Bojno @Bojno
Kilka słów o mnie:
Brak danych
Strona internetowa:
Brak danych
Skąd jestem:
Brak danych
Wykształcenie:
Brak danych
Związki z Kresami:
Brak danych
Ulubiona książka:
Brak danych
Facebook:
Brak danych
Twitter:
Brak danych
Kornel jest sumieniem narodu polskiego. Od zawsze głosowałem na PiS, ale z powodu stosunku PiS do OUN-UPA ostatecznie, po wielu latach lojalności, przechodzę na stronę Endecji. Ta deklaracja jest samobójstwem. Ukraińscy nacjonaliści czekali na ten dzień zrównania polskich i ukraińskich dążeń niepodległościowych. Hańba.
Są ludzie, którzy patrzą i nie widzą. Przeskocz do minuty 13 i 30 sekundy, zakończ oglądanie o 13:34. Pisałem wyraźnie, że chodzi o poczet sztandarowy ukraiński.
Za pocztem sztandarowym armii Ukrainy szedł samotnie gościu w mundurze historycznym z flagą ukraińską. Czy ktoś rozpoznaje, czy jest to mundur strzelców siczowych czy też UPA?
Proste fakty:
1) gminy wzdłuż północnej granicy Polski z Rosją są zamieszkane przez znaczną liczbę Ukraińców;
2) w PO znaczne wpływy ma mniejszość ukraińska (vide Miron Sycz);
3) mały ruch graniczny to wielki biznes przemytniczy (paliwo i papierosy);
4) gdy cierpi biznes, uruchamia się polityków.
Przynajmniej mówi co myśli naprawdę. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że państwo polskie powinno podjąć rękawicę i zrobić porządek z ukraińskimi nacjonalistami. Krokiem pierwszym powinno być odsunięcie lobbystów ukraińskich od wpływu na politykę wewnętrzną i zagraniczną Polski (Kowal, Dworczyk, Halicki, Sycz, Tyma, itp.). Kolejny to Ustawa o Ludobójstwie na Wschodnich Ziemiach Rzeczypospolitej. Nie na Kresach, ale na Ziemiach Wschodnich! Lwów i Wołyń nigdy nie były Kresami!!! Ustawa powinna delegalizować OUN i UPA oraz penalizować idee oraz symbole banderowskie, a także kłamstwo wołyńskie, czyli negację ludobójstwa. Taki Wiatrowycz po przyjeździe do Polski powinien zostać natychmiast aresztowany i postawiony przed sądem z oskarżenia publicznego. Kolejne kroki to publiczna debata ze Związkiem Ukraińców w Polsce, ultimatum dla Ukrainy w sprawie pomników kultury polskiej, zadośćuczynienie ze strony ukraińskiej rodzinom ofiar rzezi, itd. Ukraińcy, jako uczestnicy cywilizacji turańskiej, rozumieją tylko język siły.
Sprawę może załatwić tylko ustawa o ściganiu sprawców ludobójstwa, jego negacji i gloryfikacji, a także ścigania propagowania ideologii ludobójczych, która powinna obejmować sprawców wszystkich zbrodni na narodzie polskim, popełnionych od 1914 roku, a także ideologie, które doprowadziły do hekatomby. Ustawa obejmowałaby zatem ściganie wyznawców Hitlera, Stalina i Bandery, negacjonistów Oświęcimia, Katynia, Ponar i Wołynia. W ten sposób każdy ukrainiec i lietuwos, zaprzeczający ludobójstwu Polaków, pójdzie do więzienia.
Ukraina jest bankrutem, a bankrutom nie pożycza się pieniędzy. Pożyczka rządu polskiego ma charakter doraźnej pomocy i nie uratuje Ukrainy. Zostanie nam tylko niespłacony dług – każdy polski obywatel pożycza w ten sposób Ukrainie 120 zł. Ja nie pożyczyłby ani złotówki. Najpierw eliminacja banderyzmu, potem pożyczka.
