Ukraina – informacje praktyczne

Wielu naszych rodaków, zupełnie niesłusznie, obawia się jeździć na sąsiednią Ukrainę. Wynika to głównie z nieznajomości tamtejszych realiów i niedużej wiedzy Polaków o naszym sąsiedzie.

Na Ukrainie możemy znaleźć wiele interesujących miejsc i zakątków. Każdy tam znajdzie coś dla siebie. Można pojechać zarówno w góry jak i nad morze, wybrać wędrówkę szlakami historycznych twierdz i warowni, odpocząć nad pięknymi jeziorami i w parkach narodowych, zobaczyć prawdziwy step, popływać kajakiem bądź statkiem po olbrzymich ukraińskich rzekach.

Jak dostać się na Ukrainę?

Dojechać tam można bez większych kłopotów. Dziś dla obywateli Polski wystarczy zapakować do plecaka ważny paszport i, jeśli ktoś ma takie życzenie, wykupić w Polsce ubezpieczenie, i można jechać. Jak? Zamożniejsi mogą polecieć samolotem z Warszawy do Kijowa, Lwowa i Odessy. Z kilku miast Polski możliwa jest również podróż pociągiem, szczególnie polecana, kiedy wybieramy się w odleglejsze rejony kraju, takie jak: Krym, Kijów, Odessa, Winnica lub też wybierzmy się rejsowymi autobusami, jakie kursują między wieloma miastami polskimi i ukraińskimi.

Granica nie nastręcza większych trudności, szczególnie, kiedy jedziemy pociągiem lub autobusem rejsowym. Na granicy wypełniamy niewielkie karteczki, wpisując w nie podstawowe dane osobowe, które są dokumentem dla biura imigracyjnego i które należy zachować na drogę powrotną, ponieważ oddajemy je na granicy ukraińskiej, wracając do kraju. Ruch na przejściach granicznych miewa różne natężenie w zależności od pory roku, ruchu, ilości osób przekraczających granicę, remontów, dlatego zawsze należy śledzić bieżące doniesienia. Między Polską a Ukrainą działa w sumie pięć przejść drogowych: Dorohusk-Jagodin, Zosin- Uściług, Medyka-Szeginie. Dla osób jadących z Polski północnej, z Warszawy najwygodniejszym przejściem jest Hrebenne-Rawa Ruska. Ci, którzy jadą od strony Krakowa i z południa naszego kraju mogą skorzystać z kilku przejść granicznych. Obecnie najlepszym jest Korczowa-Krakowiec.

Noclegi

Gdzie najlepiej przenocować? Wiele zależy od naszych możliwości finansowych. Można już u naszych sąsiadów znaleźć drogie i wygodne hotele, które oferują niezły standard. Na Ukrainie wciąż brakuje tanich i przyzwoitych hoteli. Tanie noclegi oferują stare, często zniszczone, hotele, które są pozostałością z radzieckiej epoki. Najlepszym i polecanym wyjściem są kwatery prywatne, które już coraz częściej pojawiają się w Internecie. Miejscowości położone w Czarnohorze oferują noclegi w gospodarstwach agroturystycznych. Gorzej sytuacja przedstawia się w dużych miastach, np. w Kijowie, gdzie szukając taniego noclegu, najlepiej rozejrzeć się na dworcu kolejowym, gdzie bardzo często mieszkańcy sami poszukują chętnych na nocleg, chcąc w ten sposób podreperować swój domowy budżet. Na Ukrainie nie ma schronisk młodzieżowych ani kempingów, a namioty można rozbijać praktycznie wszędzie.###strona###

Wyżywienie

Z wyżywieniem nie ma w tej chwili żadnego problemu u naszych wschodnich sąsiadów. W sklepach można dostać niemal wszystko to, co znajduje się i w polskich sklepach. Jedynie jeśli wybieramy się do jakichś niewielkich miejscowości, wiosek, położonych gdzieś na dalekiej prowincji, wówczas warto zaopatrzyć się nieco lepiej, ponieważ w małych miejscowościach leżących poza szlakami natrafimy jeszcze na słabsze zaopatrzenie. Warto spróbować miejscowych smakołyków: barszczu ukraińskiego, solanki, Wareników, napić się kwasu chlebowego czy brzozowego.

Ważne drobiazgi

Na Ukrainie zegarki należy przesunąć o godzinę do przodu. Obowiązująca walutą jest grywna, która dzieli się na kopiejki. Przed wyjazdem na pewno należy zaopatrzyć się w zapas tej waluty, dostępnej w niektórych kantorach większych miast Polski i w miejscowościach leżących bliżej granicy. Jeśli nie mamy takich możliwości zabieramy ze sobą dowolną zachodnią walutę, którą wymienimy na miejscu.

Nie ma tez problemu z porozumieniem się. W zachodniej części kraju, szczególnie we Lwowie oraz na terenach, które należały do Polski do końca II wojny światowej ludzie rozumieją i mówią po polsku. AS jeśli nie to należy pamiętać, że polski i ukraiński są językami bardzo podobnymi i z reguły nie ma problemu z porozumieniem się. Na wschód od rzeki Zbrucz większość mieszkańców posługuje się językiem rosyjskim, który jest dla większości naszych rodaków zrozumiały.

Z Internetu najłatwiej skorzystać w większych miastach, gdzie znajdują się kawiarenki internetowe oraz jest on dostępny w biurach podróży i dużych hotelach.

Na Ukrainie respektowana jest karta studencka ISIC.

Z telefonami bywa tam różnie. Możemy korzystać z sieci komórkowych, mając roaming lub tez udać się na pocztę i u pani w okienku zamówić rozmowę lub tez zadzwonić bezpośrednio z budki, kupiwszy wcześniej kartę telefoniczną. Dzwoniąc do Polski, trzeba wybrać 8 + 10 + 48(kier. kraju) + plus numer kier. miasta + numer abonenta.

Komunikacja

Komunikacja na Ukrainie jest o wiele tańsza niż w Polsce, należy jedynie pamiętać o kilku podstawowych zasadach. Kupując bilet kolejowy np. do Polski, należy okazać własny paszport. Pociągi na Ukrainie są dosyć powolne, ale zważywszy na wielkie odległości, często stanowią najlepsze rozwiązanie komunikacyjne. Mamy do wyboru pociągi pospieszne oraz lokalne tzw. elektryczni. W pociągach dalekobieżnych są trzy rodzaje wagonów sypialnych o różnym standardzie, o czym trzeba pamiętać, kupując bilet. Autobusy są szybszym środkiem transportu, ale znacznie mniej wygodnym na dużych odległościach i bardzo często jeżdżą zatłoczone do granic możliwości, zatrzymując się pod nieomal każdą przysłowiową gruszką.###strona###

O czym warto wiedzieć?

Przed wyjazdem należy sprawdzić, czy będąc już na miejscu, nie trafimy na jakieś święto narodowe, których jest na Ukrainie kilka. Należy pamiętać, że jest to kraj, w którym religią dominującą jest prawosławie i że w związku z tym następuje przesunięcie tradycyjnych świąt zgodnie z kalendarzem gregoriańskim.

Jak przewidzieć pogodę, na jaka trafimy u naszych sąsiadów? Przede wszystkim trzeba wiedzieć, w jaki rejon i kiedy jedziemy. Ukraina jest ogromnym krajem, ponad dwukrotnie większym terytorialnie od Polski i klimat jest tam zróżnicowany. Zawsze warto przed wyjazdem sprawdzić prognozę.

Bezpieczeństwo

Ukraina, wbrew panującym opiniom i stereotypom, nie jest krajem bardziej niebezpiecznym od innych krajów europejskich. Oczywiście, nie należy lekceważyć podstawowych zasad bezpieczeństwa, a w razie jakichkolwiek kłopotów można kontaktować się z miejscową milicją (nie policją) oraz z polskimi placówkami dyplomatycznymi, które mają swoje siedziby w Kijowie (Jarosławiw Wał 12, tel. 44/2348040) i Lwowie ( I. Franko 110, tel. 322/760547).

Katarzyna Węglicka

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kinofanka
    kinofanka :

    2008…Troszkę mało…Może ktoś, kto spędził więcej czasu na Ukrainie w tym roku, podzieli się wrażeniami? Wątek potrzebny i przydatny, dzielmy się praktycznymi informacjami!
    Ja mogę tylko dodać, by w Kamieńcu Podolskim uważać na telefony komórkowe…i zabierać możliwie jak najmniej bagażu do marszrutek. Ceny jedzenia w 2009 r. w sklepach porównywalne do cen polskich, wcale nie jest jakoś szczególnie taniej, chyba że w barach i restauracjach.
    W drodze powrotnej (do Polski) jako jedyna osoba niczego nie przemycałam…Handel kwitnie, pociagi jeżdżą makabrycznie zdezelowane i rozkręcone do granic możliwości, kolej daje się przekupić, na granicy też wiedzą…Trochę trudno było mi uwierzyć w to, że to granica Unii Europejskiej, ale takie są fakty, swoją drogą przemilczane (prawie) zupełnie w mediach.
    A z miejsc pomijanych czasem w popularnych przewodnikach polecić mogę Zaleszczyki – kto lubi wodę i wzniesienia oraz spokojne miasteczka – tego zauroczy zakole Dniestru. Rzeka okalająca miasto jak wyspę robi wrażenie. Poza tym – baaaardzo gościnnii ludzie: poproszeni o wrzątek, podarowali nam bochen pysznego chleba, kiełbasę, kawę (pewna Ukrainka przyniosła nam nad Dniestr w termosie!), butelke wódki i cytrynę 😉

  2. horpyna
    horpyna :

    Ja byłam na Ukrainie w tym roku. Pociągi i komunikacja miejsca to dramat! Cały tabor nadaje się do muzeum techniki! Autem czy autokarem można wjechać wszędzie, choć możemy się natknąć na ruch wahadłowy, bo Ukraińcy solidnie wzięli się za budowę dróg na Euro 2012 (czego nie można powiedzieć o stadionach). Karteczek na granicy już nie ma. Internet jest w kafejkach, ale prawie wszędzie na hasło (co może stanowić problem dla osób, które nie znają cyrylicy). Co jeszcze? Acha, nie wysyłajcie MMS-ów do Polski! Ja słałam je zamiast kartek pocztowych i zapłaciłam jak za woły.