„Rzeczpospolita”: Patrioty na finiszu - umowa już w marcu?

/
Najprawdopodobniej w marcu podpisana zostanie umowa na dostawy…

Targi białych niewolników

/
"Jest to widok, który poruszyłby zapewne serce najbardziej nawet nieludzkie, owo odłączanie mężów od żon, matek od córek, bez żadnej już nadziei na przyszłe spotkanie tych, którzy stają się niewolnikami u pogańskich mahometan, czyniąc swym ofiarom tysiączne niegodziwości. Okrucieństwo Tatarów skłania ich do niezliczonych wprost podłości, jak to gwałcenie dziewcząt, zniewalanie żon w obecności ojców i mężów, a nawet obrzezywanie dzieci w obecności rodziców, by móc je ofiarować Mahometowi."

Spodnie husarzy XVII i XVIII w.

/
“Spodnie są z sukna fioletowego, obcisłe w łydkach, nie całe zszyte, lecz zapinające się z tyłu na żelazne haftki, słowem – na sposób węgierski.”

Zawisza kontratakuje

/
„Jam komenderował lewem skrzydłem nad chorągwiami polskiemi i szczęśliwie najpierwej prawe skrzydło nieprzyjacielskie daleko mocniejsze i potężniejsze przełamałem i zdrowo wyszedłem . P. Bogu chwała.”

Husaria bije Szweda (Kryżbork 1704)

/
"I takeśmy pędzili Szwedów aż na sam odwód ich, który do nich ognia dał, chcąc ich utrzymać, ale nie mógł, bo i ich zmieszali samiż Szwedy uciekający"

Bopty, Litwa Kowieńska. Polskie ślady

/
Bopty położone są w pobliżu Kowna. W okresie międzywojennym 60% ludności stanowili Polacy. W wyniku okupacyjnej polityki tzw. Republiki Litewskiej doszło do ich wynarodowienia i lituanizacji. W 1918 miejscowa ludność została spacyfikowana przez Nowo-litwinów, gdy domagała się powrotu okolicznych ziem do Polski po odzyskaniu niepodległości przez Rzeczpospolitą.

Wojska Wiśniowieckiego w bitwie pod Kryżborkiem (Jakobstadt) 1704 roku

/
Opisany tu przypadek jest jedyny, jaki znam, kiedy pocztowych wysunięto przed towarzyszy. Eksperyment ten skończył się fatalnie dla husarzy Wiśniowieckiego. Na szczęście druga chorągiew husarska, czyli księcia Karola Stanisława Radziwiłła, stanęła w sprawie (czyli uszykowała się) tradycyjnie. [...] Dzięki temu wytrzymała kilka salw broni palnej, po czym szarżując na Szwedów, rozbiła ich dwa oddziały.

Jan Paweł Święty - przesłanie do kapłanów

/
„Ciało i Krew Chrystusa są dane dla zbawienia człowieka, całego człowieka i wszystkich ludzi. Jest to zbawienie całkowite, a równocześnie powszechne, gdyż nie ma człowieka, który by nie podlegał mocy zbawczej Krwi Chrystusa, chyba że ją w sposób wolny odrzuca

„Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo”

/
Złamać kręgosłup moralny Polaków, skłócić ich ze sobą, patriotów zubożyć, kusić elitę wielkimi korzyściami, gdyby ta podjęła współpracę z zaborcą, a jeśli odmawiała, nasyłać prowokatorów, niszczyć procesami - takimi metodami próbowano utrzymać Polskę pod kontrolą.

Pozsony

/
Wojciech Wasiutyński rövid útibeszámolója Pozsonyból: "A kápolnákban gyakran színes szentek találhatók. Mifélék? Leggyakrabban Szt. István (...) Az épületeken lévő emléktáblák történelmi lakókat említenek. Kiket? Petőfi, Jókay, Kossuth... Koronázási templom. Kié? A Magyar Királyoké. Prímáspalota. Miféle? Magyar. Az oltárról pap szól. Milyen nyelven? Magyarul. A meredek kis utcában két rosszcsont birkózik, köréjük gyűl egy csapat... Milyen nyelven káromkodnak a fiúk? Magyarul. Milyen nyelven beszélnek az utcán? Magyarul" - 18 évvel Pozsony elszakítása után Magyarországtól. Wojciech Wasiutyński, Pozsony/Pożoń/Preszburg/Bratysława 1938: "W kapliczkach stoją często kolorowi święci. Jacy? Najczęściej św. Stefan (...) Tablice na budynkach znaczą historycznych lokatorów. Jakich? Petőfi, Jókay, Kossuth... Katedra koronacyjna. Czyja? Królów węgierskich. Pałac prymasów. Jakich? Węgierskich. Od ołtarza mówi ksiądz. Po jakiemu? Po węgiersku. Na stromej uliczce bije się dwóch łobuzów, zbiera się spora gromadka... Po jakiemu klną chłopcy? Po węgiersku. Po jakiemu gada ulica? Po węgiersku" - 18 lat po oderwaniu Pożonia/Bratysławy od Węgier.

Demografia rządzi światem, czyli jak chrześcijaństwo wygrało z islamem

/
Żyjemy w czasach, gdy islam, a właściwie wysoka dzietność jego wyznawców, jawi się Europejczykom jako poważne zagrożenie. Tymczasem do początków XX w. wyglądało to odwrotnie. To chrześcijanie mieli mnóstwo dzieci, podczas gdy muzułmanie mniej.

Kryzys polskiego mocarstwa

/
„Bo jest godne podziwienia, że on [Szwed] wojska naszego tak małego, jako o nim pisano, nie mając jeno to jedno impedimentum [tę jedną przeszkodę], nie jest aggressus i nie szukał z nim starcia”

Lwowscy matematycy - po prostu genialni

/
Stefan Banach, Hugo Steinhaus, Stanisław Ulam, Stanisław Mazur… Niewielu o nich pewnie słyszało. Dobrze zatem, że na rynku księgarskim pojawiła się książka „Genialni. Lwowska Szkoła Matematyczna” autorstwa Mariusza Urbanka - fascynująca, wciągająca opowieść.

Dlaczego husaria była najlepsza?

/
„Wydaje mi się, że nie wiesz, władco, jak trudno jest wydrzeć zwycięstwo polskiemu żołnierzowi. Nie liczba tam walczy, lecz mężowie. Mają zaś taki rodzaj wojska, zwany jazdą husarską (miał na myśli kopijników), których komendanci, wiedz, że cieszą się takim poważaniem, że gdyby stanęli przed tym murem (sułtan akurat w czasie rozmowy siedział zwrócony w stronę okna pałacu, przez które widać było obwarowania miasta) i polecili wojsku uderzyć w niego kopiami, sam nie wiem czy nie przesunęliby go.”

Wychowanie szlachcica polskiego

/
„W Polsce mężczyźni z wyższych sfer posiadają zniewalającą powierzchowność i nigdzie nie znajdzie się znakomitszych kawalerów. Są oni biegli we wszystkich ćwiczeniach ciała, celują jednak w konnej jeździe – Polak rodzi się na koniu – niezmiennie zachowują oni tę pierwotną cechę charakterystyczną dla ich sarmackiego czy scytyjskiego pochodzenia. Nie widziałem nigdy mężczyzn jeżdżących konno z takim wdziękiem i łączących większą marsowość z elegancją i delikatnością nowoczesnych obyczajów.”

Morale i husaria

/
„Historia Polski obejmuje szczegół, że gdy pewien król pragnął się cofnąć przed nieprzyjacielem, następującym nań z przemagającą siłą, husarze przeszkodzili temu, oświadczywszy wyniośle, że nie ma powodu obawiać się, kiedy jest pod ich osłoną, gdyż jeżeliby niebiosa zapaść się miały, toby je podtrzymano na ostrzach kopii.”[1]

„Za czasów polskich lepiej było”

/
„[...] w tym wyszła z domu staruszka i zobaczywszy przyczynę strachu dzieci, zawołała je mówiąc im: «Nie bójcie się, to nie [rosyjski] assesor, to Polak, tak dawniej wszyscy panowie polscy chodzili; ucałujcie jego nogi.» Dzieci rzuciły mu się do nóg i staruszka opowiadała im, że za czasów polskich lepiej było i kazała im prosić Boga, aby te czasy powróciły.”

Gdzie się podziały zbroje husarskie? Czyli jak staliśmy się Europejczykami.

/
„Jako miłośnik starożytności, bolałem widząc przetapiane na łyżki, zbroje i kirysy, a czapraki krajowe na ubiory maskowe, kamienie wydobywane na ozdoby damskie itp.”

Dola i niedola żydowskiego dzierżawcy

/
„Przez miejscowość ową przechodził wielki trakt, a mosty znajdowały się w złym stanie. Zdarzało się wcale często, że właśnie w chwili, gdy przejeżdżał jakiś wielki pan polski z bogatą świtą, most załamywał się i konie wraz z jeźdźcami pogrążały się w błoto. Nakazywano wówczas odszukać biednego pachciarza, kładziono go tuż przy moście i bito kończugiem tak długo, póki nie nasycono swej zemsty.”

Oczami polskiego Żyda

/
„Już pod wieczór Jego Książęca Mość (nie powiadam: we własnej dostojnej Osobie, gdyż wino węgierskie pozbawiło go całkiem świadomość, na której osobowość się opiera) – przybył do mojej karczmy na końcu przedmieścia K., należącego do rezydencji N.[ieśwież]. Wniesiono go do domu i rzucono na brudne nierozesłane łóżko mej teściowej w pełnym przebraniu, tak jak był, w butach z ostrogami. [...] Dobudzono go się nazajutrz rano. Obejrzał się i nie wiedział, czy ma własnym oczom wierzyć, iż znajduje się w nędznej szynkowni nierozebrany w brudnym łożu, na którym mrowiły się pluskwy."

Najwszechstronniejsza kawaleria w dziejach

/
„O, gdybym miał taką jazdę; z moją piechotą obozowałbym tego roku w Konstantynopolu”.

Kraj i emigracja

/
Dzięki przepisom zawartym w art. 24 konstytucji obowiązującej niewątpliwym zwierzchnikiem Rzeczypospolitej jest prezydent Polski przebywający w Londynie. Władza Bieruta i jego następcy opiera się tylko o układy państw obcych, względnie o wolę okupanta naszego Kraju, która nie może być źródłem władzy praworządnej.

Rzeź w Koniuchach. "Zabić wszystkich Polaków"

/
Śmierć przyszła do Koniuchów w mroźny, styczniowy poranek. Na dworze panował jeszcze mrok, kiedy rozległy się serie z broni maszynowej i eksplozje granatów, a w niebo strzeliły płomienie gorejących chat.

Husarz kontra kirasjer

/
8 marca 2011 roku w „Polsce Zbrojnej” ukazał się artykuł Przemysława Górniaka oraz Aarona Welmana, w którym postawiono tezę, iż to nie polscy i litewscy husarze, lecz kirasjerzy cesarscy, dowodzeni przez Gottfrieda Heinricha von Pappenheima, byli lepszą formacją. Napisałem wówczas do redakcji „Polski Zbrojnej” z prośbą o udostępnienie mi łamów ich pisma na polemikę z poglądami obu tych Panów. Niestety bezskutecznie.

Herbowy rodowód Polaków

/
Dlaczego i jak dziedzictwo Pierwszej Rzeczypospolitej żyje w nas, przeważnie przecież potomkach plebejów? Drogi dziedziczenia nie są proste. Tym niemniej oczywiste. A niezwykły proces przejmowania szlacheckiej tradycji wspomogli (nieświadomie) nawet ci, którzy usiłowali ją świadomie zniszczyć (i prawie im się to udało): car i władcy PRL-u.

„Kord do boju, szabla do stroju” – czyli o staropolskich przysłowiach

/
Wybierając sobie żonę, nie należało kierować się jej urodą („Na gładką żonę patrząc syt nie będziesz”). Ważniejsza była jej pozycja materialna („Rzemieślnikowi przed czasem nie płać, koni na borg [kredyt] nie przedawaj, żony bez posagu do domu nie bierz”). Z drugiej strony, nie było to najważniejsze, gdyż „Nic po wienie, gdy niecnota w żenie”. Najważniejsze były cechy charakteru wybranki („Żona ma być trzeźwa, ochędożna i cnotliwa”).

Wojna, która się nigdy nie rozpaliła

/
Tej wojny wyglądali Polacy, choć na dobre jeszcze nie skończyła się II wojna światowa. O niej myślał gen. Anders mówiąc o swym powrocie do kraju na białym koniu. Pragnienia te wyrażał prosty wierszyk propagowany w środowiskach NSZ: "Jedna bomba atomowa i wrócimy znów do Lwowa, jedna mała, ale silna i wrócimy znów do Wilna". III wojna światowa, choć nigdy nie wyszła poza stan zimnej wojny, trwała przez ponad 40 lat. Toczyła się na frontach wojen zastępczych, w wyścigu zbrojeń i w sztabach, gdzie wciąż planowano jej przebieg.

Lwów – miasto zmysłowych niewiast i wojowniczych mnichów

/
„W tejże utarczce, między inszymi, zdarzył się pamiętny czyn mnichowi franciszkaninowi, który przy wojsku blisko księcia pana hetmana [Krzysztofa Radziwiłła] jechał. Skoczył do niego rajtar jeden z pistoletem, wystrzelił i chybił. Franciszkan, iż do załebku serce i broń miał gotową, pałaszem tak rajtara żegnać począł, że mu prawą rękę z uchem aż do gardziela odwalił.”

Znaki hetmańskie w Królestwie Polskim do 1646 r.

/
Na potrzebę wyróżnienia hetmana jakimś specyficznym znakiem, który umożliwi żołnierzom łatwą lokalizację wodza, wskazywał już hetman wielki koronny Jan Tarnowski w dziele wydanym w 1558 roku: „A mają za nim nosić jaki znak na drzewcu, a za żadnym innym to nie ma być noszono dlatego, iż gdyby o którą rzecz trzeba hejtmana pytać, albo mu co oznajmić, żeby tego potrzeba ukazowała, tedy aby tym łatwiej a prędzej po tym znaku hejtmana znaleźć możono.”

Koniec Batorowej Wszechnicy

/
Likwidacja przez władze Litwy Uniwersytetu Stefana Batorego (USB) w Wilnie w 1939 r. jest, w mojej opinii, jednym ze smutniejszych epizodów w relacjach polsko-litewskich. Więcej, uważam, że faktyczne zniszczenie polskiej uczelni, liczącej się, europejskiej placówki naukowej - przez działanie rządu niepodległego jeszcze wówczas państwa litewskiego, było zupełnie zbędne i podyktowane jedynie ślepym i głupim w istocie szowinizmem.

Polski chłop o dziedzicu

/
"W ogóle chłopi okazywali przywiązanie do dworu tutejszego, w r. 1846 w czasie rabacji gotowali się stanąć w obronie zamku, i z tych to czasów pewnie pochodziła śpiewka ludowa: "Ni ma ci to ni ma, jak to w tym Dzikowie / Są tam polskie panie i polscy panowie"".

Wybory à la Pałkin

/
Pierwsze akty wyborcze w pojałtańskiej Polsce – tzw. referendum ludowe w 1946 i wybory parlamentarne w 1947 roku – wygrał Józef Stalin, zaś bezpośrednim sprawcą cudów nad urną był pułkownik NKWD Aron Pałkin, szef Samodzielnego Wydziału D, zajmującego się ekspertyzą dokumentów, ich przygotowaniem oraz fałszowaniem.

Agresja demograficzna dawniej i dziś

/
Agresja demograficzna jest dawno znaną metodą walki. Trzeba przypomnieć pewne dokumenty źródłowe, niedoceniane czy wręcz ignorowane przez naszych badaczy. Warto je przytoczyć. Oto kilka przykładów.

Somosierra – francuskie zwycięstwo?

/
„My tylko Polacy tę jak cud, prawie nie pojętą szarżę mogliśmy wykonać, my też tylko ją teraz pojęć możemy, my których […] miłość ojczyzny nasz naród nad inne cechująca przewodniczyła całej szarży lotem błyskawicy, wśród ogromnego ognia z przodu kartaczowego a z obu stron i z szczytu wąwozu z ręcznej broni ciskanego, wykonanej. Ona była jedyną naszą komendą. W jej to służbie każdy z nas gotów był cudów waleczności dokazywać […].”

Komu służą „ruscy agenci”?

/
Szanowni a zacni demaskatorzy „agentury ruskiej”, zdajcie sobie proszę sprawę z faktu, iż określenie „ruski” odnosi się do Rusi, a nie do Rosji.

Najbardziej wyklęci z wyklętych

/
Walkę o Wielką Polskę uważam za największy swój obowiązek – Od tych słów rozpoczynała się przysięga żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Jednej z największych działających organizacji niepodległościowych działających w powojennej okupowanej przez sowietów Polsce.

Kawaler jałtański

/
Podczas II wojny światowej Polska miała pecha do przywódców. Najpierw, wbrew ostrzeżeniom Józefa Piłsudskiego, który upominał: „Wy w tę wojnę beze mnie nie leźcie, wy ją beze mnie przegracie”, jego spadkobiercy polityczni wystawili Polskę pod pierwsze uderzenie Hitlera i przegrali kampanię wrześniową z kretesem, a z nią niepodległość kraju. Później gen. Władysław Sikorski, zapatrzony w „tęczę Franków”, zmarnował 80 tysięczną armię, z wielkim trudem pozbieraną na emigracji. Zarówno on, jak i jego następca na stanowisku premiera – Stanisław Mikołajczyk, swoją politykę opierali na wierze w lojalne wsparcie aliantów. Obaj kierowali się też iluzją, że uda im się dogadać ze Stalinem. Te założenia pchnęły Stanisława Mikołajczyka do dymisji 24 listopada 1944 roku i podjęcia awantury politycznej, jaką była wyprawa do Polski. Zakończył ją jako uciekinier zadekowany w ładowni statku „Baltavia”.

Bitwa pod Treiden 1 lutego 1628 roku

/
Jednym z mnogich, acz niewielkich, a przez to niemal zapomnianych starć w Inflantach, jest bitwa pod Treiden 1628 roku.

Polscy mocarze nie wyginęli wraz z husarią

/
„Zdarzyło się, że go Mamelucy wyzwali na różne próby siły; on wyszedł na belkę wysoko umieszczoną, i spuścił im linę, kazał im czepiać się tej liny, a że on będzie ich podnosił; Mameluków przeciwnie chwyciło się jedenastu liny, i usiłowali go z tamtego miejsca ściągnąć, co gdy im się nie udawało, wezwał ich, żeby się teraz mocno liny trzymali, i wszystkich jedenastu podniósł”

„I toć to jest, co ich tak strasznymi i okrutnymi czyni”, czyli husaria i skóry

/
„Powierzch tego ubrania tak husarscy jako i pancerni oficerowie i towarzysze, okrywali się lampartowemi skórami, podszytemi pąsowym aksamitem na śrebrnych łańcuchach pod szyją zamykających się. […] Ci szeregowi z tyłu przewieszone mieli wilcze skóry z podszewką karmazynową”

Zapomniana rzeź Pragi

/
O godne upamiętnienie tysięcy dobitych rannych żołnierzy, kobiet, dzieci, starców, wszystkich pomordowanych w okrutny sposób nie zdążyli zadbać nasi przodkowie w okresie II Rzeczypospolitej. Tym bardziej nie uczyniliśmy tego i my w ciągu ostatniego ćwierćwiecza.

Dobre umieranie

/
„Umierali bez trwogi i z nadzwyczajnym spokojem. Gospodarz na przykład, gdy się czuł bliski śmierci, wołał żonę, dzieci, sługi, krewnych i sąsiadów, powiadał, że wnet umrze, żegnał się z nimi, przepraszał, jeżeli co komu zawinił, i prosił sąsiadów i kumów, żeby żonie pomogli wywieźć go na cmentarz. Słowem, wybierał się na tamten świat z takim spokojem, jakby niedługo z tej drogi miał powrócić.”

Vilnius mūsų ir Lietuva rusų

/
Wielki Polak i mąż stanu - Roman Dmowski - w 1924 r. - w swym wystąpieniu skierowanym do studentów z Młodzieży Wszechpolskiej przestrzegał, że nie wolno być w dążeniu do realizacji celów talmudycznym. No cóż, Litwini jednak nigdy nie mieli i nie prędko będą mieć, jeśli kiedykolwiek, polityka takiej klasy i wizji…

Śmiertelnie niebezpieczny dla Rzeszy

/
Niemcy nie zapomnieli Stefanowi Starzyńskiemu porywających do boju wystąpień radiowych w czasie obrony Warszawy. Uznali, że prezydent, ciesząc się ogromnym szacunkiem i autorytetem wśród mieszkańców Warszawy, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Rzeszy. Zamordowali go skrytobójczo w okolicach Warszawy tuż przed świętami Bożego Narodzenia AD 1939.

Kaci Żołnierzy Wyklętych

/
Jeszcze przed zainstalowaniem „Polski Ludowej” komuniści przystąpili do tworzenia swojego aparatu przemocy i (nie)sprawiedliwości.

Sarmackie fryzury pierwszych dekad XVII wieku

/
Pierwsza połowa XVII wieku to olbrzymia różnorodność fryzur noszonych przez szlachtę Rzeczypospolitej. Łączyła je wspólna cecha – obowiązkowe wąsy. Jedynie młodzież, której jeszcze wąsy nie urosły, z konieczności chodziła bez nich.

O przyczynach śmiertelności wśród jeńców rosyjskich

/
Komandiry Krasnoj Armii nie zwracali uwagi na takie burżuazyjne przesądy jak higiena. Z różnego rodzaju dokumentów i materiałów wspomnieniowych wynika, że było to wojsko śmierdzące, brudne, zawszone itd.

Husaryje uderzyły kopijami jako w ścianę...

/
“Zmieszali się tedy Moskwa, a potem w nogi! Terazże tnij, rżnij! Co tedy która chorągiew moskiewska zapędzi się do owej bramy, żeby uciec między hulajgorody, to husaryja owa, co się przebiła przez szyki, złoży do nich kopije; to oni na stronę [uciekali]”.

Husaria Czarnieckiego w bitwie nad rzeką Basią

/
Szarża husarii Stefana Czarnieckiego była jednym z epizodów bitwy nad rzeką Basią, którą stoczono 8 października 1660 roku. W jej trakcie około setka polskich kawalerzystów, niemal bez strat własnych, „przewierciła się” przez ponad dziesięciokrotnie liczniejszą piechotę rosyjską, która wyposażona była między innymi w piki.

Pada słowo: obłęd

/
Niepodległość jest pojęciem niepodzielnym, tak jak życie jest pojęciem niepodzielnym. Jeśli ktoś obiecuje mego życia bronić od Pawła, a natomiast nasadza na mnie mordercę Gawła, to nie znaczy, aby ten ktoś mi życie gwarantował.

Polska! Biało (– granatowo) – czerwoni!

/
Niewiele brakowało, by polskie barwy narodowe wyglądały tak, jak obecne rosyjskie, czy francuskie. A wszystko za sprawą... husarzy i pancernych.

Major Bolesław Kontrym „Żmudzin”

/
Cichociemny major Bolesław Kontrym „Żmudzin” jest jedną z osób zidentyfikowanych wśród ofiar podjętych z warszawskiej Łączki. Osoba „Żmudzina” nie jest niestety powszechnie znana, a jak podkreślają badacze, powinna się stać symbolem całego pokolenia.