Koli Łukaszenka wybrali nową dziewczynę

Przed nowym rokiem nawet przywódcy krajów totalitarnych chcą wyglądać w oczach społeczeństwa jak dobry Dziadek Mróz. Chociażby Łukaszenka postanowił odegrać rolę Dziadka Mroza przed uczniami kadeckiej szkoły.

W obwodowej mińskiej szkole kadetów, która znajduje się w Słucku, 28 grudnia spodziewany jest przyjazd gościnny Aleksandra Łukaszenki. Według słów młodych kadetów, jego wizyta będzie trwała około 40 minut, jednak do tego „wielkiego” wydarzenia prezydent przygotowuje się już cały miesiąc. W rezultacie, z powodu prób uczestników organizowanego balu skrócono liczbę lekcji i przedłużyli przerwy.

– Ferie przeniesione zostały nam z 23 na 29 grudnia, – powiedzieli uczniowie.

Z przeprowadzonej rozmowy korespondenta „Solidarności” z uczniami, wiadomo, że czerwcowym kadetom udało się zrobić remont w budynku do noworocznego balu. Na terenie szkoły pojawiły się nowe płytki, oświetlenie oraz nowa sala komputerowa. „Tutaj powinni przyprowadzić Łukaszenkę, żeby mógł porozmawiać z uczniami, którzy najlepiej władają językami obcymi”.

– A prezydent zna języki obce?

– Na pewno, – zmieszał się kadet.

Specjalnie z okazji wizyty Łukaszenki, na rachunek państwa, uszyto uczniom garnitury i suknie balowe. Ale jak się okazuje za fryzury kadetek trzeba będzie zapłacić w własnej kieszeni.

– Miał do nas przyjechać fryzjer z Mińska, ale z jakiegoś powodu wszystko się zmieniło. Dziewczynom dali zadanie kupić lakier, pianki, żele, wsuwki, szpilki. Teraz trenują układanie włosów.

Zgodnie z liczbą uczących się, fryzura będzie kosztować kadetkę średnio 200 tys. rubli. Nie wszyscy wychowankowie szkoły mają rodziców. Niektórzy są pod opieką babć, bądź innych krewnych, którzy musieli wziąć na siebie te wydatki.

– Na razie nie wiadomo, czy prezydent przyjedzie z młodszym synem, – mówi drugi uczeń szkoły kadetów. – Jednakże dziewczynka kontynuuje próby walca, żeby móc tańczyć z Kolią.

– A jak ją wybrali? Był jakiś casting?

– Nic nie wiem, – mówi rozmówca. – Z prezydentem będzie tańczyć dziewczynka z obwodu witebskiego. A gdy nagle Łukaszenka ją zapyta i dowie się, że nie jest z obwodu mińskiego, co wtedy?

Sądząc po rozmowie z kadetami klas drugich wszystko zostało zaplanowane na czas wizyty Łukaszenki, która ma się odbyć zgodnie ze scenariuszem.

– Przysłali pytania, które prezydent będzie nam zadawał , – informują nastolatkowie. – I odpowiedzi też.

I rzeczywiście, przecież Łukaszenka nie będzie urządzać publicznej chłosty urzędnikom przy dzieciach w przededniu Nowego Roku!…

Źródło: belaruspartisan.org

Tłumaczenie: Karolina Białek

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply