Polska lanca w walce z samurajami

Rok 1877, Japonia. Rebelia samurajów. Szarżujący oddział japońskiej kawalerii uzbrojony w broń drzewcową wyłania się z mgły. Naciera na przeciwnika i bezwzględnie go masakruje. Czy to scena z „Ostatniego Samuraja” z Tomem Cruisem? Nie, bo kawalerzyści mają mundury Gwardii Cesarskiej, w rękach trzymają lance, przy których powiewają „szwoleżerskie” proporczyki barwy czerwono-białej i uderzają zgodnie z założeniami opracowanymi 66 lat wcześniej przez hrabiego Wincentego Krasińskiego… Jak to możliwe?

Japonia, w okresie tzw. restauracji Meiji, przyśpieszonej europeizacji kraju i wychodzenia z prawie trzy wiekowej izolacji postanowiła również zmodernizować armię. Japonia postawiła początkowo na Francję.

Francuzi uczą Japończyków nowoczesnej walki

Dopiero później, po zwycięstwie Prus w wojnie 1870 roku, „przestawiła” się na wzorce i regulaminy niemieckie. Kraj Kwitnącej Wiśni wysyłał do Francji młodych ludzi na naukę, a z Francji przybywali oficerowie do szkolenia japońskiej armii. Utworzono Gwardię Cesarską, a w jej składzie oddziały zwiadowców, ułanów-lansjerów, uzbrojonych w łatwo dostępne bambusowe lance oraz klasyczne, rozpowszechnione przez Polaków w okresie Wojen Napoleońskich szwoleżerskie proporczyki w kolorze czerwono-białym. Ten kolor był najpopularniejszą barwą proporców na świecie (m.in. takie proporczyki miała brytyjska lekka brygada podczas szarży pod Bałakławą, najsłynniejszej angielskiej szarży w XIX wieku).

Cesarz Japonii i jego ułani (w tle).

Japończyków szkolono zgodnie z podręcznikiem walki lancą, napisanym po francusku dla cesarza Napoleona w 1811 roku przez hr Wincentego Krasińskiego. Regulamin ten stał się podstawą dla całej Europy i świata w zakresie szkolenia władania lancą. Omawiana instrukcja była wielokrotnie kopiowana i przerabiana (Anglia 1820, Prusy 1825, Rosja 1844) stając się wzorcem walki bronią drzewcową na całym świecie.

Po przejściu na wzorce niemieckie, „polskie” szkolenie lancą żołnierzy japońskich było z oczywistych względów kontynuowane (sami Niemcy jeszcze w 1934 roku mieli lance na wyposażeniu kawalerii!). Przy okazji można tutaj obalić kolejny mit z filmu „Ostatni Samuraj” – gdyż amerykańscy oficerowie nie szkolili japońskiej armii. Powód był prozaiczny. W drugiej połowie XIX wieku Ameryka bynajmniej nie była uważana za kraj posiadający wybitną armię, zdolną nawiązać jakkolwiek realną walkę a imperiami europejskimi. Toteż nie dziwi, że Japończycy zgłosili się do krajów, które miały światową sławę w zakresie wojskowości.

Interesujące, że wojsko Cesarstwa Japonii, mając tak wielkie, ponad tysiącletnie własne tradycje walki konnej bronią drzewcową (włócznie yari) wybrali europejskie, z więc de facto polskie wzorce władania lancą. Najwyraźniej skuteczność postawiono ponad tradycję.

Powstanie samurajów Satsuma

Japońscy ułani Gwardii Cesarskiej swój chrzest bojowy przeszli podczas buntu samurajów w roku 1877, tzw. rebelii Satsuma, na kanwie której powstał wspominany już film „Ostatni Samuraj”. W szeregu bitew z ćwiczącymi całe życie samurajami, ułani cesarscy będący tak naprawdę chłopami z poboru, którzy dopiero w wojsku po raz pierwszy wzięli do rąk lance, odnieśli szereg sukcesów (np. szarża ułanów kapitana Asakawa).

Japońska kawaleria z lancami kpt Asakawy atakuje samurajów w 1877 (źródło: “Regina Armorum – Rzecz o lancy”)

Co więcej, wbrew obrazowi z Hollywood, zbuntowani samurajowie używali broni palnej (m.in. angielskich karabinów Enfield), toteż nie można powiedzieć, żeby cesarscy ułani walczyli tylko wobec uzbrojonych w broń białą wojowników.

Japońscy ułani powiewający czerwono-białymi proporczykami walczyli i zwyciężali również w kolejnych wojnach (z Chinami oraz z Rosją – wojna mandżurska).

Japońscy ułani

Jak bardzo „polska” lanca z proporczykami odcisnęła się w tradycji japońskiej, świadczy uzbrojenie Gwardii dynastii Quing w podbitej przez Japończyków Mandżurii. Powstała w 1933 roku Gwardia, stojąca na straży władz marionetkowego państwa Mandżukuo składała się z gwardzistów, wyposażonych oprócz szabel uchigatanaw lance z buńczukami (!) i proporczykami.

Chociaż Polacy nigdy nie starli się bezpośrednio w walce z przesławnymi samurajami, czyż nie jest zadziwiające, że broń, którą od Polaków pod wpływem ich oszałamiających sukcesów na polach bitew Ery Napoleońskiej przejął cały świat, po kilkudziesięciu latach trafi do rąk japońskich poborowych, by tam, powiewając „polskimi” barwami zmierzyć się zwycięsko z owymi wojownikami, tak wysławianymi przez całą światową popkulturę?

Kuba Pokojski

Bibliografia:

Gordon A.,Nowożytna historia Japonii. Od czasów Tokugawów do współczesności, Warszawa 2010.

Japonia okresu Meiji: od tradycji ku nowoczesności, pod red. Beaty Kubiak Ho Chi, Warszawa 2006.

Jaworski J.,Regina Armorum. Rzecz o lancy, Oświęcim 2011.

Krasiński W., Essai sur le maniment de la Lance, 1811,

Sawicki Z.,Palcaty. Podręcznik dla początkujących, Zawiercie 2005.

Sawicki Z.,Wpływ polskiej sztuki walki na europejskie armie w XVIII-XIX wieku, artykuł na sesję organizacji IDOKAN Polska.

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply