Idioci na szczytach rosyjskiej władzy

Nie lubisz oszustów i złodziei – milcz! O żesz ty, na wiec przyszedłeś? – To i masz grzywnę na 300 tysięcy rubli. Powiedziałeś “Putin złodziej”? – dostaniesz sprawę karną za oszczerstwo. Nie podobają ci się oszustwa wyborcze? Oż ty zagraniczny agencie, wynoś się z Dumy!…

Kiedy wszyscy zaczęli nagle o rosyjskiej władzy mówić: „oszuści i złodzieje”, to dyskutować z tym nie było sensu. Ale jeśli kiedyś ktoś z moich znajomych zaczynał twierdzić, że na szczycie siedzą idioci – to zawsze z tym dyskutowałem. Łapówkarze, łajdacy, ludzie bez zasad – można ich nazywać jak komu wygodnie… Ale zawsze byłem przekonany, że idiotów u władzy nie ma wcale tak wielu.

Teraz, analizując wydarzenia po 10 grudnia 2011 roku, utwierdzam się w przekonaniu o czymś odwrotnym.W prezydenckim orędziu Miedwiediew obiecał przywrócenie bezpośrednich wyborów gubernatorów i uprościć procedurę rejestracji partii. I wówczas naiwnie przyjęliśmy, że koniec końców ludzie na szczycie już wszystko zrozumieli i szybko rozpoczną się reformy!

Po dwóch miesiącach wszystko rozwinęło się dokładnie odwrotnie. Z ustawy o wyborach gubernatorów pozostał już tylko jej tytuł, a procedurę rejestracji partii w ogóle dowiedziono już do absurdu. Ale nawet po tym wszystkim tych, którzy mówili o możliwych represjach klepało się po plechach i zapisywało do grona fantastów.

Tak oto siebie przekonywaliśmy: nie… oni na to nie pójdą… Nie będą wprowadzać tych durnych kar za wiece… Nie zejdą do poziomu już całkiem twardych represji, rozpędzania wieców, rewizji, zatrzymań, aresztów. Wątpliwe, by tak w żywe oczy montowali sprawę o pobiciu „naszystki” przez Udalcowa. Nie posuną się do włamań do mieszkania Nawalnego, a tym bardziej nie zaryzykują przyjścia z rewizją do Sobczak i likwidacji biznesu rodziny Gudkowych.

Nie są całkowitymi idiotami, aby tak łatwo się „spalać” i heroizować liderów opozycji… No i cała ta gadka o „zagranicznych agentach”, o powrocie „oszczerstwa” do Kodeksu Karnego – to nic więcej niż pogłoski. Tylko żeby postraszyć, nic więcej…

Zapewniam was, że w ten sposób sobie rozważało wielu. Do końca nie dało się wierzyć w niektóre rzeczy. Historia z Biessonowem na początku wielu wydawała się szaloną fantazją, nawet nowe działania w walce z niewygodnymi deputatami i mediami są nawet teraz bardziej podobne do głupich prób zastraszenia. Oni przecież nie są idiotami!…

Albo mimo wszystko mocno się pomyliliśmy – i oni jednak właśnie są idiotami?

Myślą sobie, że narodowi podoba się ta stabilność?! Nie lubisz oszustów i złodziei – milcz! O żesz ty, na wiec przyszedłeś – to i masz grzywnę na 300 tysięcy rubli. Powiedziałeś „Putin złodziej!” – dostaniesz sprawę karną za oszczerstwo. Nie podobają ci się oszustwa wyborcze? Ty zagraniczny agencie, wynoś się z Dumy!…

Chcą represjami zatrzymać protest. A czy rzygania jeszcze nie próbowali zatrzymywać zaklejaniem ust?

Czy naprawdę oni tam wszyscy już ostatecznie się tak zdegradowali? Albo czy to już taka u nich agonia?

Dmitrij Gudkow

Tekst pochodzi z bloga Autora:

[link=http://dgudkov.livejournal.com/]

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply