Horodecki na sprzedaż?

Trzech deputowanych Rady Najwyższej Ukrainy zmartwionych jest możliwością sprzedaży i zmiany przeznaczenia budynku Narodowego Muzeum Sztuki Ukrainy, które znajduje się przy ulicy Hruszewskiego w Kijowie.

Opozycyjni deputowani: Oleś Donij (Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona), Oleksandr Bryginiec (Batkiwszczyna) i Andrij Pawłowski (Blok Julii Tymoszenko) zaproponowali wpisanie budynku Muzeum na listę pomników dziedzictwa kulturowego, które nie podlegają prywatyzacji. W wyjaśnieniach do projektu stosownej ustawy zaznaczono, że dnia 13 grudnia 2012 roku Rada Muzeów przy Ministerstwie Kultury rozpatrywała program rozwoju Narodowego Muzeum Sztuki. Następnie program ten został przedstawiony dyrekcji muzeum. W ogólnym zarysie przedstawiono plan, który przewiduje w ciągu najbliższych lat przeprowadzenie renowacji muzeum wraz z wybudowaniem magazynów na eksponaty w centrum lub też poza centrum miasta (prawdopodobnie w rejonie dzielnicy Pozniaki), przeniesienie do nowowybudowanego, oddzielnego kompleksu zbiorów muzeum, a po tym rekonstrukcję historycznego budynku muzeum.

„Istnieje prawdopodobieństwo, że realizacja zaproponowanego planu rekonstrukcji, popartego przez Radę Muzeów, może stanowić znaczne niebezpieczeństwo. Brak stosownych dokumentów i ochrony budynku może potencjalnie doprowadzić do wywłaszczenia budynku na Hruszewskiego 6, jego sprzedaży i zmiany przeznaczenia” – martwią się deputowani. Zwracają uwagę, że podobny precedens miał już miejsce w przypadku Muzeum Historii Miasta Kijowa. „Sytuację komplikuje jeszcze fakt, że obecnie budynek znajduje się w okropnym stanie: dach przecieka, coraz częstsze są przypadki obsypywania się sztukatury na zewnątrz budynku jak i w salach wystawowych. A to jest powodem do przyspieszenia remontu a przy tym podejmowania pospiesznych, nieprzemyślanych decyzji. Budynek nie ma statusu ochronnego” – dodają deputowani. Zaznaczają też, że zaproponowana przez nich ustawa ma na celu zapobieżenie wywłaszczeniu budynku oraz zmiany jego przeznaczenia.

W listopadzie ubiegłego roku minister kultury Mychajło Kuliniak mianował nową dyrektor Narodowego Muzeum Sztuki Ukrainy – Marię Zadorożną.

Budynek Muzeum jest także ciekawym obiektem dla Polaków. Co prawda jego „pierwotnym” projektantem był Rosjanin, Piotr Bojcow, jednak jak się okazało nie wziął on pod uwagę lokalizacji obiekty (teren o nachyleniu) i w związku z tym odmówił jego realizacji. Na ratunek kijowianom przyszedł wybijający się polski architekt Władysław Horodecki. To on w 1898 roku przeprojektował budowlę, zaprojektował jej fasadę, jednak na swoich planach zaznaczył: „projektował architekt Horodecki na podstawie szkiców Bojcowa”. Horodecki wprowadził, swoim zwyczajem, piękne zdobienia wykonane z betonu. To od pracy nad tym budynkiem rozpoczęła się jego długa i owocna współpraca z artystycznymi włoskimi braćmi Sala (Enrice, Elio i Enea). Zwłaszcza z Elio współpraca okazała się nadzwyczaj trwała i owocna. To on jest między innymi autorem pięknych zdobień słynnego Domu z Chimerami. Na stojącej przy domu rzeźbie przedstawiającej walkę chimery z orłem zostawił nawet swój podpis. Przy tej budowli podobnie jak przy innych swoich stojących do dziś obiektach Horodecki współpracował także z Lwem Ginzburgiem, właścicielem zakładu budowlanego i słynnym „palownikiem” Antonim Strausem. To on zastosował swoją oryginalną technikę umacniania terenu przy pomocy betonowych pali także tutaj. Później stosował ją przy stabilizacji terenu pod kościół św. Mikołaja, a szczytem skuteczności tego rozwiązania jest wspomniany Dom z Chimerami.

Wszystko to świadczy o tym, że budynek Muzeum jest unikalnym obiektem i jako taki zasługuje na wyjątkową ochronę. A że obawy deputowanych mają mocne podstawy to wystarczy prześledzić to co się dzieje w Kijowie: dzika, niepohamowana presja na zabudowę każdego kawałka miasta zwłaszcza w centrum. Nie zwracanie uwagi na zabytkowe obiekty (vide: wyburzenie przez firmę Achmetowa dwóch zabytkowych kamienic przy Adrijiwskim Uzwizie) czy usuwanie „niewygodnych” dyrektorów muzeów – sprawa dyrektora Muzeum Kijowska Forteca W. Kulinicza, o której pisaliśmy na naszym portalu (na szczęście ogromny sprzeciw społeczeństwa kijowskiego sprawił, że wrócił on na swą posadę).

Obiekt Muzeum i jego lokalizacja to nie lada gratka dla deweloperów. Byłoby niepowetowaną stratą, gdyby ten historyczny budynek padł ich ofiarą.

Krzysztof Wojciechowski/Korespondent.net

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply