Pole walki. Prusy

Gdy radziecka ofensywa ruszyła w styczniu 1945 roku, niemiecka obrona rozsypała się jak domek z kart. Front niemiecki został rozerwany, a wojska radzieckie wdarły się na jego tyły okrążając Niemców. Ci, stosując obronę punktową, starali się opóźnić marsz, by umożliwić ewakuację ludności. Ewakuację zarządzono w ostatniej chwili, usiłując w ramach operacji “Hannibal” wywieźć mieszkańców do Niemiec drogą morską.

Nakładem Domu Wydawniczego „Rebis” ukazała się książka Prita Buttara zatytułowana „Pole walki. Prusy. Szturm na niemiecki front wschodni 1944-1945”. Jest to bodaj czwarta książka poświęcona tej problematyce, która ukazała się na polskim rynku wydawniczym w minionym roku, w tym trzecia omawiana na naszym portalu. Jej autor nie jest zawodowym historykiem, ale… lekarzem. W tym charakterze, po studiach, służył m.in. w brytyjskiej armii. Niniejsza praca jest jego pierwszą książką historyczną. Do jej napisania zainspirowała go jedna ze starszych pacjentek, która opowiedziała mu swoją dramatyczną historię – dorastanie we Friedrichstein w Prusach Wschodnich, służbę jako sanitariuszka i ucieczkę przed Armią Czerwoną.

Autor nazywa swą książkę opowieścią, a nie monografią, ale stwierdzić trzeba, że jest to solidne opracowanie. Liczy prawie siedemset stron i jest oparte o bardzo obszerną bibliografię, wśród której znalazły się wszystkie kluczowe dla opisywanego dramatu pozycje autorów nie tylko niemieckich, ale także rosyjskich i brytyjskich. Buttar nie wziął pod uwagę archiwaliów, ale trudno mieć o to do niego pretensje. Jego praca nie ma charakteru stricte naukowego lecz popularyzatorski.

Autor trudu napisania tej książki podjął się, o czym pisze w przedmowie, po to, by przybliżyć czytelnikowi anglojęzycznemu kampanie i bitwy w dawnych północno-wschodnich Niemczech, które dla świata zachodniego pozostają stosunkowo nieznane. Przetłumaczenie i wydanie w Polsce tej książki jest jak najbardziej sensowne i uzasadnione. Zwłaszcza dlatego, że Buttar stara się ważyć racje i nie przyjmuje w swoich dociekaniach wyłącznie stanowiska niemieckiego – co stało się udziałem wielu polskich publicystów i historyków, martwiących się tylko o to jak przyłożyć Ruskim. Prit Buttar na szczęście nie koncentruje się wyłącznie na zbrodniach na ludności cywilnej Prus Wschodnich dokonywanych przez Armię Czerwoną. We wstępie do pracy pisze m.in.:

„W porównaniu do wojny w Europie Zachodniej walki na froncie wschodnim były zaciekłe i brutalne, miały ogromną skalę pod względem wielkości obszaru, na którym się toczyły, liczebności biorących w nich udział armii oraz zniszczeń i rozlewu krwi, które spowodowały. Obie strony traktowały jeńców i cywilów wroga w sposób, który nawet w tamtym czasie szokował i pozostawał w całkowitej sprzeczności ze stanowiskiem Zachodu, którego egzemplifikacją są konwencje haska i genewska. Na froncie wschodnim doszło nie tylko do starcia ambicji terytorialnych czy walki o strategiczne korzyści, od samego początku był to konflikt o charakterze ideologicznym, zderzenie dwóch niemożliwych do pogodzenia wizji przyszłości ludzkości. Żołnierze, którzy walczyli na wschodzie i dopuszczali się najpotworniejszych rzeczy, byli przedstawiani przez wrogów jako sadystyczni mordercy, co jeszcze bardziej podsycało nienawiść i nasilało ideologiczne różnice pomiędzy obiema stronami.”

Zanim autor przechodzi do sedna sprawy, we wstępie pt. „Słowianie i Teutonowie” przedstawia zmagania Słowian ze światem germańskim, a w rozdziale „Fryc i Iwan” przedstawia przebieg II wojny światowej do momentu wkroczenia wojsk radzieckich do Prus. Zabieg ten jest jak najbardziej słuszny. Dzięki niemu czytelnik nawet słabo obeznany z historią ma możność zobaczyć bitwę o Prusy w szerszej perspektywie.

Następnie w dwóch rozdziałach („Kłajpeda” i „Nemmersdorf”) autor przedstawia pierwsze próby ataku na Prusy Wschodnie w 1944 roku, gdy Armia Czerwona w ramach pościgu za Niemcami po operacji „Bagration” usiłowała zająć je z marszu, ale szybko napotkała na zacięty opór. Jej natarcie utknęło i – podobnie jak nad Wisłą – mogło być kontynuowane dopiero po podciągnięciu rezerw, zaopatrzenia, złapania przez żołnierzy oddechu i przygotowania nowych planów ataku.

W rozdziale „Ostatnie Boże Narodzenie” autor przedstawia przygotowania Rosjan do ofensywy, a Niemców do jej odparcia. Tytuł następnego rozdziału „Domek z kart – wielka ofensywa styczniowa” sam mówi o jego treści. Gdy radziecka ofensywa ruszyła w styczniu 1945 roku, niemiecka obrona rozsypała się jak domek z kart. Front niemiecki został rozerwany, a wojska radzieckie wdarły się na jego tyły okrążając Niemców. Ci, stosując obronę punktową, starali się opóźnić marsz, by umożliwić ewakuację ludności. Ewakuację zarządzono w ostatniej chwili, usiłując w ramach operacji „Hannibal” wywieźć mieszkańców do Niemiec drogą morską. Prit Buttar prezentuje ewakuację w następnym rozdziale, po czym w kolejnych omawia upadek Pomorza, losy poszczególnych zgrupowań niemieckich zamkniętych w kotłach, walki o Królewiec, niszczenie niemieckiego przyczółka na Oksywiu, kapitulację Helu i innych broniących się regionów.

Na końcu pracy w rozdziale „Długa droga do domu” autor przedstawia powojenne losy bohaterów swojej opowieści, Niemców jak i Rosjan, dowódców, polityków i szarych żołnierzy. Omawia również powojenne losy miast i większych ośrodków w Prusach Wschodnich, które zostały podzielone między Polskę a ZSRR.

Książkę Buttara czyta się jednym tchem. Stanowi bowiem nie tylko przenikliwą analizę strategiczną, ale obfituje w mrożące krew w żyłach opisy, świadectwa, zawiera dokumenty i rozkazy. Wzbogacają ją mapy, ułatwiające zrozumienie całej kampanii, a także zdjęcia przedstawiające głównych bohaterów zmagań, a także sprzętu używanego przez obie strony. Podkreślić trzeba, że autor zawarł w swojej pracy wiele szczegółów dotyczących uzbrojenia, a zwłaszcza broni pancernej obu stron, co dodatkowo podnosi jej walory. Z lektury pracy Prita Buttara wynika, że autor wykonał olbrzymią pracę, starając się dopracować każdy jej szczegół. Widać, że Prusy Wschodnie stały się jego pasją, graniczącą z obsesją, do czego zresztą się przyznaje. Poświęcił im siedem lat swego życia.

Marek A. Koprowski

Prit Buttar, Pole walki.Prusy. Szturm na niemiecki front wschodni 1944-1945, przełożyli: Robert Bartołd, Jacek Środa, Dom Wydawniczy „Rebis”. Poznań 2011, zdjęcia i mapy, s. 679, c. 65,90 zł.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply