Metamorfozy finalistek „Miss Polka Litwy 2013”

Gala finałowa wyborów „Dziewczyna »Kuriera Wileńskiego« — Miss Polka Litwy 2013” tuż-tuż. Odbędzie się 14 kwietnia w Wileńskim Pałacu Kultury i Sportu MSW. Zapowiada się bardzo atrakcyjnie. Oprócz najpiękniejszych Polek Litwy na scenie wystąpi gwiazda wieczoru — Katarzyna Niemyćko, a także piosenkarka Greta Buzarewicz. Na gości czekają pokazy mody, atrakcje i niespodzianki.

Zanim jednak dziewczyny wystąpią na dużej scenie, 10 najpiękniejszych Polek Wileńszczyzny, uczestniczek konkursu, ciężko pracuje, przygotowując się do gali finałowej. Przygotowania idą pełną parą. Finałowa dziesiątka w sobotę, 16 marca, przymierzała suknie wieczorowe, a także ekskluzywne kurtki, płaszcze, żakiety skórzane.

Najpierw kandydatki do korony przystąpiły do przymiarki kreacji wieczorowych w salonie „Mon Cheri”. 8 lat ten salon pracował pod nazwą „Milana”. Przez 4 lata sponsorował kandydatkom do korony piękne suknie. W tym roku także ubiera nasze piękne dziewczyny, tylko już pod nazwą „Mon Cheri”.
— Od 1 marca zmieniłam wspólnika, obecnie współpracujemy z Żanetą Szumkowską. Dlatego też postanowiłyśmy zmienić nazwę, ale nie tylko. Chcemy zrealizować sporo nowych pomysłów. Chociaż salon zmienił nazwę, ale tradycyjnie już 5. rok z kolei ubieramy nasze piękne kandydatki do korony — powiedziała „Kurierowi” współwłaścicielka salonu Jewgenija Januszkiewicz.

Uważa, że tegoroczne dziewczyny są nie tylko piękne, ale bardzo miłe i inteligentne. Praca z takimi dziewczynami to sama przyjemność.
— Co tu wybrać? — zastanawiały się dziewczyny oglądając suknie na manekinach w salonie. Zielona, żółta, a może błękitna, czy różowa? Bogato zdobiona, czy może skromna? Wybór sukni wieczorowej to trudne zadanie. Ale finalistki konkursu „Dziewczyna »Kuriera Wileńskiego« — Miss Polka Litwy 2013” nie miały problemu ze znalezieniem kreacji dla siebie. To, co wybrały, zobaczymy w kwietniu podczas gali finałowej. Ta przymiarka w salonie „Mon Cheri” dostarczyła dziewczynom wiele przyjemnych emocji.
Kandydatki w sukniach wieczorowych z salonu „Mon Cheri” wyglądały podczas pierwszej przymiarki olśniewająco, a jak będą wyglądały podczas gali… Zobaczymy.

Gdy Diana Woroniecka jeszcze rozglądała się za wieczorową kreacją, Dominika Granicka już sprawdzała, czy wybrana przez nią suknia dobrze na niej leży.
— Wybrałam ją ze względu na tiul, z którego została uszyta — tłumaczy swój wybór Dominika.
— Nasze suknie są wykonane z najwyższej jakości tkanin, haftów i koronek, z tych samych, z których są uszyte suknie znanych marek — wyjaśnia Żaneta Szumkowska, współwłaścicielka firmy „Mon Cheri”. — To jest naprawdę wysoki poziom.

Żaneta zaznaczyła, że ich suknie są sprowadzane z Francji, Włoch, Turcji oraz Polski. Suknie wieczorowe zachwycają bogatą paletą kolorów, różnorodnością łączonych ze sobą materiałów, klasą oraz elegancją. Doskonałe zarówno na przyjęcie ślubne, jak również na inne ważne uroczystości takie np. jak bal maturalny lub przyjęcia urodzinowe. W tym salonie pomyślano także o najmłodszych. Dziewczynki, które chcą podczas pierwszej komunii św. wyglądać pięknie, powinny z rodzicami odwiedzić ten salon. Tutaj także każda panna młoda znajdzie sobie odpowiednią kreację na ten wyjątkowy dzień.
— Dołożymy wszelkich starań, aby dzięki prezentowanym przez nas sukniom ślubnym każda panna młoda w tym najważniejszym dniu swojego życia mogła czuć się pięknie i wyjątkowo. Naszą ofertę kierujemy do osób, dla których szczególne znaczenie ma klasa, elegancja, oryginalność i jakość — podkreśliła Żaneta Szumkowska.

Greta Pożarycka podczas przymiarki chciała wczuć się w rolę panny młodej. Założyła piękną białą suknię i do tego welon. Dziewczyna w ślubnej bieli wyglądała bardzo pięknie.
Dziewczyny salon opuściły pod wielkim wrażeniem. Były oczarowane pięknymi sukniami, ich ilością, a także bardzo miłą i profesjonalną obsługą.
— To salon na wysokim poziomie, jestem pewna, że każda tutaj znajdzie sobie kreację. Nawet ta najbardziej wybredna — uważa nasza finalistka Monika Kłunduk.

Dla dziewczyn to był dzień pełen wrażeń. Po pięknych sukniach finalistki przystąpiły do przymiarki ekskluzywnych skórzanych kurtek i płaszczy w salonie „Karališkas tigras”, którego właścicielem jest Mieczysław Subel. W tych pięknych kreacjach kandydatki wystąpią podczas finału konkursu „Dziewczyna »Kuriera Wileńskiego« — Miss Polka Litwy 2013”.

Pan Mieczysław jest sponsorem naszego konkursu już przez wiele lat. Każdego roku daruje piękne futro jednej z kandydatek. Więc oczywiście i w tym roku Mieczysław Subel, właściciel ekskluzywnego salonu „Krališkas tigras” uszczęśliwi pięknym, lśniącym futrem jedną z finalistek.
— Już teraz widzę, która z dziewcząt może opuścić konkurs z naszym futrem. Dziewczyny są urocze. Futro powinna mieć każda kobieta, w nim wygląda jak królowa. Każdy mężczyzna powinien zadbać, aby jego druga połowa miała takie cieplutkie, lśniące nakrycie — mówi Mieczysław Subel.

Salon proponuje szeroką gamę wzorów — od klasycznych po ekstrawaganckie. W stałej ofercie ma bardzo duży wybór modeli skórzanych oraz futer. Mieczysław Subel korzysta z informacji dotyczących futrzarskich trendów prezentowanych na targach w Mediolanie.
Salon „Karališkas tigras” swój asortyment zmienia każdego sezonu. Tutaj są wyroby światowych producentów. Gospodarz salonu kolekcje wybiera na pokazach w stolicy mody Mediolanie. Właśnie tam się rodzi kolekcja którą można nabyć w „Karaliskas tigras”. Każdy, kto chce wyglądać pięknie, bogato, elegancko, a zarazem modnie, powinien odwiedzić salon „Karališkas tigras”.

Dziewczyny będąc w tak ekskluzywnym salonie, widząc piękne futra, nie mogły powstrzymać się, żeby je nie przymierzyć.
Jedna z finalistek przymierzając futerko powiedziała, że czuje się w nim jak w bajce. Nigdy czegoś podobnego nie miała na sobie. Prawdziwego futra nigdy nawet nie przymierzała, a sztuczne miała na sobie ostatni raz w przedszkolu. Pamięta, że dla niej wtedy ono było piękne i ciepłe. Gdy teraz włożyła eleganckie futerko z firmy „Karališkas tigras”, poczuła to ciepło z dzieciństwa.

Kandydatki do korony miały z czego wybierać. Długa czy krótka? A może średniej długości? Dopasowana do talii, czy luźna? Dziewczynom było bardzo trudno się zdecydować. Każda kurtka skórzana czy płaszcz wygląda pięknie. Przyszłe misski przyznały się, że miały nie lada problem z wyborem.

— Czuję się jak królowa, ta skórzana kurtka jest naprawdę piękna. Czuję się w niej bosko, nigdy nic podobnego nie miałam na sobie. Ona jest tak miękka i lekka. Gdy tylko ją założyłam, poczułam ciepło, ale nie poczułam, że coś mam na sobie. To jak druga skóra. Tutaj każda rzecz jest piękna — mówiła Alicja Dowejkis, pozując dla naszego fotografa w pięknej kurtce skórzanej.

Tymczasem Emilia Kowalewska powiedziała, że w tym salonie czuje się jakby była na pokazie mody gdzieś za granicą.
Przyszłe kandydatki opuszczały salon i każda z nich miała cichą nadzieję, że to właśnie ona otrzyma to wymarzone futro, w którym będzie wyglądała olśniewająco.

Kurierwilenski.lt/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply