Dopóki historia dzieli Polskę i Ukrainę, dopóty nie może być mowy o prawdziwym porozumieniu i współpracy. O tym zdaje się zapominać rząd PiS, który brnie w pułapkę pomocy Ukrainie – pisze poseł Piotr Zgorzelski z PSL.

Zbliżająca się rocznica Rzezi Wołyńskiej i zaplanowane prze PSL dwudniowe obchody upamiętnienia tego tragicznego dla Polaków wydarzenia, są dobrą okazją do rozważań na temat skomplikowanych losów dwóch narodów. I trzeba sobie jasno powiedzieć – dopóki historia dzieli Polskę i Ukrainę, dopóty nie może być mowy o prawdziwym porozumieniu i współpracy. O tym zdaje się zapominać rząd PiS, który brnie w pułapkę pomocy Ukrainie, bez uzyskania dla Polski istotnych traktatów i zapewnień, także w kwestiach historycznych. Ludobójstwo Polaków na Kresach Wschodnich było jedną z największych współczesnych tragedii, która dotknęła nasz naród. Pamięć o tym wydarzeniu jest żywa w polskich rodzinach i domach do dzisiaj.

Wielu z nas zna tą ponurą kartę historii. Silnie rozbudzone nastroje nacjonalistyczne doprowadziły do wielkiej tragedii. Po ataku Niemiec na Rosję w 1941 roku Wołyń i okolice zostały włączone do tzw. Komisariatu Rzeszy Ukraina. Ukraińcy, aktywnie współpracujący z terrorem niemieckim, postanowili usunąć Polaków z Wołynia i Małopolski Wschodniej. Od 1942 roku zaczęły następować mordy na pojedynczych osobach. 11 lipca 1943 oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) dokonały jednoczesnego ataku na 99 polskich miejscowości. Hasłem przewodnim ataku była „Śmierć Lachom”. Polskie wsie były palone, aby uniemożliwić ponowne osiedlenie ludności. Morderstw dokonywano z ogromnym okrucieństwem. Częste były przypadki odrąbywania głów siekierami, zabijania dzieci poprzez uderzanie nimi o sztachety czy pnie drzew. Skala terroru i okrucieństwa sięgnęła zenitu. Była to ohydna, zaplanowana z rozmysłem zbrodnia. Mordowano nie tylko Polaków, ale też Żydów i Ukraińców, którzy pomagali swoim sąsiadom.

Śledztwo, które prowadzono z udziałem polskich i ukraińskich historyków wiele lat później, pokazało, że inspiratorami działań wobec Polaków byli nie tylko przywódcy ukraińscy, ale wskazano również sowieckie służby specjalne jednak większa część polskich historyków odrzuca tę hipotezę, jest ona za to dosyć popularna wśród historyków ukraińskich zorientowanych probanderowsko.

Z innej zaś strony partyzantka sowiecka była, obok Niemców i ich sojuszników, polskiej samoobrony i UPA – czwartym uczestnikiem tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce na Wołyniu 1943 roku niejednokrotnie występując w obronie polskiej ludności . Jej udział w walkach na Wołyniu narastał – co było związane ze zbliżaniem się decydującego rozstrzygnięcia na froncie wschodnim. Chcąc nie chcąc stała się ona z jednej strony świadkiem zagłady ludności polskiej przez formacje OUN-UPA, z drugiej uczestnikiem walk na tym terenie. Banderowcy od samego początku uznawali ją za głównego wroga zewnętrznego, z czasem starając się obciążyć ją odpowiedzialnością (w łagodniejszej wersji współodpowiedzialnością) za to, co działo się na Wołyniu w 1943 roku Jednak bezpośrednią odpowiedzialność sprawczą ponoszą niewątpliwie działacze Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Na czele ruchów nacjonalistycznych stał Stefan Bandera, zagorzały zwolennik samostanowienia Ukrainy i likwidacji wszelkich przejawów polskości na terenach Kresów Wschodnich. Ukraińcy nie byli jednomyślni. Wśród nich znalazło się ponad 1300 osób określanych jako ukraińscy sprawiedliwi. Ratowali Polaków, pomagali im się ukryć i wyjechać. Niektórzy zapłacili za to straszliwą cenę. Bo kara za pomoc mogła być tylko jedna – śmierć, często w męczarniach.

Pomordowani Polacy domagają się godnego upamiętnienia. Niestety obóz rządzący nie jest aktualnie zainteresowany prawdą historyczną. . Nie można budować “zdrowych” stosunków na kłamstwie. Pojednanie musi być autentyczne, dotyczyć powinno zwykłych obywateli –nie tylko elit. Tymczasem jako Polacy powinniśmy przede wszystkim dążyć do prawdy. Ukraina zasługuje na pomoc i wsparcie, ale nie kosztem zakłamania lub przemilczania niewygodnych faktów. Historycznym krętactwem nazywał Ryszard Terlecki próby łagodzenia stanowiska wobec Ukrainy przez PO. Jak by tu historię przekręcić, by była bezpieczna, miła i nie wadziła nikomu – komentował wówczas poseł PiS i profesor historii i mówił, że jest to skandaliczne postępowanie. Wystarczyło kilka lat i jego koleżanki i koledzy z PiS robią to, co krytykowali zaledwie trzy lata temu. W imię czego?

Chciałbym by w końcu sprawa ludobójstwa, popełnionego przez Ukraińców, znalazła swój godny finał w postaci odpowiedniego stanowiska polskiego Sejmu ale też by Ukraina przestała gloryfikować zbrodniarzy. Polskie Stronnictwo Ludowe od lat opowiada się za potępieniem działań UPA i ustanowieniem Dnia Pamięci o Polakach – Ofiarach Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej. ,,To nawet nie prośba, ale błaganie. Ustalmy ten dzień, by dzieci ofiar mogły się pochylić nad śmiercią swoich ojców” – apelował w Sejmie RP poseł PSL Franciszek Jerzy Stefaniuk.

Czy w imię niezrozumiałych racji czy też poprawności politycznej rząd PiS tak jak poprzednio uczyniła to PO wstydliwie schowa uchwałę PSL do szuflady?

Rząd prowadzi aktualnie bardzo dziwną politykę, związaną z Ukrainą. Na ambasadora w tym kraju mianował człowieka, którego wypowiedzi dyskwalifikują jako kandydata na tak poważne stanowisko. Jan Piekło, bo o nim mowa, dyskredytował środowiska kresowe. Takie ataki, często personalne, nie mogą być dobrą rekomendacją dla kogoś, kto musi dbać o polskie interesy, także historyczne. Czy za chwile dowiemy się, że ambasador kwestionuje ludobójstwo Polaków w imię tzw. racji stanu. Nic dziwnego, że do premier Beaty Szydło trafiają liczne protesty w sprawie tej nominacji. List otwarty wystosowali przedstawiciele Rodzin Kresowych.

Nawet polskie media, do niedawna publiczne, uczestniczą w festiwalu zakłamania. Oto redakcja ukraińska Polskiego Radia zmanipulowała wypowiedź jednego z posłów. Kłamliwy tekst, który zaczął być bardzo szybko cytowany w mediach ukraińskich, brzmiał „Dla Polski ważne jest budowanie strategicznego partnerstwa z Ukrainą na podstawie prawnej. W tym roku Sejm RP zamierza zamknąć temat tragedii wołyńskiej i rozpocząć nowy etap w stosunkach między Polską a Ukrainą”. Kto i dlaczego zmanipulował wypowiedź? Miłośnicy spiskowej teorii dziejów powiedzieliby, że jest to ukryta opcja ukraińska. Ja skłaniam się do teorii, że tej zmiany dokonano na wyraźne życzenie politycznych satrapów, odpowiadających za współpracę międzynarodową.

Lipiec, w którym przypada kolejna rocznica tragedii, będzie okazją do dwudniowych obchodów upamiętniających bestialsko zamordowanych. 10 lipca w Legnicy odbędą się uroczystości organizowane przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Ludowcy organizują również 11 lipca w polskim Sejmie konferencję naukową, poświęconą sprawie ludobójstwa Polaków na Wołyniu. Swój liczny udział w tym wydarzeniu zapowiedzieli przedstawiciele organizacji kresowych, potomkowie wygnanych i pomordowanych z zimną krwią Polaków. Bo sprawa ta nadal jest żywa w polskim społeczeństwie i nie można jej, z powodu doraźnych politycznych i wątpliwych korzyści, chować przed opinią publiczną.

Jakże często próbuje się relatywizować tamte wydarzenia, w iluż publikacjach możemy przeczytać o tysiącach Polaków i Ukrainców, którzy wtedy zginęli. Osobliwe i niedopuszczalne jest równoważenie ofiar i zbrodniarzy i rozmywanie odpowiedzialności.

Hiszpańskie ofiary ludobójstwa wyniesiono na ołtarze, podobnie jak niemieckiego nazizmu, a nawet komunizmu. Świeccy i duchowni – ofiary nacjonalizmu ukraińskiego zamordowani z nienawiści do Kościoła Katolickiego i naszej wiary nadal czekają…

Patrząc na straszliwe zdjęcia pomordowanych dzieci, matek, ojców, w oczach stają mi łzy. Bo popełniono prawdziwą zbrodnię, zbrodnie o której nie wolno nigdy nam zapomnieć. Czy ci, którzy kwestionują zasadność upamiętniania ofiar, będą mieli odwagę spojrzeć w oczy tym wszystkim rodzinom, które dotknęła ta tragedia? Wątpię. Bo dzisiaj polityczna poprawność to coś w rodzaju opaski na oczy, która pozwala wybiórczo dostrzegać rzeczywistość. Tyle, że krew Polaków przelano naprawdę. Wielu z nich nie doczekało się nawet grobu. A ich mordercy są dzisiaj gloryfikowani, na Ukrainie stawiane są im pomniki. Na to nie możemy się zgodzić.

Piotr Zgorzelski

13 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. malkontent
    malkontent :

    Dla logicznie myślących pewnym jest, że żadne prośby , błagania nie pomogą , to jak błaganie Niemców w sprawie holokaustu Żydów , tu nic nie pomoże bo zarówno Popaprańcy jak PISdzoelcy to najeźdźca i okupant, wszelkie działania pisuarów skierowane są przeciw Polsce i Polakom. Za 500 zł kupili głosy patologii, resztę swojego poparcia mają wśród rozhisteryzowanych fanatyków wierzących w ” cielca ” Ajatollaha i ojca dyrektora. Połowa Polaków nie chodzi na wybory !!!! to skandal to miedzy innymi oni są winni tej sytuacji , że dochodza takie kanalie do władzy :-((((( Nie stać Polaków na prawdziwą mądrą partię występującą w imię interesów dobra Polski i dobra Polaków ??? co jest z tym narodem ??? :-((((

  2. jaro7
    jaro7 :

    Kolejny który jest “za a nawet przeciw’,prawie każdy potępia ludobójstwo ,żąda uczczenia i….nic.Okazuje sie że ważniejsze sa głosy takich zaprzańców jak Żurawski vel Grajewski,Wóycicki,Przełomiec,Gosiewska,Sakiewicz czy cała probanderowska tuba czyli TV republika tfu.A myślę że decydujący głos maja tu prezes i Szczerski oraz Waszczykowski(realizator).A ci co tak się zachwycaja wypowiedzią Dworczyka,to tylko listek figowy.Kupili sobie poparcie za 500 zł i teraz moga nawet “olać’ pamięć o pomordowanych Polakach(bo liczy sie dla nich pamięć o L.Kaczyńskim).Sprawa 500 + przeminie a waszego zaprzaństwa pisowcy NIKT wam nie zapomni

  3. tagore
    tagore :

    Trudno mi ocenić to wystąpienie posła PSL ,jego partia ma nową linię polityczną ,nie jest totalną opozycją tylko “konstruktywną”. A na poważnie to już niedługo postawy partii i polityków wobec
    warunków współpracy lub nie z Ukrainą będą zweryfikowane. Nie ma sensu gdybać na podstawie widzimisiów .

    tagore

  4. pawel60
    pawel60 :

    Sądzę że to wszystko to albo jakaś propaganda Rosyjska, albo kolejny chwyt opozycji aby zaskarbić sobie ludzi do poparcia. Te wszystkie wydarzenia to już historia, pokolenie które dokonywało tych zbrodni juz dawno nie żyje, to oskarżanie ich o czyny ich dziadów i pradziadów. Poza tym to był okres wojny w którym działo się wiele straszliwych rzeczy i to wszystko pokazuje jak okrutna i podła jest wojna. Niemcy mordowali Polaków i Rosjanie mordowali Polaków. Dziś Polska jest w unii i współpracuje z Niemcami którzy znacznie więcej Polaków pomordowali jak Ukraińcy, Niemcy mają na rękach krew wielu milionów ludzi ale wiele krajów robi z nimi interesy i Niemcy przewodzą w Unii. To wszystko pokazuje że świat kieruje się sentymentami tylko realnymi interesami, a Polska teraz i w przyszłości możliwe, że jeszcze dużo więcej będzie miał realnych interesów z Ukrainą. Jeżeli Polacy chcą aby ich kraj się rozwijał i rósł w siłę to Polska będzie musiała współpracować z Ukrainą gdyż oba te kraje tylko przy wspólnej polityce i współpracy gospodarek będą mogły w przyszłości tylko razem osiągnąć tylko razem osiągnąć wymierne korzyści. Razem oba te kraje łączą morze czarne i bałtyckie, tworzą pomost na osi wschód-zachód i północ-południe. To tworzy olbrzymi przepływ towarów i kapitałów. Na nie porozumieniu się tych krajó logicznie najbardziej będzie zależało Rosji i to ona będzie siała propagandę czy to na Ukrainie czy to w Polsce o Wołyniu aby do zbliżenia tych krajów nie dochodziło.

    • tagore
      tagore :

      Politycy Ukraińscy nie są zainteresowani współpracą z Polską, widać to doskonale po poziomie wymiany handlowej,polityka historyczna neobanderowców realizowana przez Wiatrowycza to real ,który przełoży się na kolejne pokolenia ludzi nie postrzegających w Szuchewyczu czy Banderze ukraińskich faszystów winnych ludobójstwa nie tylko na Polakach. Niemcy pomimo ich buty nie wpadli na pomysł świętowania pojednania z Polską pod pomnikiem Himmlera. Międzymorze jako blok państw ma szansę powstać ,ale raczej bez Ukrainy zapatrzonej w Berlin. Ukraina w stosunkach z Polską przespała swój czas ,było minęło. Jeszcze niedawno ludzie ,którym UPA wymordowały rodziny ,tacy jak Kukiz, gen Hermaszewski jechali na Ukrainę i wspierali “Majdan” teraz przeszło do
      historii, ukraińscy komentatorzy mówiąc o niechęci Kukiza do ukraińskich polityków i Państwa
      milczą o tym ,jak to się stało ,że ludzie gotowi wybaczyć zbrodnię wobec swojej rodziny uznali
      ,że nie ma komu wybaczyć.

      tagore

    • perun
      perun :

      Jasne, Polacy powinni zaakceptować ludobójstwo na swoich rodakach i utrzymywać przyjazne i sojusznicze stosunki z krajem, w którym sprawcy owego ludobójstwa są uznawani za bohaterów narodowych. Chrzanić prawdę historyczną. Chrzanić sprawiedliwość. Chrzanić pamięć o pomordowanych. To wszystko są oderwane od rzeczywistości dyrdymały. Ważny jest przepływ towarów i kapitału. A już najważniejsze to dokopać Rosji. Ech, który to już raz czytam taki probanderowski bełkot.

      • azar
        azar :

        ale najlepsze jest to, że sam PiS tłumaczył budowanie relacji polsko-rosyjskich powinno odbywać się na prawdzie historycznej. Muszą być zbudowane wpierw zdrowe fundamenty i powstała dobra budowla. A sami co teraz czynią??? UPAdlińcy widzą, że Polsce bardziej zależy na dobrych stosunkach z nimi niż odwrotnie i skrupulatnie to wykorzystują na każdym kroku!!!! Każdą zbrodnię na polskim narodzie należy nazwać zbrodnią niezależnie kto tego dokonał!!!

    • boruta
      boruta :

      Pawel60 – to nie żadna ruska propaganda agencie – to jest krew zamordowanych dzieci – matek – ojców – rodzin – tysięcy ludzi! – teraz twoje pokolenie ukrów chwali waszych zwyrolów z UPA co polskie dzieci mordowali do ściany żywcem przybijali a ich matkom piłami nogi i ręce żywcem odrzynali – to dla was heroje – tego nawet szkopy i ruscy nie robili – żadna wojna tego nie tłumaczy – wy nie jesteście ludzie – wyciszać chcesz ale ci się ten numer z nami nie uda padalcu – dopóki wy tam waszym bandytom pomniki stawiacie i ulice dla nich nazywacie to jesteście dla nas gorsi od szkopów i ruskich – banderowska mendo chachłata – zdechnij na raka

  5. piotrx
    piotrx :

    “…Od 1942 roku zaczęły następować mordy na pojedynczych osobach..”
    ….Ukraińskie mordy na poszczególnych osobach (polskich żołnierzach i cywilach) zaczęły się już od września 1939 r….