UPA w kulturze masowej

Miliony Ukraińców wierzy, że żołnierze UPA byli bohaterami. Motyw ukraińskich powstańców wykroczył poza granice historycznej monografii i mało znanych powieści stając się elementem kultury masowej i zbiorowej świadomości.

W sytuacji, gdy kolejny film czy książka na Ukrainie lub gdzie indziej propaguje mylny portret Ukraińców pod względem historycznym oraz kulturowym, samo oburzenie nie wystarczy. Należy zapobiegać wszelkim próbom zafałszowania historii na wszystkich szczeblach, od szczebla naukowego po życie codzienne. Na Ukrainie panuje powszechne przekonanie – czasem niemal zabobonne – że przeciwstawienie się potężnemu informacyjnemu wpływowi i naciskowi – zagranicznemu czy krajowemu – jest niemożliwe. Jednak ten typ nacisku czasem przyczynia się do pogłębienia owych przekonań – podobnie jak w przypadku historii UPA, Ukraińskiej Powstańczej Armii. Miliony Ukraińców wierzy, że powstańcy byli bohaterami. To przekonanie może się rozprzestrzenić albo pozostać wśród ludzi, którzy w to wierzą, jednak nigdy nie zniknie. Motyw ukraińskich powstańców wykroczył poza granice historycznej monografii i mało znanych powieści stając się elementem kultury masowej i zbiorowej świadomości – a nawet nowym stylem oporu.

Niezłomna opozycja

Kultura masowa oparta jest na bardzo prostych rzeczach – zasadniczo na przeciwieństwach, np. dobro i zło czy tubylec i obcy. Młodzieniec z flagą Ukrainy na ramionach podczas meczu piłki nożnej nigdy nie uzna takiego zachowania za dziwne. Podobnie historia powstańcza stała się rodowitą dla tych, którzy początkowo w nią nie wierzyli. Obecnie jest to doskonale widoczna i już niewyciszana przeszłość oraz jej pierwotne znane obrazy i rytuały. Turyści znający język rosyjski chętnie skandują „Niech żyje Ukraina!”, gdy wchodzą do Kryiwki (po polsku: bunkier lub schron) – znanej restauracji w Lwowie z motywem UPA. To pokazuje, że oni po prostu akceptują zasady na tym odrębnym terenie, nawet jeśli wydaje im się to dziwne. Ich zdjęcia na Facebooku w restauracji z atrapą karabinu maszynowego potwierdzają status UPA jako partii walczącej podczas drugiej wojny światowej lepiej niż jakiekolwiek słowa.

Nowoczesna kultura masowa wyrasta z opozycji i natychmiast próbuje je równoważyć. Przedstawia najważniejsze sprawy jako grę – a Kryiwkajest tego najlepszym przykładem. Jednak nie traci opozycji dobra i zła czy tubylca i obcego. Ich działanie jest złagodzone, surowość jest zamazana, jednak każdy obywatel Ukrainy lub odwiedzający turysta od razu to pojmuje, nawet jeśli ukrywa to pod osłoną grzecznego uśmiechu. W międzyczasie, nawet w tej grze, uczestnicy widzą wyraźnie bieguny i linie oporu. Te obrazy zmieniają się w pewne wierzenia, które później trudno zmienić. Pod tym względem kultura masowa nie ma sobie równych.

Poza politycznym impulsem do skupienia się na osiągnięciu i rozwinięciu niezależnego państwa, jakim jest Ukraina w ciele i duchu, powstańcy UPA pozostawili po sobie ogromny spadek w postaci zdjęć, historii, piosenek i wierszy. Niektóre z tych piosenek stały się bardziej popularne od tych, które uznano za ulubione piosenki narodu ukraińskiego. Nawet słowa użyte w opisie drugiej wojny światowej się zmieniły: kryiwkai bunkierjako podziemny schron wyparły blindażi ziemliankęw języku sowieckiej armii. Projekty muzyczne takie jak „Płacz Jeremiji” autorstwa Tarasa Czubaja, „Skriabin” Andrija Kuzmenko, „Tartak” Saszko Położynskiego, „Nichlawa” Andrija Pidłużnego oraz „Łagodna ukrainizacja” Oresta Lutego (którego nazwisko oznacza po polsku „rozwścieczony” – tak naprawdę nazywa się Antin Mucharski), przyczyniły się w największej mierze do stworzenia pozytywnego obrazu powstańców, zwłaszcza wśród młodzieży. „Łagodna ukrainizacja” była szczególnie interesująca pod względem pomysłowej zmiany nudnej starej pieśni i kładzenia nacisku na zarówno antybolszewickiej i antynazistowskiej walce UPA, jak i również jej wieloetnicznej i egalitarnej naturze.

Słowna zemsta

Rozpowszechnianie motywu powstańców w kulturze masowej mogłoby wyglądać anegdotycznie, gdyby jednocześnie nie pojawiał się on w bogatszym wymiarze. Literatura jest manifestem artystycznym pamięci historycznej, który zasadniczo zachęca ludzi do wyobrażenia siebie w danej sytuacji w danym czasie. Świadomi tej misji ukraińscy pisarze, którzy skupiają się na historii narodowego oporu, przedstawiają to w sposób tragiczny, poczynając od Borysa Charczuka, który jako pierwszy otwarcie opisał kampanię powstańców w swojej książce „Wiśniowe noce” wydanej w 1985 r., a kończąc na głośnym dziele „Słodka Darusia” Marii Matios z 2004 roku, gdzie opis kampanii UPA jest ubarwiony folklorem i elementami biblijnymi. Autorka wyraźnie chciała pozostawić mocne wrażenie na czytelnikach tworząc najgorszy obraz wroga w swojej prozie pretensji. Oksana Zabużko w swojej książce „Muzeum porzuconych sekretów” przedstawiła bardziej rzeczywisty portret agentów NKWD karając ich publicznie i ostentacyjnie w swoim tekście – zemsta dotknęła ich przynajmniej w nowoczesnych czasach, skoro tak się nie stało w trakcie wojny.

Kultura masowa oferuje czarne i białe stereotypy bez głębszego psychologicznego wglądu. Tak się składa, że autorzy używają swoich technik, aby zapewnić, że ich tragiczne historie trafią do możliwie najszerszej widowni. I to im się udaje. Mimo, iż to zaspokaja szerszy popyt, część odbiorców wciąż poszukuje bardziej subtelnego i intelektualnego opisu walki bez bohatera – opozycji zdrajcy. Te czasy były bardziej skomplikowane i było znacznie więcej ról.

Dziejowa sprawiedliwość

Wychwalane w elitarnej literaturze i wysunięte na pierwszy plan przez nacisk i tempo literatury masowej wyczyny UPA z pewnością pozostaną w pamięci współczesnych Ukraińców. W latach 90 dwudziestego wieku wiele faktów o ich walce zostało ujawnionych i obecnie wiele informacji jest wciąż odkrywanych i i zgłębianych, dlatego historia narodowego oporu nie jest już świętą wiedzą przekazywaną przez starszych członków rodziny młodszym pokoleniom. Obecnie jest to pełnoprawny komponent obywatelskiej tożsamości. W drugiej dekadzie ukraińskiej niepodległości wydarzenia z tej walki zaczęły krążyć w masowej kulturze wykraczając w ten sposób poza granice Galicji i Wołynia, centrum działań, stając się rozpoznawalnymi w całym kraju.

Znane przykłady

„Nasi partyzanci”(„Naszi Partyzany”) – zbiorowe nagranie zespołów Płacz Jeremiji i Skriabin wydane w 2000 roku. Jest to składanka 11 coverów piosenek powstańców, zawierająca m.in. „Hej Hu, Hej Ha”, „Idziemy naprzód” („My Idem Wpered”), „Taśma za taśmą” („Lenta za Lentoju”) i „Pod lwowskim zamkiem” („Tam, pid Lwiwskym Zamkom”). Płyta była pierwszym przebłyskiem motywu o powstaniu na skalę masową na Ukrainie.

„Słodka Darusia”(„Solodka Darusia”) – eskpresjonistyczna powieść Marii Matios i pierwszy ukraiński bestseller wydany w 2004 roku, ukazujący retrospekcję tragedii, która wydarzyła się w wiosce Bukowina podczas walk powstańczych z NKWD.

„Kompania bohaterów”(„Zalizna Sotnia”)- film zrealizowany na podstawie wspomnień Jurija Borca wyreżyserowany w 2004 roku przez Olesia Janczuka.

„W wirze walki”(„U Wyri Borot’by”)- to prawdopodobnie najlepszy film o UPA. Pomimo prostej fabuły film jest fascynującym rozbudzeniem historycznej epoki.

„Nie mówiąc nikomu”(„Ne Każuczi Nikomu”) – piosenka nagrana przez zespół Tartak i Andrija Pidłużnego w 2006 roku. Teledysk do piosenki jest poświęcony nierównej walce pomiędzy UPA i niemieckimi żołnierzami w 1943 roku w pobliżu Zachorów na Wołyniu.

„Kryiwka”to restauracja w stylu schronu UPA otwarta w Lwowie w 2007 roku. Rocznie jest odwiedzana przez prawie 100.000 ludzi i jest największym punktem zbytu pamiątek UPA.

„Muzeum porzuconych sekretów”(„Muzej Pokinutych Sekretiw”) – powieść napisana przez Oksanę Zabużko, wydana w 2009 roku. Monumentalna saga, która zaczyna się w czasach wojny i której głównym wątkiem jest podziemna działalność OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów) oraz walka UPA z NKWD.

„Łagodna Ukrainizacja”(„Lahidna Ukrainizatsja”) – projekt Antina Mucharskiego wprowadzony w 2012 roku jako składanka sarkastycznych coverów największych pieśni rosyjskich w języku ukraińskim poświęconych życiu więziennemu.

„Tango śmierci”(„Tanho Smerti”) – nowa powieść Jurija Winniczuka, która przeplata czasy przedwojenne i okres wojny we Lwowie oraz lata 80 te dwudziestego wieku. Intelektualnie intrygująca i historycznie dokładna powieść jest najlepszym portretem psychologicznej atmosfery i kultury dnia codziennego w tamtych czasach.

Rostysław Semkiw

„The Ukrainian Week”

Tłumaczenie: Jolanta Siwek

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mohort1772
    mohort1772 :

    A nasze władze milczą albo bratają się za cenę zdrady narodowej.Ciągle powtarzam na tym forum naszym obowiązkiem jest zwalczanie tego rodzaju działalności każdymi dostępnymi metodami ,Bo pewnego dnia jako społeczeństwo i Naród obudzimy się z ręką w nocniku.Zamiast Norymbergi dla zbrodni upa staniemy przed światowym murem(berlińskim) podziwu dla tych morderców.

    • parnikoza
      parnikoza :

      No tak a co Panstwa dziwi, u was teraz NSZ tez bohaterowie…i Ogien..coz elementy kultury i nasowej swiadomosci… Rzucznie ze kamieniamy w strone Ukraincow i bratanie z Kolesniczenkom i Rosijskimy szowinistami efektu na Ukraincow nie sprawi…

      • mohort1772
        mohort1772 :

        Jest jedna zasadnicza różnica pomiędzy Pana twierdzeniami p. Parnikoza NSZ w Polsce zawsze miało opinię organizacji walczącej o niepodległość nie tylko ,,teraz” dotyczy to także ,,Ognia ”i pozostałych uczestników walki narodowowyzwoleńczej z sowieckim totalitaryzmem teraz usunięto knebel który naród miał nałożony na usta w wyniku okupacji sowieckiej….,, Rzucznie ze kamieniamy w strone Ukraincow i bratanie z Kolesniczenkom i Rosijskimy szowinistami efektu na Ukraincow nie sprawi”… O tym akurat każdy trzeżwo myślący uczestnik tego forum jest przekonany.A Pan jak ma zamiar dyskutować w oparciu o fakty to musi przyjąć za DOGMAT że OUN-UPA to zbrodnicza organizacja,i żadne kołowanie nie zmieni tego faktu.I jdeyna rzecz którą można zrobic to powołać międzynarodowy trybunał do osądzenia jch zbrodni.

  2. tutejszy
    tutejszy :

    Artykuł tak naprawdę tendencyjny, napisany pod z góry założoną tezę, której zresztą nie trudno dowieść, bo istotnie wiele materiałów o UPA ostatnio powstaje, przy czym nie mało tu jeszcze błędów, nie wiem czy autora (bo nie znam oryginału) czy tłumacza.
    Dla przynajmniej próby obiektywnego potraktowania tematu warto by powiedzieć że są na Ukrainie pokazywane filmy, które wcale nie heroizują bezmyślnie UPA (jak choćby „Ostatni bunkier”). Również rosyjski film „My z przyszłości 2”, choć nie rekomendowany przez Ministerstwo Kultury i Turystyki Ukrainy jednak znany jest na Ukrainie, a traktuje UPA z innej, jakże miłej wielu z naszych perspektywy. A zagrał w nim nawet Dmytro Stupka, wnuk śp. Bohdana Stupki, który wszak pochodził spod Lwowa. Zatem nie wszystko jest tak jak Pan Autor tu pokazuje.
    I kilka szczegółów: to że kryjiwka wyparła blindaż nie ma co płakać, w końcu to pierwsze to nazwa ukraińska, a rzecz dotyczy Ukrainy i to jeszcze tej jej części, gdzie rzeczywiście mówi się po ukraińsku. Dalej, słowo „lutij” oznacza „zły, okrutny, srogi”, (Anatol Iwczenko, Słownik ukraińsko-polski, Wyd. UMCS Lublin 2003) a nie „rozwścieczony” jak tu się podaje, różnica drobna, choć w tym przypadku nie zupełnie bez znaczenia. Z tego, że ludzie odwiedzają Kryjiwkę we Lwowie też bym nie wyciągał aż tak daleko idących wniosków jak autor. Myślę, że większość traktuje ją jako kolejny „koloryt” Lwowa, i nie sądzę, by miało to jakieś kolosalne „urabiające” oddziaływanie. Prędzej interesuje ich, czy wódka albo kawa jest tam dobra czy nie. Bo jeśli istotnie tak silnie oddziałuje to znaczy, że po wyjściu z Niebieskiej Flaszki wszyscy chcą powrotu CK Monarchii, bo wyjściu ze Złotej Róży lecą się obrzezać, a po wyjściu z Masocha… no to już sami sobie dośpiewajcie : ).

    • parnikoza
      parnikoza :

      Wtedy porowniowac Bandere s Hitlerem tez gluposc i hamstwo), ale OUN s ND, nie widze nic przeciwko..macie swoich prawych radikalow i uwazacie ich bohaterami chociag prezydenta wam zabili…A co do NSZ s ich prawo-showinistycznej idiologia, to mowice o zabiciu biezbronnych cywilow to mowcie zawsze a nie tylko o swoich. czy wszystcy Ukraincy rzekomo banderowcy wtedy byly?….
      Co do wpisu tutejszego zgadzam z wazcyskim poza tym filmem My z przyszlosci….jeszly ostatani bunker pokazuje owczesny tragizm sytuacii ti te propagandowe rosijske gowno niema co i omawiac…jesly nie widzialyscie to sami objerzycie..dziwe jak to kresy jesze nie zawiesily jego w calosci…

  3. antyupa
    antyupa :

    Zakłamywania historii przez Swobodę i wszystkich banderowców chyba już nikt nie jest w stanie ogarnąć. Perfidia, kłamstwo, nienawiść. To wszystko wtłacza się młodym rusinom do głów.
    Austriacy im wmówili, że są kimś innym niż pozostała ruś i pojawił się problem.
    U-kraina, na skraju Rzeczypospolitej i Rosji, rubieże.

    Jak długo Państwo “Polskie” będzie jeszcze pozwalać na heroizację tych bandytów? Czy integracja u-krainy z zachodnią europą naprawdę się nam opłaca? Chyba tylko jeden pozytywny aspekt z tego popłynie – zniesienie kontroli granicznej i najazd kulturalny Polaków na LWÓW ;]