Polski Słownik Biograficzny, t. 3, Kraków 1937, s. 231-232.

Ceraski Witold Michał Henryk (1849—1925), astronom, ur. w Słucku 9 V (27 IV st. st.). Pocho­dził z rodziny wyznania ewangelickiego. Ojciec jego Karol, nauczyciel geografii, rychło go odumarł; utrzymanie licznej rodziny spadło na barki matki (Stefanii). W trudnych warunkach materialnych ukończył Witold miejscowe gimna­zjum, wcześnie wykazując zdolności i zamiło­wanie do nauk matematyczno-przyrodniczych, zwłaszcza astronomii. Potem matka za poży­czane pieniądze wysłała go na Uniwersytet w Mo­skwie, gdzie już w drugim półroczu studiów zaczął pracować jako rachmistrz w tamtejszym obserwatorium pod kierunkiem dyrektora B. F. Szwejcera. Ukończywszy studia w r. 1871, otrzy­mał stanowisko pozaetatowego asystenta, a w r. 1878 astronoma-obserwatora (jako następca in­nego Polaka Aleksandra Gromadzkiego). Osiągnąwszy w r. 1882 stopień magistra astronomii, rozpoczął wykłady tego przedmiotu w Uniwer­sytecie. W r. 1883 jeździł do Niemiec, gdzie pracował w paru obserwatoriach i uczęszczał na wykłady Helmholtza i innych; w następnym roku ożenił się z Lidią Szełachową (1855—1931), na­uczycielką języka francuskiego, która miała się stać wierną towarzyszką jego życia i jego prac naukowych. Doktoryzował się w r. 1887 (w Pe­tersburgu), w r. 1889 został profesorem nadzwyczajnym, w rok potem dyrektorem obserwatorium. Na profesora zwyczajnego posunął się w r. 1896, na honorowego (»zasłużonego«) w r. 1907. Kiedy w r. 1901 chodziło o obsadzenie katedry astro­nomii w Krakowie (po Fr. Karlińskim), Uniwer­sytet Jagiell. czynił starania, żeby na to stano­wisko pozyskać C-go, co jednak nie doszło do skutku. Zawsze wątły, od roku 1910 zaczął na zdrowiu zapadać; to też w roku 1916 zrezy­gnował z kierownictwa obserwatorium i wyjechał na Krym, gdzie lata rewolucyjne przebył w skraj­nej nędzy i tylko dzięki opiece i zapobiegliwości żony zdołał je w ogóle przeżyć. Pomagali mu fi­nansowo także przyjaciele zagraniczni, zwłaszcza amerykańscy. Dopiero w r. 1922 otrzymał za­siłek rządowy; przeniósł się wtedy (1923) w oko­lice Moskwy, do Troicka, gdzie jego syn Kon­stanty był lekarzem w sanatorium dla nerwowo chorych. W maju 1924 wszystkie instytucje i to­warzystwa astronomiczne rosyjskie wzięły udział w uroczystym jubileuszu 75-letniego uczonego, który mimo podeszłego wieku i gasnących sił nie zaprzestał pracować naukowo aż prawie do chwili zgonu. Zmarł w Troicku 29 V 1925.

C. był wybitnym specjalistą w zakresie astrofotometrii, którą on pierwszy w Rosji na wielką skalę uprawiał; do tej specjalności przystosował także zakład, którym kierował. Rozpoczął od prac z dziedziny fotografii plam słonecznych przy pomocy fotoheliografu, następnie przeszedł do badania jasności gwiazd przy pomocy astrofotometru typu Zollnera, który z biegiem lat znacznie ulepszył. Rozprawy jego ukazywały się głównie w »Annales de l’Observatoire astronomique de Moscou«. Najważniejsze z nich dotyczą jasności gwiazd podbiegunowych, jasności gromad (»mgławic«) gwiezdnych, jasności gwiazd nowych i ja­sności słońca (tj. wyznaczenia gwiezdnej »wiel­kości« tego ciała niebieskiego). Próbował także oznaczyć doświadczalnie przybliżoną temperaturę słońca i pracował nad praktycznym zużytkowa­niem ciepła słonecznego. Zajmował się konstruk­cją nowych przyrządów; za pieniądze swego przy­jaciela A. A. Nazarowa wzbogacił obserwatorium o »kamerę równikową« własnego pomysłu dla celów fotografowania nieba i zbudował pawilon z siedmiocalowym ekwatoriałem. Rząd dostar­czył mu środków na gruntowną przebudowę za­kładu (1895—1903), rekonstrukcję koła południ­kowego, zakupno piętnastocalowego astrografu

[s. 232]

i innych instrumentów. Przy opracowywaniu zdjęć fotograficznych nieba pomagała mu żona (odkryła ona na tej drodze przeszło 200 gwiazd zmiennych). — Interesował się także historią astronomii, zwłaszcza w w. XVI i XVII; odbył specjalną wycieczkę do miejscowości, gdzie żyli i pracowali M. Kopernik i T. Brahe; o pierwszym z nich napisał osobną rozprawę.

Był znakomitym profesorem i popularyzatorem astronomii; jego wykłady odznaczały się prostotą a zarazem wytwornością formy. Posiadał szcze­gólny dar pociągania młodych talentów do astronomii i zachęcania ich do pracy. Stworzył całą »szkołę«; uczniami opiekował się po ojcowsku, okazując dbałość także i o ich sprawy życiowe. Wszechstronnie wykształcony, życzliwy dla lu­dzi, dowcipny, wrażliwy na piękno, posiadał przy­jaciół nie tylko wśród uczonych, ale i w szer­szych kołach, zwłaszcza w świecie artystycznym. Był członkiem-korespondentem Rosyjskiej Aka­demii Nauk i członkiem wielu towarzystw astro­nomicznych w Rosji.

Enc Org. 1898; Enciklopediczeskij Slowar, Pet. 1903, XXXVIII 49; Poggendorff J. C, Biogr.-literar. Handwörterbuch zur Geschichte der exakten Wissenschaften, Leipzig 1904—1936, IV 233—4, VI 419; Scheiner J. u. Graft K., Astrophysik, Leipzig 1922, 176; Russkij astronomiczeskij kalendar, Niżnyj Nowgorod 1925, XXVIII 115—36, z portretem (por. także tamże 1933, XXXVI 198—203, nekrolog Lidii C-kiej); Russkij astronomiczeskij żurnal, Moskwa 1925, II z. 3, s. 1—3, z portretem; Astronomische Nachrichten, Kiel 1925, CCXXV 111—2.—Fragmenty korespondencji C-go z Fr. Karlińskim w posiadaniu podpisanego; osobiste wspomnienia prof. Tadeusza Banachiewicza; akta Wydziału filoz. Uniw.Jag. z r. 1901.

Aleksander Birkenmajer

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply