Rosja zwleka z budową swoich Mistrali

Poważny cios spadł na projekt budowy dwóch francuskich okrętów wojennych w rosyjskich stoczniach.

Agencja Ria-Novosti zaistniałą sytuację nazywa zwykłym „odroczeniem”. Dziennik Vedomosti twierdzi natomiast, że mamy do czynienia z “rezygnacją”. Jakkolwiek by nie było, wydaje się, że budowa dwóch francuskich okrętów wojennych w Rosji wisi na włosku.

Gdy w czerwcu 2011 roku Paryż i Moskwa podpisały w Sankt-Petersburgu umowę sprzedaży dwóch okrętów projekcji sił i dowodzenia (BPC) o wartości 1,2 mld euro, które miały zostać wyprodukowane w stoczniach Saint-Nazaire, realizacja budowy dwóch dodatkowych okrętów w Rosji wydawała się niemalże przesądzona. Jednak od tamtego czasu wiele się zmieniło. I to nie we Francji, gdzie nowy prezydent François Hollande zapewnił, że uszanuje kontrowersyjną decyzję swojego poprzednika, ale w Rosji, gdzie w zeszłym miesiącu niespodziewanie zdymisjonowano ministra obrony Anatolija Serdioukowa.

Cytowany przez Ria-Novosti urzędnik wojskowy oświadcza oficjalnie, że “najpierw należy określić rolę i miejsce tych okrętów we flocie rosyjskiej”. W rzeczywistości, przemysł stoczniowy i rosyjscy wojskowi zawsze byli raczej przeciwni temu projektowi. Ze względów zarówno finansowych jak i narodowościowych, wielu urzędników woli, aby Rosja sama produkowała swoje okręty wojenne, zamiast kupować je za granicą.

«Odwet wojskowych»

Serdioukow zderzył się z rosyjskim kompleksem wojskowo-przemysłowym, obwiniając go o niewłaściwe wykorzystanie dotacji państwowych i niezdolność do modernizacji floty rosyjskiej (nieustannie dopasowywanej, z często przestarzałymi okrętami niczym armia w latach zimnej wojny). W kraju, w którym poczucie narodowe jest niezwykle silne ktoś po raz pierwszy zdecydował się na zakup sprzętu za granicą. Zdymisjonowanie Serdoukowa zostało określone przez francuskiego specjalistę jako «zemsta wojska przeciwko cywilom».

Ten krok w tył władz rosyjskich nie ma wpływu na dostawę dwóch pierwszych BPC, z których jeden właśnie produkowany jest aktualnie w Saint-Nazaire, a drugi ma powstać w 2015 roku. Moskwa nie wspomniała jednak, jaki los czeka pozostałe plany związane z francuskimi Mistralami. Alexander Orłow, ambasador rosyjski we Francji, przyznał, że Moskwa zamierzała poprosić Francję o zbudowanie portu wojennego dla Mistrali we Władywostoku na Pacyfiku, na rosyjskim Dalekim Wschodzie. Według naszych informacji, ten wrażliwy projekt był już przedmiotem kilku spotkań i oficjalnych listów między dwoma państwami. Rosja chciałaby również kupić małe francuskie okręty desantowe, aby wyposażyć nimi dwa okręty projekcji sił i dowodzenia BPC.

Po raz pierwszy w historii jeden z krajów członkowskich NATO sprzedaje Rosji ofensywny sprzęt pokaźnych rozmiarów. Umowa na sprzedaż Mistrali wywołała żywą krytykę Stanów Zjednoczonych i krajów sąsiadujących z Rosją, w szczególności krajów bałtyckich i Gruzji, które ciągle obawiają się hegemonicznych ambicji ich olbrzymiego sąsiada. W maju 2012 roku, w sprawozdaniu amerykańskiego Kongresu stwierdzono z niepokojem, że “umowa wyłania na światło dzienne napięcia wewnątrz Sojuszu dotyczące relacji, jakie należy utrzymywać z Rosją”

Isabelle Lasserre

„Le Figaro”

Tłumaczenie: Sławomir Przybylski

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply