Stosunki z Litwą pozostaną fatalne. Prawie pewny wybór prezydent Dalii Grybauskaite na drugą kadencję pozbawia wszelkich złudzeń. Tymczasem mniejszość polska wydaje się dryfować w kierunku Rosji.

Dalia Grybauskaite zrobiła wiele, by otworzyć polskim politykom oczy – przestała zachowywać pozory, o które jeszcze troszczyli się jej poprzednicy. Oni przestrzegali swoistego rytuału: składali wizyty w Warszawie i zapewniali przed kamerami, że wszystkie problemy – np. z pisownią polskich nazwisk w litewskich dokumentach – zostaną wkrótce rozwiązane.

Grybauskaite nie ukrywa, że sugestie, iż Litwa powinna wywiązać się ze swych zobowiązań zawartych w traktacie międzypaństwowym, uważa za irytujące w najwyższym stopniu. Tak bardzo, że zaczęła omijać Warszawę szerokim łukiem, bojkotując nawet spotkania, na których rozmawiano o sprawach geopolitycznych.

Przypadek Grybauskaite jest znamienny – zanim została wybrana na prezydenta Litwy, była komisarzem unijnym w Brukseli. Mogłoby się wydawać, że powinna respektować prawa mniejszości narodowej i zachowywać europejskie standardy.

Wielu polityków litewskich ma jednak swoją wersję eksportową i tę na użytek wewnętrzny.

Dlatego np. Vytautas Landsbergis (były przewodniczący Rady Najwyższej i Sejmu litewskiego) w polskim Sejmie śpiewał po polsku „Jeszcze Polska nie zginęła”, a natychmiast po powrocie na Litwę oznajmiał, że należy walczyć ze „skutkami okupacji i polonizacji” Wileńszczyzny.

To jak awers i rewers monety – polityk litewski może mieć na awersie „bezpartyjna” jak Grybauskaite, „konserwatysta ” jak Landsbergis, a i tak na rewersie będzie „nacjonalista”. Dogmat litewskiego nacjonalizmu oparty jest natomiast na antypolonizmie – musimy zdać sobie z tego sprawę, bo nie uda się nam tego zmienić.

Niedawne wybory prezydenckie na Litwie – odbyła się na razie pierwsza tura, ale ostateczne zwycięstwo Grybauskaite jest właściwie przesądzone – mogą nas zmartwić jeszcze z jednego powodu.

Świetny wynik wyborczy, ponad 8 proc., odnotował Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Zdobył dużo głosów, bo przecież Polacy stanowią 7 proc. ludności Litwy.

To oczywiście cieszyłoby bardzo, gdyby nie styl kampanii wyborczej. Od początku niepodległości Litwy elity polityczne tego państwa zarzucają miejscowym Polakom, że są rozgrywani przez Kreml lub wręcz są rosyjską piątą kolumną.

Wytykanie palcem mniejszości polskiej było do tej pory niesprawiedliwie – rosyjskich agentów wpływu Litwini powinni zacząć szukać we własnych szeregach. To przecież sami Litwini w ostatnich wyborach parlamentarnych przesądzili o wygranej prorosyjskiej Partii Pracy, kierowanej przez rosyjskiego multimilionera, który majątek zbił na interesach z Gazpromem.

Jednak teraz Tomaszewski postarał się, by krzywdzący Polaków stereotyp znalazł uzasadnienie. Podczas kampanii wyborczej pokazywał się z rosyjską wstążeczką gieorgijewską (św. Jerzego) przyczepioną w klapie marynarki. To znak identyfikacyjny separatystów rosyjskich na Ukrainie. Trudno chyba o bardziej dobitną i niezręczną deklarację. Lider Akcji Wyborczej zdobył się też na wypowiedzi niepozostawiające wątpliwości, że popiera politykę Putina.

Nie można robić litewskim Polakom zarzutu z tego, że w czasie wyborów tradycyjnie wchodzą w sojusz wyborczy z miejscowymi Rosjanami. Litewskie władze zapędziły ich do narożnika – partie mniejszości narodowych muszą przekroczyć 5-procentowy próg wyborczy, co dużo mówi o specyfice Litwy i sytuacji Polaków. Jednak tym razem Tomaszewski posunął się za daleko. Nawet jeśli zrealizował cel taktyczny – zdobycie poparcia elektoratu mniejszości rosyjskiej na Litwie – to cena będzie bardzo wysoka. Dostarczył Litwinom amunicji w kampanii propagandowęj, którą niewątpliwie będą rozgrywać.

Maja Narbutt

„Nowa Konfederacja”

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. darek3013
    darek3013 :

    Nic bardziej nie jednoczy jak wspólny wróg. Skoro Polska nie wspiera własnej mniejszości to Polacy z Litwy chcąc utrzymać swoją tożsamość szukają wsparcia tam gdzie z pewnością ją dostaną. A że jest to Rosja? Można mieć pretensje do naszych władz wchodzących w 4 litery każdej nacji która na nas pluje, ale nie wspierającym naszych pobratymców. Chyle czoła przed Orbanem bo okazuje się że to człowiek z głową na karku który myśli o swoim kraju i swoich rodakach czego nie można powiedzieć o naszych politykach.

  2. jkm_ci
    jkm_ci :

    @@@@ Jedna bomba atomowa a wrócimy znów do LWOWA ,Jeszcze druga nie tak silna i wrócimy znów do WILNA.Ten wierszyk oraz ostatnie nieobliczalne ględzenie na tym forum wszelkiego rodzaju szumowin rodem z ukrainy oraz miejscowych (czyt tutejszych) nieodpowiedzialnych osobników propagujących wyrzeczenie się naszych praw do Kresów zmobilizowały mnie do uruchomienia dawno wylęgłej myśli powołania do życia fundacji,organizacji czy stowarzyszenia (jak zwał , tak zwał istotny jest cel i strategia) Której celem powinna być czynna walka o powrót kresów do Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Oczywiście co udowodnił Putin i wcześniej tzw : Arabska wiosna (sponsorowana i kierowana przez USA ) w dzisiejszych czasach nie ma mowy o wysyłaniu dywizji pancernych do boju z przeciwnikiem.Obecnie pułkiem pancernym jest 1 000 000 $ Dywizją 10 000 000 i to jest oręż do odbicia Kresów tym bardziej że mamy już gotowych do walki żołnierzy Należy opracować strategię działania i dostarczyć broń ) Ludność Narodowości Polskiej tkwiącą na posterunku wbrew sowietyzacji ukrainizacji i litvinizacji ganeralnie wszelkiej ( ,,zacji”) na kresowym Posterunku.Zapewne tak doświadczony ,, Życiowo” Tutejszy jako były wojskowy wie że opuszczenie placówki oznacza utratę terytorium .Do tego nie wolno dopuścić .WSZYSTKICH KTÓRZY UWAŻAJĄ TĄ INICJATYWĘ ZA GODNĄ ZAINTERESOWANIA PROSZĘ O KONTAKT NA PRYWATNY ADRES E MAIL (zapewniam że nie jest to adres rosyjskiego agenta wpływu) Pozdrawiam JKM_ci .Janusz.

    • zbigniewz
      zbigniewz :

      No właśnie: co zrobi nasz rząd, jeżeli Polacy na Wschodzie będą prześladowani bardziej brutalnie i to Rosja przyjdzie ich bronić? Jak na to zareagują wspomniani nasi Rodacy oraz obywatele Polski? Może już czas, aby przywrócić należyte proporcje w stosunkach a naszymi sąsiadami? Nasi Rodacy i “sieroty po Rzeczypospolitej” na Litwie, Białorusi i Ukrainie, to potężna siła. Nie możemy pozwolić, aby była jedynie kartą przetargową i pogardzaną mniejszością

  3. suwaliszek
    suwaliszek :

    Gieorgijewka na klapie Tomaszewskiego to mi się nie podoba ale nie potępiam go. Rozumiem jego intencje – osamotnieni Wilniuki , bez poparcia z RP czy UE, tylko 7% populacji i szansa wsparcia przez 5% Rosjan. Skorzystał i wygrał. Kontrowersyjnie fakt ale TAKA JEST POLITYKA. Wyborcy przy urnach TO DZISIAJ NASZE LEOPARDY! Nie mamy dzisiaj realnej siły ani militarnej ani ekonomicznej aby wojować z “otwartą przyłbicą” o Kresy. A co Orban wskóra swoją agresywną polityką zobaczymy – oby nie kolejną rzeź tym razem “zakarpacką”. Obecnie polityka Tomaszewskiego i AWPL jest właściwa i adekwatna do posiadanych sił i środków. Może to przynieść za parę lat równouprawnienie Polaków na Litwie z Lietuvisami, ale odzyskanie granic z przed 1939 jeszcze bardzo daleko jeśli w ogóle możliwe. Piszę o tym z bólem serca jako potomek uchodźców w 1945 r z Wileńszczyzny. Panie JKMci szanowny skąd te miliony $ , kto panu da tyle do owej fundacji? Zejdź pan na ziemię i wsłuchaj się w codzienne problemy Kresowiaków, zrozum pan ich położenie i wtedy dopiero doradzaj co mają robić. Bez urazy ale naucz się pan pisać poprawnie: Lietuvisi względnie: Lietuvisy a nie jakoś po swojemu bo to brak szacunku a to już krótka droga do szowinizmu. Wszystkiego dobrego – nie życzę panu źle.

  4. jan53
    jan53 :

    Bez przesady.Na Litwie sa dwie mniejszości które sa w miare dobrze zorganizowane – polska i rosyjska.Z tym ze ta ostatnia daje się szybciej zlitaunizowac jak polska.Polacy poza tym sa bardziej widoczni w zyciu politycznym niż Rosjanie.A niby z kim to W.Tomaszewski i AWPL miał nawiazac przedwyborczy sojusz? Z Kosmitami?Litwinami?Trzeba znac litewskie realia.Innej opcji nie było.To ze nosil kokardke bo jest w sojuszu z mniejszoscia rosyjska.A czy popiera Putina?Jest powiedzenie: Wrog mojego wroga to mój przyjaciel.Przeciez to brzydkie babsko oskarzylo Tomaszewskiego o “konszachty z Kremlem” choć Tomaszewski wielokrotnie przez litewska bezpiekę był prześwietlany i nic na niego nie znaleziono.Bo gdyby było “cos” to litewskie media przez miesiąc by pisaly o “narodowej zdradzie”.To Dalia ma brudy za paznokciami.Najpierw chwalila się ze szkoły konczyla z “carewiczem Wlodzimierzem”.Potem wychwalala Lukaszenke jako “demokratycznego meza stanu”.Do 1990r jako I sekretarz Wilenskiego Uniwersytetu rygorystycznie zbierala składki partyjne i sama placila na litewska KPZR.Takowa sytuacja jest polityczna nieudolnoscia rzadow Kaczynskich oraz generalnie Tuska.Kaczynscy uwierzyli Litwinom i przepłacili o 200% Mozdzejki.A Tusek z Komorowskim do czasu realizacji traktatu z 1994r nie powinni nigdy tam pojechać ani w zadnym przypadku goscic litewskich głupoli w RP.
    Kolejny blad to wysylanie lotnikow na Litwe.Od ub.roku takie lotnisko ma Estonia i zabiega o nasze samoloty.W dodadku chciałaby placic,czego nie robia Litwini.Zadnych brygad z Litwinami bo już raz była i została rozwiazana ze względu na konflikty a nie jak pisala prasa ze “skonczyl się czas”.Taka brygadę chętnie widzieliby u siebie Estonczycy.
    Litwini chcieli dolaczyc do tzw. “Obronnej Grupy Polnocnej”(Szwedzi,Norwegowie,Finowie i Dunczycy)Jednak żadna nacja tych golasow nie chce.Oficjalnie Dalia to uslyszala w Szwecji dwa razy.Finowie potwierdzili ze w sojuszu to mogą być z Estonia a nie z Litwa.Zas Dunczycy sa silnie związani z Niemcami.Po kolejnych rozmowach Szwedzi i Norwegowie wyslali ja do………Polakow.
    Wyglada na to ze zostały im Wyspy Owcze i Eskimosi.Jeszcze co do Rosjan.Na Litwie jest kilkanaście kanalow telewizyjnych w j.rosyjski.W j.polskim tylko Polonia TVP i to była przymiarka żeby ja skasować.Litwin to wrog a nie przyjaciel,wiec wizyty naszych korytozercow sa tam zbędne.

  5. tagore
    tagore :

    Nie widzę tu żadnego dryfu w stronę Rosji , współpraca polityczna mniejszości
    wymuszona jest przez presję Litewskich nacjonalistów . Ze strony RP jedyna
    możliwość wywarcia presji na Litwę to stopniowe przeniesienie Możejek
    na Łotwę.I wystąpienie do arbitrażu międzynarodowego o odszkodowanie
    za działania dodatkowo obciążające tą firmę np. rozbiórka torów kolejowych.

    tagore