Csaba @Csaba
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
“Słowackie ziemie przez kilkaset lat były częścią węgierskiej państwowości, która często prowadziła agresywną politykę madziaryzacji,” Jak często? Proszę podać jeden przykład!
Gdy Niemcy zostana gęsto zaludnionym Kalifatem, znowu zaczyna sie Drand nach Osten…
„Historia Polski obejmuje szczegół, że gdy pewien król pragnął się cofnąć przed nieprzyjacielem, następującym nań z przemagającą siłą, husarze przeszkodzili temu, oświadczywszy wyniośle, że nie ma powodu obawiać się, kiedy jest pod ich osłoną, gdyż jeżeliby niebiosa zapaść się miały, toby je podtrzymano na ostrzach kopii.”
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Nikopolis_%281396%29
“Francuzi (w tym i Burgundczycy) nie uznawali zwierzchności Zygmunta Luksemburskiego i samowolnie podejmowali decyzje. Wynikało to z m.in.: porywczości, arogancji oraz lekceważącej pogardy dla węgierskich sojuszników i tureckich wrogów. Byli zarozumiali i pewni siebie do tego stopnia iż twierdzili, że końcami swoich kopii utrzymają spadające na ziemię niebo.”
Tragiczny efekt wyprania mózgów, że seklerowie demonstrują swoje żądanie wolności na dniu pamięci dawnych seklerów, uczestników wówczasnego Euromajdanu. Wiosna Ludów była próba światowej rewolucji, Kossuth był naszym Poroszenkiem, lub Saakaszwilim, a Bem kondotierem międzynarodowej rewolucji. Marx we Wiedniu czekał na wojska Kossutha. Kossuth potem współpracował z rumuńskim rządem i podpisał, że Siedmiogród jest do dzielenia , jak wygonią Habsburgów i on będzie rządzić na okrojonych Węgrzech. Seklerzy, uczestnicy konspiracji po 1849 byli kierowani przez rumuńskich agentów, jak József Mack. Dzisiejszy seklerzy świętują-rządają swoją wolność na dniu egzekucji tych dawnych użytecznych idiotów , którzy pomogli Rumunii okupować ich ziemię… Wkrótce 15 marca, dzień Majdanu Budapesztańskiego z 1848…
„To był ogromny błąd i naruszenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Ta russofobia, którą teraz widzimy we Wschodniej Europie, jest owocem tych błędów – Berlin, 1953, Budapeszt, 1956, Praga, 1968 .” (Władimir Putin, 2000)
„To był ogromny błąd i naruszenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego. Ta russofobia, którą teraz widzimy we Wschodniej Europie, jest owocem tych błędów – Berlin, 1953, Budapeszt, 1956, Praga, 1968 .” (Władimir Putin, 2000)
Fidesz miał “fantastyczny” pomysł i dał prezent dla lewicy i dla USA. Ambasador USA uczestniczył w proteście!!!
JA pochodzę z mieszanej rodziny. Mójk ojciec też stwierdzi, je jest tót-em. To żadna hańba. Ale przed erą nowoczesnego nacjonalizmu nikt nie myślał, że granice trzeba dostosować do języka mieszkańców, i że na podstawie języków trzeba tworzyć histeryczne zbiorowe świadomości, i trzeba nienawidzić członków innych, w taki sposób sztucznie stworzonych wspólnot.
Nie sądze, że trzy. KAŹDA nowoczesna świadomośc narodowa jest sztuczna i zdeformowana. Np. na Węgrzech większość ludzi wierzy, że słynne bajki od Benedek Elek są “pradawnymi węgierskimi ludowymi bajkami” kiedy ten mason tłumaczył je od braci Grimm, z angielskich zbiorów , z bajek tysiącze i jednej noci, itp. W erze nowoczesnego nacjonalizmu kaźdy naród ma być wybranym narodem i kaźdy sąsiad, z którym ma się jakiś konflikt, gojami. A Wybrany Nar=d, prawzór nowoczesnego nacjonalizmu, wierzy, że Mesjasz wytępi gojów, kiedy przyjdzie dac im władzę na Ziemi. Powaźnie, to jest wzór dla banderowców, to wytłumaczy mordy wołyńskie i inne. Albo mordowanie niemców w polskich obozach pod nadzorem Shlomo Morel, itp.
Dość podobna historia z narodem fińskim. Gentelmanowie szwedzi wymysleli, że stworzą Naród Fiński, jeden z nich, L0nnrot napisal Kalewalę, nawet to słowo on stworzył, i jak 10 lat po założeniu Fińskiej Akademii Nauk pierwszy raz poczytał Kalewalę w Akademii, to był pirwszy raz, jak ktoś tam mówił po fińsku. Oczywiście mało kto rozumiał… Do dziś istnieje szwedzkojęzyczna akademia w Finlandii, taką nowością jest ten naród… Iluminaci wymyślili, że trzeba wzoeować wszystkie nowoczesne świadomości narodowe na świadomość Wybranego Narodu is każdy musi nienawidzić sąsiadów, jak gojów. I tak się stało, już rozumiecie zjawisko banderizmu. Albo krwawą wojnę między serbami, chorwatami i bośniakami niedawno temu. Mówią tym samym językiem… Herder, Schlozer i inni iluminaci smieją się w grobu. Ci niemcy wymiślili np. panslawizm.
Ja szowinista? To są fakty. Każdy etnos ma swoją etnogenezę, 2 tysiące lat temu nie było węgrów, polaków, słowaków, niemców, anglików, etc. Naród słowacki powstało na terenie Królestwa Węgierskiego. Nazwę “słowak” wymyslili w 19. wieku. To nie oznacza, że nie mówili tam ludzie wcześniej po słowiańsku, ale naród w nowoczesnym rozumieniu słowa powstał dopiero w 19-20. wieku. I o granicy ni zdecydowała wola mieszkańców. Może stare śpiewki, ale nie fałszywe… Co do ewangelików, otwórz wikipedię o historii słowaków. W połowie 19. wieku czołowy aktywysta słowackiego ruchu narodowego, Stur (ewangelik z niemieckim nazwyskiem) proponował, żeby słowacy nauczyli się po rosyjsku i poprosili cara, żeby ich połączył do Rosji. Jak nie wierzysz, sprawdź.
Nie Słowacja należała przez 1000 lat do Węgier, tylko na Północnych Węgrzech formowała się etnos słowacki, w niemałym stopniu z osadników polskich. Już w 19. wieku wymyślała ich inteligencja separatystyczna, że ten lud nazywa się właśnie “Słowaikiem”. Ruch narodowy słowaków był zainicjonowany przez niemieckojęzycznych ewangelików. Kiedy po I wijnie światowej Północne Węgry połączyli do nowego miniimperium czeskiego, około połowa ludności tego terenu mówiło po węgiersku. (między innymi, było dużo nawet trójęzycznych ludzi, nikt nie jest genetycznie węgrem, słowakiem, polakiem) JAk wiadomo, plebyscytu w sprawie granicy nie było, słowackojęzyczna ludnośc razam broniła sie z węgierskojęzycznym przeciw czechów w niejednej miejscowości, i na pociątku z powodzeniem, ale zdrajcy rząd Karolyiego w Budapeszcie wydał im rozkaz na poddanie się. Te mapy w polskich atlasach hystorycznych o granicy Bolesława Chrobrego dokładnie tam, gdzie dzis jest granica węgiersko/słowacka, są śmiesznymi bajkami. Oczywiście Słowacja istnieje, ma prawo istnieć, ale nie powstał w dzisiejszej formie z woli mieszkańców tego terenu. Tak, jak np. Litwa z Wilnem…
To jest od dawna ulubiony temat wśród wywrotowców:
http://www.notbored.org/brethren.html
Tutejsza wiekszość rozumie, że politykę zagraniczna nie wolno prowadzić na podstawie romantycznych tradycji i mitów, lecz interesów. Tak samo trzeba rozumieć, że w ocenie polityki Orbana i kogokolwiek ne ma sensu “zakochac się” w nim. Orban w polityce pilnuje przede wszystkim własne interesy, żeby zachował władzę dla siebie i swoim nastepcom tronu, czyli swoim dzieciom. NAstępna kwestia w ocenie, czy jest w interesie ludności Węgier tolerować, lub popierać władzę i polityke Orbana, czy jest jakaś lepsza alternatywa. Według mnie jego władza niedemokratyczna (pojęcie “demokracji” to żart!) i tak naprawdę nieparlamentarna (tylko na pokaz) teoretycznie może być bardzo korzystne dla kraju, ale też ma swoje ryzyka. Prawdopodobnie w te kryzysowej sytuacji międzynarodowej, co dopiero sie zaczyna, diktatoryczna/królewska władza centralna to warunek do przezycia narodu. (państwa) Lepszego kandydata na diktatora nie wychodujemy. Druga opcja to walka oligarchów, chaos i może rozpad państwa, jak na Ukrainie.
Tym bardziej ciekawy artykół, szczegółnie z węgierskimi oczami, że obecna sytuacja nieco przypomina ówczesną. Teraz Putyn jest troche w pozycji Hitlera i Moskwa sugeruje zmiany granic także dla potencjalnych sojuszników. Autor nie porusza dwóch elementów, a własciwie to jest jeden. Z jednej strony, że czym był bolszewizm, czy naprawdę “Rosja” wytworzyła to, a z drugiej błędnie zakłada, że każdy lider reprezentował państwowe, narodowe interesy własnego państwa, a najwyżej robił błędy. Hitler z pewnością NIE reprezentował państwowe interesy Niemiec. Gdyby był przawdziwim patriotą, wtedy miałby sens sposób myślenia koła “Słowa”. Ale to juz prowadzi na teren teorii spiskowych. Druga wojna światowa, jak pierwsza była gigantycznym i piekielnym przedstawienem teatralnym, i jednocześnie piekielnym rytuałem z milionami ofiar. Dziś jest podobnie…
Autor zapomnił o jednym. Że główny interes Węgier w tym wszystkim to osłabienie Rumunii. Noworosja granicząca się z Rumunią to jedyna możliwa droga do tego… Reszta pasuje. Oczywiście z Polską tylko jakaś federacja Węgiersko-Karpatorusińska mogłaby mieć wspólna granicę. Faktycznie mieliśmy takie państwo przez tysiąc lat (nie w formie federacji).