Podczas rozmów w Kozielsku, przeprowadzanych przez instruktorów politycznych Polacy zadawali pytania: “Jeśli wy (tj. ZSRR) nie prowadzicie agresywnej polityki, to dlaczego prowadzicie wojnę z Finlandią?”, lub “Dlaczego tak duży kraj tak długo walczy z tak małym państwem, jak Finlandia?”. Polscy jeńcy przygotowywali ucieczki z obozów, by przedostać się do Finlandii, i, poprzez wstąpienie do szeregów fińskiej armii, rozliczyć się z bolszewikami za “17 września”.

13 marca 2012 r. przypada 72. rocznica zakończenia sowiecko-fińskiej wojny z lat 1939-1940. O “wojnie zimowej” powstało wiele prac naukowych i publicystycznych, jednakże mało kto wie o tym, że polski rząd na uchodźstwie w 1940 roku planował wysłanie dobrze wyposażonej brygady Wojska Polskiego na pomoc walczącym z Sowietami Finom. Mogło to mieć wielki wpływ na tragiczny los polskich wojskowych, znajdujących się w sowieckiej niewoli.

Po przegranej wojnie z Niemcami znaczna część polskich żołnierzy i oficerów znalazła się we Francji. Na podstawie umowy między rządem III Republiki a polskim rządem na uchodźstwie podjęto decyzję o utworzeniu polskiej armii we Francji. Polacy pałali żądzą zemsty na Hitlerze i Stalinie za poniżenia, jakie spotkały ich kraj. Do tego Francja znajdowała się w stanie wojny z Niemcami. Wzmocnienie francuskiej armii dzięki sojuszniczemu Wojsku Polskiemu było w interesach Paryża.

30 listopada 1939 roku Związek Radziecki zaatakował Finlandię. Armia Czerwona rozpoczęła ofensywę na terenach od Zatoki Fińskiej do Morza Barentsa. Francja przyjęła tę informację z niepokojem. Wkrótce potem dowództwo francuskiej armii postanawia wysłać na pomoc Finlandii korpus ekspedycyjny, w skład którego miały wejść pododdziały Wojska Polskiego. Chodziło o Brygadę Strzelców Podhalańskich, którą zaczęto formować w styczniu 1940 r. W jej skład weszło około 5000 żołnierzy i oficerów. Sprzęt i uzbrojenie brygady były francuskie. Dowódcą został Zygmunt Szyszko-Bohusz. “Podhalańczycy” byli już gotowi do odprawy, gdy przyszła informacja o zakończeniu działań wojennych w Przesmyku Karelskim.

Moskwa z całą pewnością wiedziała o tym, że Francja i Polska są gotowe wesprzeć Finlandię. Sowieckie kierownictwo wiedziało również i o tym, że liczni jeńcy z armii polskiej, znajdujący się w obozach NKWD, w swoich rozmowach wyrażali poparcie dla Finlandii. Na przykład w meldunku, wysłanym do Moskwy z obozu w Kozielsku w lutym 1940 r. pisano m.in.: “pomimo przeprowadzanych prac wyjaśniających wśród wojskowych, miały miejsce liczne niezdrowe nastroje, które przeszły w negatywne oświadczenia. Podczas rozmów, przeprowadzanych przez instruktorów politycznych (odpowiedzi na pytania) zadawane były takie pytania, jak np.: “Jeśli wy (tj. ZSRR) nie prowadzicie agresywnej polityki, to dlaczego prowadzicie wojnę z Finlandią?”, lub “Dlaczego tak duży kraj tak długo walczy z tak małym państwem, jak Finlandia?”. Polscy jeńcy przygotowywali ucieczki z obozów, by przedostać się do Finlandii i poprzez wstąpienie do szeregów fińskiej armii rozliczyć się z bolszewikami za “17 września”. Oto fragment jednego z komunikatów specjalnych: “W ostatnim czasie wśród jeńców obozu w Ostaszkowie zaobserwowano kilka faktów, świadczących o zamiarze ucieczki z obozu. W celu wprowadzenia tych zamiarów w życie w wąskich kręgach omawiane są plany i sposoby ucieczki. Jeniec, były komendant powiatowej policji, Ignacy Stiepanowicz Miński, mówił do grupy oficerów: “Od jeziora Seliger, gdzie się znajdujemy, do granicy fińskiej i łotewskiej jest 300 km. Bez wątpienia najlepiej uciec do Finlandii. Ona walczy ze Związkiem Radzieckim i jeżeli pojawimy się na terytorium Finlandii, tym bardziej jako oficerowie, Finowie nas nie wydadzą, a wręcz przeciwnie – przyjmą do swojej armii”.

Podobne nastroje panowały także wśród jeńców byłego legionu czechosłowackiego polskiej armii. Oto co w jednym z raportów napisał kierownik drugiego wydziału zarządu NKWD ZSRR ds. jeńców wojennych, podporucznik bezpieczeństwa państwowego I.B. Makliarski: “Wśród czechosłowackich legionistów zaobserwowano zamiar nielegalnego przedostania się przez granicę litewską lub rumuńską do Finladnii, w celu wstąpienia do szeregów fińskiej armii”.

Moskwa wiedziała o tym, że po stronie Finlandii przeciw Związkowi Radzieckiemu walczyła duża liczba ochotników innych narodowości. W sowieckich gazetach z tego okresu roiło się od notatek o tym, jak “przywódcy światowego kapitalizmu” wysyłają Mannerheimowi na pomoc szwedzkich, norweskich i węgierskich “najemników”. W rzeczywistości większość tych ludzi to byli ochotnicy, którzy chcieli przyłączyć się do walki o suwerenność i niepodległość Finlandii. Wielu z nich nie miało nawet podstawowego przygotowania wojskowego. Jednakże pojawienie się na froncie sowiecko-fińskim dobrze uzbrojonej i przygotowanej polskiej brygady piechoty mogło przechylić szalę zwycięstwa na stronę Finlandii. Najprawdopodobniej to wpłynęło na decyzję sowieckiego kierownictwa o likwidacji znaczącej części polskich jeńców wojennych, znajdujących się na terenie ZSRR. Ta fatalna decyzja została podjęta 5 marca 1940 roku. A tydzień później zakończyła się krwawa wojna sowiecko-fińska.

Brygada Strzelców Podhalańskich została przerzucona do Norwegii i wzięła udział w bitwie o Narwik, a potem w walkach obronnych podczas niemieckiej inwazji na Francję. Po znalezieniu się w Wielkiej Brytanii żołnierze z tego pododdziału kontynuowali walkę z nazistami w szeregach armii brytyjskiej. Większość tych żołnierzy z Wojska Polskiego, którym udało się przeżyć sowiecką niewolę, już w 1941 roku wstąpi do armii Andersa i zapełni szeregi koalicji antyhitlerowskiej. Po przejściu przez piekło niewoli, staną się oni świadkami przestępstw nieludzkiego stalinowskiego systemu, który miażdżył ludzi niezależnie od ich tożsamości narodowej czy politycznej.

Ihar Mielnikau

źródło: “Bielorusskij Partizan”, http://

tłumaczenie: Magdalena Superson

9 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. hetmanski
    hetmanski :

    Dość karkołomna hipoteza Stalin nigdy nie gył zainteresowany okupacją Finlandii ,świadczy o tym także fakt jego stosunku do Finlandii w czasie tzw II wojny fińsko-Sowieckiej w 1944 r.złamał ją militarnie i uzależnił ekonomicznie ale zostawił jako okno na świat kapitalistyczny .,,Jednakże pojawienie się na froncie sowiecko-fińskim dobrze uzbrojonej i przygotowanej polskiej brygady piechoty mogło przechylić szalę zwycięstwa na stronę Finlandii. Najprawdopodobniej to wpłynęło na decyzję sowieckiego kierownictwa o likwidacji znaczącej części polskich jeńców wojennych, znajdujących się na terenie ZSRR. Ta fatalna decyzja została podjęta 5 marca 1940 roku. A tydzień później zakończyła się krwawa wojna sowiecko-fińska.nie wydaje się żeby miało to wpływ na jego decyzje tym bardziej że już wiedział o pokonaniu Finlandii .Ofensywa sowiecka była w pełnym toku i odnosiła sukcesy.Wygląda na to że jest to dość przypadkowy zbieg dat.

  2. polskipan
    polskipan :

    PRZED PISANIEM BAJEK: należy zweryfikować fakty!!! w 1939 roku 1 000 000 Polskich Żołnierzy spierdala do Rumunii, a w 1941 roku 2 500 000 Sowieckich Żołnierzy trafia do niemieckiej niewoli! a kto wie, czy za KATYŃ nie są odpowiedzialni WŁASOWCY lub ESTOŃCZYCY, LITWINI, czy ŁOTYSZE – zdrajcy CCCP i kolaboranci III RZESZY!!! PS. Pewne jest jedno: gdyby na wiosnę 1941 roku towarzysz Josif Wissarionowicz dał kulkę w łeb dla syjońskich politruków (ODPOWIEDZIALNYCH ZA CZYSTKI W SOWIECKIEJ ARMII W 1937!) – a zamiast tej swołoczy frontowymi żołnierzami dowodzili POLSCY OFICEROWIE Z KATYNIA – to 2,5 mln ruskich sołdat nie poszłoby w faszystowski plen!!! PS. ZAWSZE ZBRODNI DOKONUJE TEN – DLA KOGO JEST ONA KORZYSTNA!!!