tak jak zresztą za POprzedniej gdzie “strategiczne partnerstwo” z nadmiernie rozpieszczonym sąsiadem było nieomal jednym z “nurtów religijnych”.
Co za impertynenckie nadużycie kosztem Polski.
Ukraina była okupowana 1939-44? Kłamstwo!
Po pierwsze to Ukrainy wówczas nie było jako samodzielnego państwa a wyłącznie jako składnik “związku sowietów” i to tylko w odniesieniu do jej dzisiejszych terenów w centrum i na wschodzie. Dzisiejszy zachód tego państwa to była okupowana Polska. O okupacji Ukraińskiej można mówić wyłącznie w zakresie 1941-44 mając na uwadze ówczesną USRR.
Treść dokumentu na stronie ich ambasady pośrednio implikuje jakoby do 1939 Ukraina była okupowana przez II RP. Nic tylko czekać jak ich ambasada w naszym kraju wytworzy analogiczne żądanie reparacji za okupację “ich” terytorium przez przedwojenną Polskę.
Tzw. izolacja społeczna spowodowała wręcz gwałtowne wepchnięcie młodzieży do świata serwisów społecznościowych skutecznie separując ich od realu. Percepcja takich młodych ludzi poddawana ciągle tak intensywnemu działaniu zaimplementowanych mechanizmów w tychże social mediach zaczęła się poddawać i dryfować w oczekiwanym przezeń kierunku (lewicowo-liberalnym).
Wielce zastanawiające i wręcz niebezpieczne jest to, że do tej pory nie pojawiła się żadna przeciwwaga.
No cóż, zastosowanie preambuły-wytrycha otwiera nowe prawnie dozwolone możliwości na wielu innych polach …
Był lwowianinem a wkrótce stanie się ukraińcem. Przyzwalanie naszych radnych na przepisywanie historii przez administrację Lwowa jest poniżające. Na skutek takich infantylnych zachowań tamtejsi przedstawiciele z jeszcze większa aktywnością będą wymazywać historyczne fakty. Nie będę komentował tego jak muszą nienawidzić polskości Lwowa, że nawet nazwę samego miasta zapisali wyłącznie po angielsku oprócz swojej cyrylicy.
Przeciek z czerskiej to istotnie dość wiarygodne źródło informacji o planach tego rządu. Niemniej jednak jeśli doszłoby do takiego dealu oznaczałoby to zaprzepaszczenie szansy olbrzymiego rozwoju naszego polskiego przemysłu obronnego. Kupujemy doraźnie tureckie drony – oby posłużyły skutecznie do dopracowania również w reverse engineering’u naszych własnych projektów. Stać nasz R&D wespół z moderującym zaangażowaniem Armii do stworzenia bezzałogowców nie tylko latających ale i pływających czy poruszających się po trudnym lądzie. Odtrącenie pomysłu samodzielnego wytwarzania czołgu podstawowego (na początek w kooperacji) ociera się o eutanazję własnych i to realnych możliwości. Wbrew pozorom to nie tradycyjna technika pancerna potrzebna jest nam na wczoraj.
Tak jak tolerancję tak i demokrację zdewaluowano do jednostronnego rozumienia jako aklamacji. Pozycję adwersarza unicestwiono.
Zdumiewa mnie niemoc jaka jest w zaangażowanych w projekt ustawy posłach. Czy ż taaak trudno jest przeprowadzić wnikliwy researching zapisów analogicznych aktów prawnych wśród państw UE a w tym temacie szczególnie niemieckich?
A skąd czerpiesz przekonanie czy w tych polskojęzycznych służbach właśnie ich tam nie ma?
… miało być demografię, ale i to drugie również nie jest konfabulacją.
Jak widać nadal nasze przepisy podatkowe umożliwiają dość łatwe wyprowadzenie zysku za granicę na tle naszych sąsiadów. Implementacja tamtejszych rozwiązań prawnych nie narazi nas na naruszenie unijnej dyrektywy dotyczącej opodatkowania dochodów.
Ze smutkiem muszę przyznać, że trochę to ślamazarne owo uszczelnianie po napisaniu przepisów niemal na kolanie.
Szanowny panie.
Polską demografię unicestwiały poprzednie władze wespół z … właśnie pracodawcami i przedsiębiorcami! To ci ostatni nastawieni wyłącznie na wyciskanie złotówczek są wiecznie nienasyceni tanimi pracownikami zamiast intensyfikować wdrażanie zaawansowanych procesów technologicznych łącznie z szeroką automatyzacją.
Ostatnie badania dobitnie wykazały antynarodowe ich nastawienie – cudzoziemiec otrzyma większą płacę od rodaka. To jest totalna aberracja w porównaniu do zachowań naszych sąsiadów południowych czy nawet zachodnich.
Podsumowując to właśnie pracodawcy i przedsiębiorcy najintensywniej lobbują by naszą demokrację naprawili … cudzoziemcy.
Imigracja zarobkowa powinna bazować przez pierwsze 5 lat na wizie a czas pobytu determinowany byłby cyfrowym pozwoleniem na pracę z ubezpieczeniem medycznym na etat, na który pracodawca – rzeczywiście – nie może znaleźć naszego obywatela (czy teraz eurokołchozu). Ponadto pierwsza karta pobytu po owym okresie, zaś obywatelstwo po min. 10 latach i pozytywnym egzaminie państwowym z języka polskiego oraz historii naszej ojczyzny.
Mało tego “znafco”! Polscy piloci zeszli na wys. 20 m w … locie plecowym i to “tutką” a nie “suką”!!!
Mam pytanie do Sz. P. red. czy też całej red. o przyczynę używania przymiotnika azerskich w brzmieniu “azerbejdżańskich”? Nasz język jak i tradycja bliższa jest temu pierwszemu. Red. jak zauważyłem nie stosuje przecież “armeńskich” tylko “ormiańskich”.
Też mnie to frapuje …
… zbieramy owoce wizyty “prezydenta” Polski “w” Ukrainie!
ja może pozwolę sobie na nieco inny akcent
Owszem umieją.
Nie zapomnij że równie często potrafią partaczyć.
Wypada życzyć zdrowia poszkodowanemu.
Jeśli wg Verhofstadt’a nasz Marsz Niepodległości jest neonazistowski to co ten osobnik powinien również o – w niczym niepodobnym – marszu w Kijowie?
Być może tak jak banderowcy paraliżują strachem swoje społeczeństwo tak i trzymają za grdykę jego i mu podobnych EUropejskich kundli.
Czyli mam rozumieć, że rozbijanie pierwotnie koncyliacyjnie propaństwowego charakteru Marszu jest na rękę dla dryfującego twardogłowego rdzenia PiS? … podobnie jak targowicy PO i N? Przecież tam będą sami faszyści … bo tak “goebbelsują” aktualne uwarunkowania zewnętrzne.
Proszę rozwiń myśl: “Czasami warto się zastanowić do czyjej bramki się gra.”
… a jednak tablice białoruskie.
Panie Piotrze!
Przede wszystkim nie “tirowiec” a kierowca TIRa. Nie można tego człowieka określać zwrotami o zabarwieniu pejoratywnym ponieważ słusznie zareagował i co najważniejsze skutecznie.
Ponadto mam wrażenie – może inni forumowicze mnie poprawią – że auto jest na starych “blachach” ukraińskich a nie białoruskich (?)
@jwu … i w tym punkcie wracamy do naszego KK. Musimy nie dopuścić aby do naszego systemu prawnego przedostała się definicja banderowca jako równoważnika ukraińca. Bo tacy olsztyńscy: prokurator, sędzia a i milicjanci również nie będą już ewenementem puki co.
@jwu dodam, że w kraju nad Dnieprem określenie banderowiec nie ma już charakteru pejoratywnego, wręcz przeciwnie jest określeniem głęboko … patriotycznym(?).
Ostatnie komentarze ambasady ukraińskiej tylko to potwierdzają.
@jwu mam już tylko nadzieję, obyś nie miał racji …
@jwu święta racja.
@jwu zgadzam się, że określenie banderowcy może z biegiem czasu “oderwać” się od ukraińców tak jak naziści, którzy za oceanem coraz częściej kojarzeni są z nami a nie Niemcami.
A wyjeżdżanie z banderowcami uważam, że ma sens w niesprzyjającym środowisku prawnym gdyż pozwala osiągnąć cele nie narażając kogokolwiek o zarzut szerzenia treści nawołujących do nienawiści na tle narodowościowym.
@Gaetano uważaj, nie fircykuj bo jaszcze ci żyłka pęknie i nie będę miał się z kogo śmiać do rozpuku, he he …
“Nie tocz mi tu piany, bo nic o mnie nie wiesz. Czy czasem czytasz to, co zamieszczasz? Bo można odnieść nieco inne wrażenie.” – Tyczy się właśnie ciebie.
Tymczasem brakuje tobie wyłącznie pochodni w dłoni by po zmierzchu maszerować jak równy z równymi w tłumie banderowców czy hitlerowców.
Dziękuje jednak za włożenie mnie do doborowego towarzystwa jakim niewątpliwie jest Krzesimir Dębski.
Każdy na forum wypowiada się za siebie, każdy potrafi uszanować odmienne akcenty ale nie ty. Jeszcze te przytyki o statystyce forum wyjęte chyba ze skarpety. Zamiast budować wspólny front wolisz szukać na siłę wrogów, którzy do tej pory nimi jeszcze nie byli.
Over and Out
@Gaetano uruchom rozum podczas zapoznawania się z treścią wszystkich moich postów. A nie “lecisz po łepkach”!
Wiem, że ci ukraińcy – oskarżyciele posiłkowi P. Roberta – przypadkowi nie byli, również ze stenogramu. Toteż do jasnej cholery już wcześniej wzmiankowałem, że należy stygmatyzować neobanderowców a już szczególnie na Naszej ziemi. Ażeby to zrobić uczciwie absolutnie nie powinniśmy spieprzyć dobrej idei zrażając sobie do tej pory przychylną nam część Ukraińców nie akceptujących barbarzyństwa UPA i OUN-B.
W miarę zapoznawania się z ostatnim akapitem postu stwierdzam, że życiowa żółć skutecznie chwilami przesłania zdrowy rozsądek i eliminuje w etyce wrażliwość. “Pojechałbyś równo” po wszystkich Ukraińcach bez względu na ich moralne postawy wobec ludobójstwa na naszych rodakach.
O UPA mnie nie pouczaj! Na mojej rodzinie ci barbarzyńcy odcisnęli swoje piętno pozbawiając życia część bliskich z dziećmi włącznie!!! Ale to nie daje mi prawa by krzywdzić każdego Ukraińca bez uprzedniego “wytypowania”. Compris?
@Fryc, tu nie chodzi o samo zdarzenie naklejenia a o wyimaginowany i zasadniczo niezgodny z polskim prawem szczególnie teraz fakt “nawoływania do nienawiści” dokonany przez sąd na wniosek prokuratury!
W toku procesu wyszło przecież, że ci “przypadkowi” ukraińcy tacy znowu przypadkowi nie byli (?). Wielce prawdopodobne, że gdyby ich poglądy były sprzeczne z UPA i heroy’em banderą odmówiliby po prostu składania zeznań czy nie pofatygowaliby się na rzeczoną wokandę.
Jeśli zaś chodzi o sam materiał – rzekomo naklejka – to oceniam sam fakt jej naklejenia jak najbardziej nagannie, szczególnie losowo wytypowanym targetom. Zupełnie inaczej oceniłbym kartkę za wycieraczką.
Nasza Polska wielkoduszność “Fryc” już jest na wyczerpaniu …
Dodam iż osobiście uważam, że określenie „UPA. Ukraińscy mordercy” jest uproszczeniem, które niestety krzywdzi Ukraińców dalekich od poglądów Szuchewycza czy Klaczkiwskiego.
Zdecydowanie lepiej oddaje naszą dezaprobatę np. hasło „UPA. Banderowscy mordercy”.
Zagalopowałeś się “gutek” …
Rozumiem, że użyte epitety tyczą się także i ciebie?
Przekreślenie facjaty Bandery oznacza brak zgody na ideologię ukraińskiego nacjonalizmu integralnego (choć historycznie poprawnie powinien to być Doncow).
Rzeczywiście przekaz „ukrainiec=banderowiec” jest nazbyt dalekim i wielokroć krzywdzącym uproszczeniem. Niemniej rozczaruję “gutek” albowiem ustawiczna praca Wiatrowicza i spółki doprowadziła do zaczadzenia banderyzmem w różnym stopniu i pozostałą część społeczeństwa. Samo poparcie polityczne absolutnie nie odzwierciedla tego faktu. U naszego sąsiada występuje za to coś innego “banderowiec=patriota”, który jest iście po goebbelsowsku wyprany z niewygodnych faktów.
Co to jest “mniejszość banderowska”???
Co jest dopuszczalną krytyką zbrodniarzy z UPA i jakiej byli oni narodowości?
Wobec prokuratora i sędziego należy uruchomić procedury, które przymuszą ich do stosowania polskiej a nie obcej interpretacji przepisów prawa!
Jestem dalece zdumiony meandrami logiki niejakiego “zbigniew2707”.
Otóż ulotka z napisem „UPA – Ukraińscy mordercy” jest wyłącznie stwierdzeniem historycznego i niepodważalnego faktu.
Tak nawiasem … Polacy nigdy nie wyżynali Bogu ducha winnych Anglików by zasłużyć sobie na analogiczne do komentowanego akty nieprzyjaźni.
Wszystkie użyte epitety proszę przyjąć z powrotem do … siebie
Takie nieoficjalne zwalczanie było już wcześniej. Nie było ono jednak takie samo w każdej diecezji co oznacza, że teraz “zyskało” status działania instytucjonalnego.
Prezydent i Rząd bazując na sugestiach czy wręcz zaleceniach niektórych w zasadzie wypaczonych doradców dalej będzie brnął w iluzoryczną wizję współpracy z ukraińcami.
“przebaczamy i prosimy o wybaczenie”
wypowiadane z ust ukraińskich dygnitarzy jest takie same jak splunięcie nam Polakom prosto w twarz.
Jeśli już chcą kierować się słowami Św. JPII to bezdyskusyjnie muszą przestawić kolejność na
“prosimy o wybaczenie i przebaczamy”
Jednakże zanim rozpoczną próbę pojednania w takiej formie powinni wpierw zmierzyć się z etyczną pokutą by ofiary i ich potomkowie nie traktowali tego jako frazesu.
Generalnie politycy ukraińscy swoimi argumentami dają nam do zrozumienia, że nadal będą ignorować naszą wrażliwość jednocześnie żądając dogmatyzacji swojej.
Przykład Niemiec dla nich jest bezprzedmiotowy bo przecież były to dwie wojny polsko-ukraińskie – z kolejnością taką jakbyśmy to my Polacy je wywołali. Abstrahuję już od mitu takich wojen jaki jest kreowany nad Dniepre bez stanowczego naszego sprzeciwu.
Obecni, byli i pewnie przyszli tam rządzący będą powtarzali jak goebbelsowską mantrę, że tylko oni się oparli rosyjskiemu natarciu broniąc tym samym Polskę. Nic bardziej mylnego. To właśnie silna Polska jest wręcz niezbędna Ukrainie do utrzymania jej “samostijności” a nie odwrotnie. Owszem chcemy aby Ukraina była strategicznym partnerem co nie zmieni faktu, że jest i będzie dla nas państwem buforowym.
Dodałbym do powyższych wypowiedzi wręcz jaskrawą pustkę w potencjalnie najłatwiejszej sferze do rozwinięcia w krajach 3morza – rzeczywistej współpracy gospodarczej. Na początek nie ma nic prostszego jak konsolidacja zdolności naszych ośrodków R&D, następnie serwisowych aż po produkcyjne. Pozostałe kwestie pominę.
W przypadku PGZ problemem jest niezreorganizowanie tego holdingu (?) Skutek to brak unifikacji od projektowania do produkcji czego konsekwencją jest dublowanie przez każdy ze zbyt wielu OBRów pewnych zakresów prac. Same skupienie przyzakładowych biur projektowych w max 3 ośrodki “innowacyjności” wytworzyłoby tak oczekiwaną synergię.
@jaro7
Sama cena to nie wszystko. Nawet potencjalna gra dostawami tak ważnych surowców nie może dobrze wpływać na stabilizację naszego rynku w bardzo wielu aspektach.
Z tymi zgodami na renegocjacje z rosjanami to przesadzasz. Dywersyfikacja źródeł ropy i gazu w moim odczuciu nie musi oznaczać całkowitej rezygnacji z węglowodorów rosyjskich pod warunkiem ich bezdyskusyjnej konkurencyjności.
@tagore: To smutna prawda a smutna dlatego, że polskie MSZ nie może się wykazać stanowczością wobec uKrainy “broniącej całej Europy przed zakusami imperialnej Rosji”. Abstrahując już od neandertalskich działań Putina, musi nastąpić naprawdę duże trzęsienie na szczytach czy to polityki czy też gospodarki w postaci jakiegoś ignorującego nas porozumienia ukraińsko-niemieckiego by nasi rządzący podjęli asertywne kroki adekwatne do działań każdego z naszych sąsiadów.
Odpowiedzialnego za zgodę na przeniesienie szczątków upaińskich rzeźników w to miejsce należałoby przykładnie “nagrodzić”! Teraz to już tylko pozostaje trwałe zlikwidować ową panachydą z powodów zagrożenia terrorystycznego oraz przeanalizować ew. ponowną ekshumację i przeniesienie odstrzelonych bandytów z upa w inne miejsce, najlepiej poza naszymi granicami.
W dużej mierze jest tak jak pisze “ANTYupaina”. Faktem jest jednak to w stosunku do roku 2014 spadliśmy w oczach amerykanów o jedno oczko z 21 na 22. Pocieszające jest że Ukraina spadła z 46 na 61 zaś Litwa z 37 na 48, Białoruś nieznacznie się poprawiła z 107 na 94 z kolei Rosja niemal stoi w miejscu ze 139 na 138.
To fakt, że w ogólnokrajowych mediach w Niemczech, Wlk. Brytanii czy Norwegii nie sposób uświadczyć reklamy po Polsku. Czy reklama po ukraińsku w takim medium? … Bezdyskusyjne kardynalnym błędem Play w finalnej sekwencji przy ekspozycji ukraińskiej flagi było pominięcie polskich barw narodowych. Przecież można było pominąć element kontekstu symboliki narodowej w całości? Pozostałaby piękna muzyka zespołu Okean Elzy, którym – o ile wiem – nie jest po drodze z czcicielami morderców mojego dziadka!