Waszczykowski i PiS zakładają progresywną racjonalność ukraińskiego państwa i jego obywateli. Że rząd polski, krok po kroku, miłością i dobrym słowem, dolarami i know-how, spowoduje, że Ukraińcy zmienią swoją mentalność i zaczną wyznawać tradycyjne wartości europejskie. BŁĄD. Żeby zrozumieć ukraiński nacjonalizm i mentalność jego nosicieli, trzeba chwilę z nimi pobyć. Najwyraźniej doradcami rządu polskiego są polscy Ukraińcy, którzy mentalnie nie różnią się wiele od swoich szowinistycznych braci za “kordonem” (były poseł PO Myron Sycz publicznie przyznał, że był wychowywany w nienawiści do Polski i Polaków). Polska polityka miłości wobec integralnego nacjonalizmu ukraińskiego (innego nie ma!) już raz skończyła się katastrofą. Ukraiński nacjonalizm jest schowany głęboko w mentalności tych ludzi – zachowują oni pozory, uśmiechają się, zgadzają, rozmawiają, ale wewnątrz hodują nienawiść. W głębi duszy (o ile ją mają) są banderowcami. Polskie rządy popełniają błąd, nie stawiając Ukraińcom warunków. Hodujemy swoich katów.
Pan Aleksander Szycht pisze jak zwykle pięknie propolsko, patriotycznie. Komentarz do tekstu: Najważniejszym dla kultury polskiej problemem jest dziś niszczenie dorobku pokoleń Polaków na ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej. Resztki wspaniałej łacińskiej cywilizacji są rujnowane. Lwowskie stare miasto rozpada się! Ukraińcy niszczą kamienice, burzą je i stawiają w ich miejsce betonowe bunkry. Obserwuję ten proces od lat. To, co trzeba zrobić teraz, to ocalić resztki naszej kultury i historii.
Joanna Berendt, podobnie jak inni kłamcy, oczerniający Polskę na forach międzynarodowych, powinna znaleźć się w polu uwagi polskiego kontrwywiadu. Przecież oni w ten sposób prowadzą ideologiczną wojnę z Polską. Skoro czynnie występują przeciwko Polsce, powinni być traktowani jak wrogowie państwa polskiego. MSZ powinno takim kłamcom wydać zakaz wjazdu do Polski lub wnieść oskarżenie o działania na szkodę państwa Polskiego. Trzeba skończyć z tymi kłamliwymi renegatami.
Amerykańska analiza jest poprawna. Pociski przeciwpancerne dla wojsk ukraińskich oznaczają, że Rosjanie wprowadzą do walki rakiety kierowane lub inne środki. Poza tym, nie oszukujmy się – Amerykanom nie zależy na Ukrainie i Ukraińcach (no bo niby dlaczego miałoby zależeć?). Dalsze wciąganie Rosji w konflikt oznacza jej osłabianie i wzmacnianie Chin, a to dla USA jest nie do przyjęcia – głównym rywalem USA nie jest Rosja, ale Chiny. Dlatego Ukraina będzie podtrzymywana za pomocą kroplówki MFW i UE, by szachować Rosję. Nigdy jednak Ukraina nie stanie na nogach.
GRUŹLICA
Bardzo słuszna koncepcja. Można rozwinąć nazwę do “Kretyn ludobójca”. “Kretyna” mogą kupić co najwyżej państwa afrykańskie. A w Polsce administracja lotnicza powinna zakazać lądowań z powodu szerzenia idei totalitarnej.
Uczynienie z Ukrainy państwa demokratycznego na modłę zachodnią jest niewykonalne z wielu powodów. Najważniejszym jest mentalność mieszkańców tego kraju: ideologicznie sowiecka i banderowska, aksjologicznie antychrześcicjańska i antyeuropejska, psychologicznie skrajnie egoistyczna, ksenofobiczna, nienawistna i pozbawiona empatii. Z tego nie da się zrobić demokracji, a korupcja zawsze była i będzie częścią ruskiego świata, do którego zawsze należały tereny i ludność dzisiejszej wschodniej Ukrainy. Ukraina nie ma przyszłości.
Do autora informacji (“Zyga”): nie Gołub ale Golub. Golub-Dobrzyń, województwo kujawsko-pomorskie, Polska.
“(…) walkę do momentu, w którym wszystkie ukraińskie ziemie będą oswobodzone” – co za brednie. Piotrze Poroszenko! Państwo Ukraina zajmuje ziemie Rzeczypospolitej: Małopolskę Wschodnią (Galicję), Podole i Wołyń! Jeżeli odrzucacie pakt Ribbentrop-Mołotow (Hitler-Stalin), powinniście zwrócić Polsce jej ziemie aż po Zbrucz. Wtedy możemy rozpocząć dialog polsko-ukraiński.
Niby który sąd ma ogłosić bankructwo Ukrainy? Przecież od dziś w Rosji prawo rosyjskie stoi ponad wszystkimi zagranicznymi trybunałami. Jeżeli zrobi to sąd rosyjski, Ukraina to zignoruje. Tak czy owak wiosną Ukraina będzie już innym krajem.
To tylko jeden z wielu przypadków. Banderowcy z Kartą Polaka to codzienność. Syn ludobójcy Szuchewycza publicznie oświadczył, że Polacy są naiwnymi idiotami, finansując i wspierając swoich oprawców.
Rosji pozostanie tylko jedno: poprosić rząd ukraiński do ogłoszenia niewypłacalności finansowej i upadłości politycznej. Nikt na świecie nie zainwestuje w upadły projekt pn. Ukraina i mam nadzieję, że polski rząd także nie będzie w żadnej formie finansował banderstaatu.
Inwestowanie polityczne i ekonomiczne w upadłe państwo ukraińskie jest błędem polskiej polityki zagranicznej. Integralność państwa ukraińskiego jest już historią, a Ukraińcy nigdy nie byli i nigdy nie będą przyjaciółmi Polski i Polaków.
Otwarcie granicy unijno-ukraińskiej to otwarcie puszki Pandory. Polska musi pozostawić sobie możliwość kontrolowania napływu przestępców, nazistów i ludobójców.
Projekt pn. Ukraina zbliża się ku swojemu końcowi. Żaden Poroszenko nie jest w stanie wytłumaczyć milionom biedaków, dlaczego muszą żyć jak psy, a nie ludzie. Przyczyna? W XVII wieku ukraińska czerń chciała żyć lepiej i zniszczyła przyszłość swoją i swoich potomków. Tego procesu dziejowego nie da się odwrócić.
Od 3 lat powtarzam wkoło to samo: Ukraina rozpadnie się na kilka części, rządzonych przez organizacje paramilitarne i pospolitych bandytów, a po 2 latach anarchii Lwów wystąpi o przyjęcie w poczet UE jako ERA (europejski region autonomiczny).
Z każdym pomnikiem ku czci zbrodniarzy współczesne państwo banderowsko-zaporoskie oddala się od Europy. Z czego niezmiernie cieszę się, ponieważ mam nadzieję, że nigdy Zaporoże nie wejdzie w struktury NATO i UE. Życzę siczy powodzenia na drodze ku samounicestwieniu.
Popieram. Linkiewicz niech przestanie dywagować. Polski rząd musi skończyć z polityką antypolonijną. Musimy przyjąć twarde stanowisko wobec Żmudzi i Zaporoża.
Ta sytuacja pokazuje fikcję, jaką jest Unia Europejska – Bułgaria, przypomnijmy, jest członkiem UE.
Najwyższy czas, by Sejm RP podjął inicjatywę ustawodawczą w celu penalizacji kłamstwa wołyńskiego oraz uchwalił prawo nakazujące z urzędu ścigać osoby gloryfikujące UPA i nacjonalizm ukraiński na równi z hitleryzmem oraz ideologią sowiecką. OUN i UPA powinny zostać uznane w prawie polskim za organizacje terrorystyczne i ludobójcze.
Ukraińskim nacjonalistom z nienawiści do Polaków i Polski wszystko się pomieszało: prastara ziemia przemyska i późniejsza lwowska to odwieczne ziemie lackie, tzw. Grody Czerwieńskie, a endonim Ukraina jako nazwa własna sięga ledwie końca XVI wieku i nigdy, aż do początku XX wieku, nie oznaczał ziemi lwowskiej, Podola i Wołynia. Lwów to nigdy nie była Ukraina – jest to historyczna Małopolska. Ukraina to dawne województwa: kijowskie, bracławskie i czernichowskie. Polskie władze powinny ostro reagować na chore, nacjonalistyczne, ukraińskie kłamstwa.
Jest trzecie wyjście: sojusz z USA, partnerstwo z Niemcami, wstrzemięźliwość wobec Rosji oraz presja na Litwę i Ukrainę. A fundamentem są: aktywna polityka historyczna, intensywne zbrojenia, sprawna armia, silna obrona terytorialna i własna broń atomowa. Wtedy zaczną nas szanować.
Ta wizyta i ten świstek papieru są próbą neutralizacji ewentualnych polskich rewindykacji po upadku państwa ukraińskiego, który to upadek nastąpi w ciągu roku. Osią tego prymitywnego oświadczenia jest nienaruszalność granic – Ukraińcy trzęsą się ze strachu przed Polską, która odzyskuje siły. Nie należy wierzyć w szczerość intencji i słów ludzi z KUN i OUN – ta ostatnia organizacja odpowiada przecież za rzezie na Polakach. Ukraińscy nacjonaliści zawsze kłamali i nigdy nie będą przyjaciółmi Polski. Bądźmy mądrzy przed szkodą!
Wierzę w mądrość prezydenta Dudy, w to, że najpierw pozwoli Ukraińcom uporządkować sprawy swojej tożsamości i historii. To oznacza, że wizyta w Kijowie będzie mogła nastąpić za jakiś czas, po ustabilizowaniu sytuacji politycznej i gospodarczej upadającego państwa oraz po deklaracji odcięcia się władz państwa ukraińskiego od ultranazistowskiej ideologii integralnego nacjonalizmu ukraińskiego.
Wizyta dziś byłaby jedynie wykorzystana propagandowo przez rządzącą ekipę do podtrzymania żądań finansowego wspierania upadającego organizmu i wzmacniała ukraiński nacjonalizm.
Na wizytę jest za wcześnie. Najpierw Ukraińcy sami muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, co pwoinni zrobić, jakie okoliczności powinny zaistnieć, żeby Prezydent RP mógł odwiedzić ich państwo.
W zdrowym państwie Sycz oraz inni ukraińscy nacjonaliści pozostawaliby pod stałą kontrolą służb specjalnych jako osoby zagrażające bezpieczeństwu państwa polskiego. Skoro służby nie działają, to politycy PiS, zwłaszcza z warmińsko-mazurskiego, powinni interweniować w tej skandalicznej sprawie. Negacjonista Sycz w hańbie powinien odejść z przestrzeni publicznej.
Profesor Żaryn wypowiedział prawdę w imieniu swoim i narodu polskiego. Konsul powinien zostać odwołany. Kto podważa znaczenie Lwowa dla kultury i historii Polski, ten kłamie i szkodzi Polsce. A że Ukraińcy tego nie mogą strawić (podobnie jak ukraińskiego ludobójstwa), to jest ich problem mentalny.
Ukraina jest sztucznym bytem politycznym, wykreowanym na początku XX wieku przez Austriaków i Niemców na bazie historii XVIII-wiecznej hetmańszczyzny, przeciwko Rosji i Polakom. Twór ten był następnie, po I wojnie światowej, silnie rozwijany przez Rosję Sowiecką przeciwko Polsce. Fundamentem idei państwa ukraińskiego był integralny ultranacjonalizm, podsycany zarówno przez Niemcy, Austrię, jak i Rosję Sowiecką. To twór zatruty, morderczy, wyrosły na nienawiści do ludzi. Pseudohistoryk Michał Hruszewski wymyślił w ramach tej działalności naród ukraiński. Mało kto wie, że w latach 1914-1920 ukraińscy ultranacjonaliści, realizując ideę narodu ukraińskiego, zabili na terenie Wschodniej Galicji około 80 tysięcy Rusinów, którzy nie chcieli uznać się za Ukraińców lub wiązali swoją przyszłość z Rzecząpospolitą.
Andriej Sadowyj jest człowiekiem zakażonym chorobą nienawiści do Polski i Polaków. W jego chorej głowie plączą się myśli o wielkiej Ukrainie i nienawiść do innych ludzi.
Lwów był i będzie polski. To tylko kwestia czasu. I nie jest to żaden rewizjonizm, ani historycznie motywowane emocje czy sentymenty. Chłodna kalkulacja i proces pokojowy spowodują powrót Lwowa do Macierzy. Pamiętajmy, że Rzeczpospolita nie przyłączała siłą ziem – robiły to same.
Najdziwniejsze w tej sprawie jest to, że Niemcy, mieniący się aniołami antyfaszyzmu, którzy rzekomo odpokutowali już II wojnę światową i którzy dbają o swój wizerunek i tłamszą neonazistowskie ruchu w zarodku, pozwalają na kult Bandery i nazistowskie flagi oraz insygnia na swoim terenie. Wszyscy uczestnicy powinni zostać aresztowani i oskarżeni. O Ukraińcach już nie wspomnę, bo nie ma o czym.
Lwów był i kiedyś będzie polski. Sądzę, że to stanie się szybciej niż sobie wyobrażamy. Nie wiem natomiast, kim jest A. Koss, ale na pewno zainteresują się nim Rosjanie, by wykorzystać jego wypowiedzi przeciwko Ukraińcom.
Skoro Ukraińcy wyobrażają sobie swój powrót na Krym, to bez trudu powinni dopuścić także myśl o możliwości przekazania Lwowa do macierzy.