Ukraina: tortury na posterunkach, milicja bezkarna

W 2004 roku liczba ofiar okrutnego traktowania w organach MSW sięgnęła miliona przypadków rocznie. W 2006-2009 roku eksperci zaobserwowali tendencję spadkową – do 800 tys. przypadków. Ale od 2010 roku liczba ofiar tortur znowu zaczęła rosnąć. W 2011 roku osiągnęła już poziom 980.000 przypadków stosowania tortur.

W Charkowie Instytut Badań Społecznych szacuje, że liczba ofiar bezwzględnego traktowania na posterunkach milicji sięga 980 przypadków rocznie. Ale większość ludzi, uważają obrońcy praw człowieka, ukrywa fakt, że coś podobnego im się przytrafiło.

Do publicznej grupy obrońców praw człowieka w Charkowie dzwonią ze wszystkimi rodzajami problemów: co dziesiąte zgłoszenie dotyczy okrutnego traktowania w organach bezpieczeństwa Ukrainy. Rocznie pojawia się do 250 skarg.

„Ludzie, którzy się do nas zwracają, to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie mamy podstaw żeby zapewniać, że wszystkie ofiary opowiadają o torturach. Są i tacy którzy zwracają się bardzo późno. Piszą do nas już z kolonii i oznajmiają, że dopuścili się przestępstwa właśnie z powodu stosowania wobec nich tortur. Ale tam jest już zbyt późno żeby pisać skargi – zauważa kierownik oddziału skarg społecznych Charkowskiej Grupy Obrony Praw Człowieka Ludmiła Kłaczko.

Obrończyni praw człowieka zapewnia, że w tym roku napłynęło mniej skarg dotyczących tortur, ale wyjaśnia to tym, że ludzie stracili nadzieję, ponieważ widzą jak mało skutecznie rozpatruje się takie sprawy.

Od początku roku 49 funkcjonariuszy milicji zostało zwolnionych za wykroczenia

Służba Prasowa Prokuratury Rejonowej w Charkowie odmówiła Radiu Swoboda udzielenia informacji o liczbie spraw karnych o torturach w milicji. Ale w Charkowie w regionalnym Zarządzie MSW udzielono informacji, że specjalna jednostka pod nazwą “Inspekcja do spraw pracy z funkcjonariuszami” ściśle monitoruje naruszenia prawa przez funkcjonariuszy milicji, a “szczególną uwagę zwraca na traktowanie obywateli”.

Na początku roku obywatele wystosowali 263 skargi. Ukaraliśmy za dyscyplinarne naruszenia ponad 600 funkcjonariuszy milicji. Czterdziestu dziewięciu z nich zostało zwolnionych z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – wyjaśniła zastępca kierownika działu PR szef MSW porucznik Oksana Kałmykowa.

Socjolodzy: przypadków tortur jest coraz więcej

Liczby te nie odzwierciedlają rzeczywistości – uważają eksperci Instytutu Badań Socjalnych w Charkowie. Socjolodzy w tej organizacji pozarządowej monitorują fakty nielegalnej przemocy milicji od 2004 roku.

W 2004 roku liczba ofiar poszkodowanych z powodu okrutnego traktowania w organach MSW sięgnęła miliona przypadków rocznie. W 2006-2009 roku eksperci zaobserwowali tendencję spadkową – do 800 tys. przypadków. A od 2010 roku liczba ofiar tortur znowu zaczęła rosnąć. W 2011 roku liczyła już 980.000 przypadków tortur na milicji.

Socjolodzy Instytutu Badań Socjalnych zwracają uwagę, że tylko śledzą rzeczywisty stan sytuacji w kwestii okrutnych nadużyć milicji, wykorzystując sprawozdania ludzi.

Plan wykrywalności przestępstw i strach prowokują tortury

Eksperci uważają, że funkcjonariusze milicji „eliminują” doniesienia, dlatego, że „kierownictwo” wymaga od nich „dobrej” sprawozdawczości w zakresie wykrywalności przestępstw. I chociaż kolejni ministrowie Spraw Wewnętrznych głośno zapewniali, że „planów na wykrywalność” nie ma, to sytuacja nie poprawia się.

„Bardzo trudno powiedzieć tym na „wyższych stanowiskach” rządowych, że ‘chłopaki, od dnia dzisiejszego nie przyjmujemy waszych raportów’. Cały system się zawali, nie tylko system MSW, ale upadnie też system sądownictwa. Dlatego MSW, nazwijmy to tak, karmi inne organy ochrony prawa: prokuraturę, sądy, organy egzekwujące wyroki, jeśli to wszystko padnie, to na czym się oprzemy?”- wyjaśnia dyrektor Stowarzyszenia Niezależnego Monitoringu, czołowy ekspert z Instytutu Studiów Społecznych Andriej Czernołusowa.

Ludzie sami podtrzymują ten system, ponieważ się boją

Przewodnicząca oddziału skarg społecznych Charkowskiej Grupy Obrony Praw Człowieka Ludmiła Kłaczko zauważa, że ludzie którzy doświadczyli traumy psychicznej i fizycznej walcząc w organach bezpieczeństwa w zasadzie boją się sądzić z funkcjonariuszami milicji. A boją się dlatego, że bardzo mało wyroków w takich sprawach sądy orzekają na korzyść ofiar tortur.

Władymir Noskow

„Argument” / Argumentua.com

Tłumaczenie: Aleksandra Myszka

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply