Nikita Biełych jest pierwszym gubernatorem od wielu lat, który odważył się publicznie sprzeciwić szefowi państwa rosyjskiego.

Nominacja Nikity Biełycha na gubernatora była eksperymentem. Kiedy ówczesny prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, powierzył Biełychowi położony niespełna 1000 kilometrów na południe od Moskwy obwód kirowski, liczył on, że tym posunięciem zyska poparcie liberałów. Biełych był przedtem przez trzy lata liderem liberalnej partii opozycyjnej Sojuszu Sił Prawicowych. Dopiero kiedy Kreml przejął kontrolę nad tą partią, Biełych oddał urząd szefa Sojuszu Sił Prawicowych. Nie widzi się on w nowym projekcie Kremla i uważa, że demokratyzacja nie jest możliwa poprzez działania odgórne i że państwo nie powinno się mieszać w kierowanie partią.

Powołanie Nikity Biełycha na stanowisko gubernatora przez Kreml, było ryzykowne. Ryzykowne było również, że Biełych podejmie się czekających go wyzwań. Dla Miedwiediewa nie opłacił się ten eksperyment. Samo wsparcie przez liberalne skrzydło było wśród rosyjskiej elity władzy było za słabe, aby Miedwiediewowi zapewniło to drugą kadencję prezydencką.

Nikita Biełych wykorzystał natomiast swoją szansę i zaprezentował się na stanowisku gubernatora. Biełych jest w obwodzie kirowskim tak bardzo popularny, że ma dużą szansę na drugą kadencję na stanowisku gubernatora. Biełych zrezygnował ze swojej działalności w sojuszu opozycyjnym Solidarnost na korzyść służby państwowej. Jednakże nie porzucił on swoich prozachodnich poglądów. Nikita Biełych jest zatem jedynym liberalnym gubernatorem w Rosji. Biełych nie jest jednakże już tak popularny w oczach najsilniejszego człowieka w państwie, Władimira Putina, odkąd odważył się oficjalnie sprzeciwić jego krytyce. Nikita Biełych jest, zatem pierwszym gubernatorem od wielu lat, który odważył się publicznie sprzeciwić szefowi państwa rosyjskiego.

Jeszcze bardziej nieufnie Putin traktuje utrzymujące się ciągle relacje Biełycha z opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym, który był doradcą Biełycha w Kirowie. Fakt, że Biełych został wciągnięty do śledztwa ws. afery wokół fabryki drewna i gorzelni, jest dla niego wyraźnym sygnałem, aby zdystansować się od krytyki Kremla.

Nikita Biełych, mąż właścicielki firmy turystycznej i ojciec trojga dzieci, zareagował na pozór spokojnie na tę presję. Ta sprawa została już raz zbadana, ale bez widocznego rezultatu. Nie obawiam się dochodzenia, powiedział Biełych. Po swoim wywiadzie powiedział przed dziennikarzami: „Wszystko jest na dobrej drodze.” Ale to czy perspektywy Biełycha w Rosji będą dobre, zależy chyba przede wszystkim od tego, czy ugnie się on przed samym Putinem.

źródło: “Der Standard”

Tłumaczenie: Paweł Domagalski

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply