Niezależni eksperci ostrzegają: w 2012 roku Ukrainę czekają trudne wybory parlamentarne, a także groźba międzynarodowej izolacji, utraty kontroli nad systemem transportu gazu i ekonomicznej niezależności.

Wybory parlamentarne w październiku tego roku będą testem demokracji dla obecnego rządu ukraińskiego, natomiast zdolność Ukrainy do zakończenia gazowych pertraktacji z Rosją i zachowanie kontroli nad systemem przesyłu gazu – próbą na wytrzymałość bezpieczeństwa gospodarczego kraju. Zdaniem analityków będą to główne wyzwania, z jakimi zmierzy się Kijów w 2012 roku.

Opozycja szykuje rewanż

W obliczu przygotowań do wyborów parlamentarnych, które zaplanowane są na Ukrainie na październik 2012 roku, socjologowie odnotowują frustrację społeczeństwa wobec członków partii, stanowiących obecnie większość parlamentarną. Według badań socjologicznych, przeprowadzonych w grudniu przez Centrum im. Razumkowa, liderem społecznych sympatii znów została partia opozycyjna – „Batkiwszczyna” („Ojczyzna”), na którą głosowałoby 15,8 procent respondentów. Podczas gdy największa partia władzy – „Partia Regionów” – zdobyła sympatię jedynie 13,9 procent pytanych.

Zbliżające się wybory będą przeprowadzone w systemie mieszanym „50 na 50” i „Ojczyzna” wraz z „Frontem Zmian”, którego popularność wynosi niewiele poniżej 10 procent, mogą pretendować do stworzenia opozycyjnej większości parlamentarnej.

Ponadto, pod koniec grudnia liderzy partii „Ojczyzna” i „Ludowa Samoobrona” zapowiedzieli zjednoczenie pod przewodnictwem tej pierwszej i utworzenie jednej listy wyborczej. Wcześniej analogiczną fuzję ogłosili liderzy partii „Za Ukrainę!”

Niebezpieczeństwo białoruskiego scenariusza

Jak powiedział niemieckiej stacji nadawczej „Deutsche Welle” analityk z kijowskiego Instytutu Współpracy Euroatlantyckiej – Wadim Gorbacz– wybory parlamentarne na Ukrainie będą głównym wydarzeniem w 2012 roku nie tylko na skalę krajową, ale również będą miały znaczenie dla polityki zagranicznej kraju. Jego zdaniem Zachód będzie skrupulatnie monitorować zgodność ze standardami demokracji, przestrzeganie prawa i przejrzystość procesu wyborczego oraz liczenie głosów. Sztaby wyborcze „Partii Regionów” ponownie są kierowane przez osoby, które były odpowiedzialne za masowe naruszenia głosowania w 2004 roku, a w przypadku ich powtórzenia „w 2012 roku wybory będą uznane przez społeczność międzynarodową za nielegalne “, powiedział analityk.

Jego zdaniem konsekwencją ponownych naruszeń będzie międzynarodowa izolacja i zachodnie sankcje wobec osób zaangażowanych w tłumienie demokratycznych norm. „Sąsiednia Białoruś kilkakrotnie przechodziła przez te procedury, a z takiej izolacji od cywilizowanego świata może skorzystać tylko Rosja, która zdobędzie możliwość negocjowania potrzebnych jej ustępstw ze strony nie tylko Aleksandra Łukaszenki ale również Wiktora Janukowycza” – twierdzi Gorbacz.

„Rura” państwowej suwerenności

Niezależni eksperci obawiają się, że w 2012 roku Ukraina może stracić kontrolę nad swoją strategiczną własnością – siecią przesyłu gazu, którą rosyjski gaz jest transportowany do Europy. Dyrektor programów energetycznych w centrum „Nomos”, Michaił Gonczar, nie wykluczył, że ukraiński rząd już przystał na dyktat Moskwie i przygotowuje opinię publiczną na wiadomość o przejęciu systemu transportu gazu (GTS) przez „Gazprom”.

Bardzo wyraźnie na ten temat wypowiedział się poseł z „Partii Regionów” Wasyl Kyselow, który zaproponował, aby Parlament zniósł zakaz przeniesienia tytułu własności majątku ukraińskiej GTS. „Jeżeli w ciągu trzech miesięcy nie umówimy się co do wspólnego korzystania z ukraińskiej sieci gazowej wraz z Rosją, to już w pół roku po rozpoczęciu budowy Gazociągu Południowego będziemy prosić Moskwę, żeby przejęła naszą „rurę” bezpłatnie” – powiedział Kyselow dziennikarzom.

Jednak Wadim Gorbacz jest zdania, że po oddaniu Rosji „rury” Ukraina straci kontrolę nie tylko nad nią, ale nad większością przedsiębiorstw przemysłowych, które zużywają gaz. „Doprowadzi to do tego, że suwerenność Ukrainy będzie miała tylko symboliczną wartość i Kijów straci prawo do rozwiązywania problemów, nawet tych wewnątrzkrajowych” – powiedział ekspert.

Aleksander Sawickij
źródło: “Deutsche Welle” (http://www.dw-world.de)

Tłumaczenie: Aleksandra Nizamova, redakcja: twg

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply