Publikujemy udzielone portalowi Kresy.pl wypowiedzi Mykoły Riabczuka i ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego poświęcone osobie i działalności lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Stepana Bandery, uhonorowanego w dniu 22 stycznia br. przez prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę tytułem Bohatera Ukrainy.

Mykoła Riabczuk:

Bandera, rzecz jasna, nie jest moim bohaterem, jednakże, jak sadze, musimy go odrzucać przede wszystkim dlatego, iż reprezentuje on ideologię autorytarną czy wręcz totalitarną, a nie z powodu jego stosunku do Polaków i faktu OUN-owskiej walki z Polakami

W owej walce Ukraińcy mieli swoje racje, porównywalną z racjami Palestyńczyków w starciu z państwem Izrael. Do spraw wołyńskich Bandera nie miał żadnego specjalnego stosunku, warto podkreślić, iż przez całą wojnę przebywał on w nazistowskim obozie. Media polskie, rosyjskie i inne, niestety ten “drobiazg” omijają. Zapewne nie pasuje on do czarno-białego obrazu “kolaboranta”.

Pojawia się też drugi problem, którego Polacy (ale także inne narodowości) nadal nie mogą niestety zrozumieć: Ukraińcy wciąż czują się na Ukrainie zagrożoną mniejszością – może nie w takim stopniu, jak Białorusini na Białorusi, jednak mają oni mentalność oblężonej twierdzy. Trudno się temu dziwić, jeśli w roku 2010 ciągle jeszcze stoją w obliczu “zimnej wojny domowej”.

Muszę zaznaczyć, że nie popieram gestu prezydenta Wiktora Juszczenki, ale rozumiem jego korzenie. Wziął się on z rozpaczy i bezsilności wobec dominacji na Ukrainie dyskursu, symboli, habitusu i samych elit rosyjsko-sowieckich.

W żadnym stopniu nie jest on skierowany przeciw Polakom, lecz przeciw wszystkim Leninom, Dzierżyńskim i Kosiorom, którzy w post-sowieckiej Ukrainie nadal dominują. To oni tak naprawdę panują, a nie wyklęci do dziś i zdemonizowani przez Sowietów Bandera oraz UPA.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski:

Przede wszystkim kim był Bandera? Był szefem organizacji terrorystycznej OUN, która rozbudziła ogromną nienawiść do Polaków, do Żydów, do wszystkich, którzy nie są Ukraińcami. Przeprowadziła szereg zamachów, nie tylko zabójstwo ministra [Bronisława] Pierackiego, ale przecież zabijano wielu Polaków, a także Ukraińców, którzy chcieli zgody z Polakami. W tym czasie Bandera był już płatnym najemnikiem wywiadu niemieckiego Abwhery, tworzył piątą kolumnę.

W 1939 roku zaczął tworzyć kolejne formacje, bataliony Abwhery: Nachtigall i Roland. Te bataliony weszły do Lwowa w 1941 roku, dokonały straszliwych pogromów, Polaków i Żydów, między innymi zabiły profesorów. I przez te 12 dni w lipcu 1941 roku stały się straszne rzeczy.

Faktem jest, że Bandera został internowany, tu wyraźnie trzeba powiedzieć, nie aresztowany, ale internowany. Wsadzony do specjalnej strefy w Sachsenhausen, przecież nie był to normalny obóz koncentracyjny tylko strefa internowania. Wtedy już jego podwładni, z którymi się kontaktował, przerodzili to w straszliwe ludobójstwo. On dał podwaliny pod to wszystko, a w 1944 został wypuszczony i dalej tym kierował. Także to jest tak jak w przypadku Adolfa Hitlera, także nie ma podpisanego rozkazu, że Adolf Hitler każe wymordować wszystkich Żydów, ale cała ideologia Adolfa Hitlera do tego prowadziła.

I dzisiaj próby gloryfikacji Bandery, tak jak to robi przewodniczący Związku Ukraińców w Polsce pan Piotr Tyma w ostatnim wywiadzie dla prasy na Podkarpaciu są skandaliczne. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że dzisiaj zgoda na Banderę to jest zgodna na tą piekielną ideologię, zabijania innych tylko dlatego, że mają inne poglądy i są innej narodowości.

Spisali: Mateusz Kędzierski i Tomasz Rola

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply