Jest winien śmierci około 1,5 mln ludzi podczas akcji eksterminacyjnej “Einsatz Reinchard”, stworzył obozy w Bełżcu, Sobiborze i Treblince, dowodził operacją wysiedlenia Polaków na Zamojszczyźnie…

Nakładem wydawnictwa „Replika” ukazała się praca Berndta Riegera zatytułowana Odilo Globocnik: twórca nazistowskich obozów śmierci. Jest to biografia zbrodniarza nazistowskiego oddelegowanego przez Heinricha Himmlera do stworzenia machin masowej śmierci m.in. obozów w Bełżcu, Sobiborze i Treblince. Jako dowódca SS Dystryktu Lublin Generalnego Gubernatorstwa ponosi odpowiedzialność za masowe wysiedlenia ludności na Zamojszczyźnie. Obarcza się go winą za śmierć około 1,5 mln ludzi podczas akcji eksterminacyjnej „Einsatz Reinhard.”

Książka składa się z trzech części: Wczesne lata, Lata w Lublinie i Triest: marazm prowadzący ku zapomnieniu. Autor pokazuje w nich złożoność charakteru Globocnika zwanego przez kolegów „Globusem”. Zbrodniarz ten prywatnie uchodził za człowieka miłego i sympatycznego. Jego druga narzeczona po dziś dzień uważa, że nie wierzy w to co się o nim mówi. Uważa, że jest niemożliwe, by mężczyzna, którego znała, popełniał takie zbrodnie. Globocnik jak dowodzi autor miał umiejętność przystosowania się do sytuacji i potrafił w zależności od otoczenia być jednocześnie zwyrodnialcem i człowiekiem kulturalnym, czarującym i wzbudzającym podziw. Miał niewątpliwie charyzmę, był przebiegły i wytrwały, ale jednocześnie niekompetentny i nieudolny. „Sukcesy” zawdzięczał przede wszystkim najbliższym współpracownikom, którzy odwalali za niego „czarną robotę.” Mógł liczyć on na ślepą lojalność podległych mu ludzi. Swoją karierę polityczną zawdzięczał swojemu zagorzałemu nacjonalizmowi i antysemityzmowi.

Tak jak Hitler był on Austriakiem. Urodził się w Trieście, w czasach gdy miasto to należało do Austrii. W 1938 r. dzięki zaangażowaniu w ruch nazistowski był już doradcą ministra i wkrótce został mianowany gauleiterem Wiednia, wtedy szóstego miasta na świecie i największego miasta w Rzeszy Niemieckiej. W swoim pierwszym przemówieniu zadeklarował, że jest: „odpowiedzialny za publiczne i prywatne życie w Wiedniu” i że „zmieni je w narodowosocjalistycznym sensie”. „Kwestii żydowskiej nadał on absolutny priorytet. To on zorganizował austriacką część „nocy kryształowej”. W jej toku zrównano z ziemią 42 synagogi i wiele żydowskich domów modlitwy oraz sal nauki. Aresztowano prawie 8 tys. Żydów, zamknięto ponad 4 tys. żydowskich sklepów a Żydów wyrzucono z 2 tys. mieszkań.

Globocnik rabując żydowski majątek nie przekazał odpowiednich sum do kasy NSDAP i szybko z funkcji gauleitera Wiednia został odwołany. Po awansie w strukturach SS Globocnik został najwyższej rangi oficerem SS i policji w dystrykcie lubelskim. Funkcję tą sprawował cztery lata. Szefował również lokalnym biurem NSDAP i był ponadto Komisarzem ds. Utrwalenia Germanizacji. W 1941 r. został też mianowany „Przedstawicielem Reichsfurera SS do spraw konstruowania Baz Policji i SS w Nowym regionie Wschodnim” i wziął na siebie odpowiedzialność za akcje przesiedleńcze. Chciał oczyścić swój dystrykt nie tylko od Żydów, ale i z Polaków, zasiedlając oczyszczone z nich miejsca Niemcami. Planu tego w odniesieniu do Polaków nie zdążył zrealizować. Akcja ta jednak została rozpoczęta i pociągnęła za sobą wiele ofiar. Szkoda, że autor poświęcił jej w swojej pracy tak mało miejsca, koncentrując się niemal całkowicie na wątku żydowskim nie wykorzystując istniejącej bardzo bogatej polskiej bibliografii.

Globocnik zajmując się likwidacją Żydów i Polaków nie zapomniał też o własnej kieszeni, przywłaszczając sobie część rabowanego Żydom i Polakom majątków. Jego ciemne interesy spowodowały, odwołanie go ze stanowiska i wysłanie do Triestu, aby tam zrobił porządek i stłumił niepokoje społeczne spowodowane walkami partyzanckimi. Wtedy już podobno przestał być narodowym socjalistą i zaczynał przestawać wierzyć w Hitlera. Na nowym stanowisku prowadził akcję „odżydzania” Triestu i budował urozmaicenia przeciwko siłom alianckim. Wśród jego wiernych podwładnych, co podkreśla autor, było wielu Ukraińców.

Po zakończeniu wojny Globocnik, krótko się ukrywał a po zdemaskowaniu popełnił samobójstwo. Nie miał złudzeń, że za swoje zbrodnie przyszło by mu odpowiedzieć.

Marek A. Koprowski

Berndt Rieger, Odilo Globocnik. Twórca Nazistowskich Obozów Śmierci, tłumaczył Jan S. Zaus, Wydawnictwo Replika, Zakrzewo 2009, s. 322, c. 34,90zł, indeksy, liczne fotografie i słownik.

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply